Jak zwracacie się do swoich teściów?

napisał/a: Kinia 2007-04-04 13:00
Palika mnie też to nie dziwi, dobrze, że są bardzo daleko i nie musisz ich oglądać
napisał/a: palika 2007-04-04 13:02
tez sie ciesze .chyba bym nie zniosla tej ciaglej traumy patrzenia na jej falszywa twarz
napisał/a: Sara1 2007-04-15 23:31
najgorsze jest to, że mama M. już mi zaproponowała mówienie po imieniu, choć daty ślubu jeszcze nie ma i pewnie w najbliższym czasie nie będzie.
ja byłam tak zmieszana, że powiedziałam, że będzie lepiej, jak będzie tak jak jest, czyli per Pani. nawet jak o tym piszę, to czuję się zażenowana. nie potrafiłabym teraz powiedzieć: "no cześć Kaśka, co tam słychać?" to jakiś koszmar byłby
wiem, że po ślubie na pewno nie będę mówić mamo/ tato tylko po imieniu, inaczej natomiast będzie [tak przypuszczam] z moimi rodzicami, bo oni są raczej tradycjonalistami
napisał/a: reni123 2007-04-16 12:21
nie wyobrażam sobie mówienia "mamo" i "tato" do obcych osób.. na początku będzie więc forma bezosobowa, póżniej zobaczymy...
tradycja tradycją, ale to bardzo trudne
napisał/a: Eva1 2007-04-18 12:28
Ja mówię "mamo" "tato" i jest oki Mąż zwraca się po imieniu bo tak mu zaproponowali.
napisał/a: Cubanita 2007-05-31 10:36
Ja mówię: Pani, Pan..i nie wiem jak to po ślubie będzie. Trochę głupio byłoby dalej sie tak sdo nich zwracać, z drugiej strony - mamo, tato..nie przejdzie mi przez gardło. Ja mam jednych rodziców. Pewnie z początku będę mówić jakoś wymijająco, bezosobowo....najlepiej jakbym w oogóle nie musiała z nimi rozmawiać..jakoś nie pałam miłością do nich
napisał/a: ania854 2007-06-14 11:31
w moim przypadku data ślubu juz jest wyznaczona,za mniej więcej rok.i juz pare razy kłóciłam sie z moim narzeczonym o to ze nie powiem do jego rodziców mamo/tato.i mimo ze temat ucichł-ja to wiem ze zrobie wszystko zeby tak NIGDY do nich nie powiedziec.
napisał/a: gosiawie 2007-06-14 21:55
ania85 napisal(a):w moim przypadku data ślubu juz jest wyznaczona,za mniej więcej rok.i juz pare razy kłóciłam sie z moim narzeczonym o to ze nie powiem do jego rodziców mamo/tato.i mimo ze temat ucichł-ja to wiem ze zrobie wszystko zeby tak NIGDY do nich nie powiedziec.


Doskonale Cię rozumiem. Ja też powiedziałam już dawno mojemu A., że nie powiem do jego rodziców mamo/tato. To są dla mnie obcy ludzie, a rodziców ma się tylko jednych. I choćby nie wiem, co się działo, nie zmienię zdania.
napisał/a: kaasiaa1 2007-06-15 22:42
hmm, za 3 miesiące wychodzę za mąż i nie widzę nic złego, w tym żeby mówić do teściów mamo/tato. mój narzeczony też nie. znamy sie 7 lat i jest mi już niewygodnie mówić pan/pani.
ale zastanawiam sie czy przejdzie mi to tak bez problemu przez gardło ...
napisał/a: betty1905 2007-08-14 09:16
no ja również w dniu ślubu pierwszy raz powiedziałam do NICH: -MAMO...., TATO...... i tak to zostało. Na poczatku było Mi troche głupio, chociaż nie wiem dlaczego , ale teraz :)
napisał/a: Itzal 2007-08-14 15:00
gosiawie napisal(a):To są dla mnie obcy ludzie, a rodziców ma się tylko jednych. I choćby nie wiem, co się działo, nie zmienię zdania.

popieram, zwrot "pani, "pan" musi im wystarczyc
napisał/a: Klusia 2007-08-25 17:53
a ja zwracam się do teściów - "mamo, tato", a robię to dlatego, że są rodzicami mojego męża i wiem, że sprawiam im tym przyjemność. A dla odróżnienia od moich rodziców - do moich zwracam się mamusia, mamunia, tatuś.

Nie rozumiem, jak po ślubie, gdy już należy się do rodziny w prawny sposób można zwracać się Pan, Pani? przecież to nie obcy ludzie...