Farbowanie włosów w ciąży

można, można :) ale nie na samym początku :)

Moja koleżaka robiła w ciąży nawet trwałą i lekarz nie miał nic przeciwko.

ja farbowałam szamponetka gdy byłam w 9 tygodniu . teraz jestem w 34 tygodniu ciąży i na razie nic mi nie jest ani dzidziusiowi

w gazecie czytałam , że to przesąd .

"W ciąży nie wolno farbować włosów ani obcinać, bo po strzyżeniu dziecko będzie miało "krótki rozum" - czyli będzie niezbyt mądre. A po farbowaniu będzie rude.
Jedno i drugie jest bzdurą , ale z farbowaniem trzeba uważać, żeby nie zaszkodzić sobie . Niektóre farby podrażniają skórę albo powonienie, co może mieć nieprzyjemne skutki. O kolorze włosów dziecka decyduje wyłącznie jego geny. "

W ciąży powinno się bardzo na siebie uważać, więc można zrezygnować chyba z jakiegoś głupiego farbowania, prawda, po co ryzykować

malenstwo23 napisal(a):

Ja farbowałam w pierwszym trymestrze(nie wiedziałam ze bylam w ciazy)dziudziuś jest zdrowy ma pół roczku:)

u mnie było tak samo

Nie stwierdzono związku pomiędzy byciem w ciąży i farbowaniem włosów. Lekarze dla zasady zalecają powściągliwość w pierwszym trymestrze. To że ktoś tam słyszał, że matka farbowała włosy i dziecko jest rude,to zwykłe przypadki nie mające żadnego związku ze sobą. Kolor włosów dziecko dziedziczy. Natomiast może być tak, że gdy jedno z rodziców ma ciemne włosy, a drugie blond, dziecko może mieć rude. Tzw. konflikt kolorów. Ale niekoniecznie.
Gdy noworodek rodzi sie z długimi włosami, to prawdopodobnie będzie miał rzadkie w przyszłości. Dzieci łyse zwykle mają później bujne czupryny.

Zgadzam się z przedmówczynią. W pierwszym trymestrze ciąży orgaznim kobiety ponoć jest bardziej podatny na wszelkie czynniki zewnętrze za sprawą hormonów.
Znam setki kobiet, które farbowały włosy i mają zdrowe dzieciątka.

Ja nie farbowałam. Nie używałam lakieru do włosów. Nie malowałam paznokci.
I jakoś mój wizerunek nie ucierpiał. Bez przesady. Lepiej dmuchać na zimne. Skoro nie wiadomo. Ale ja to w ogóle zdziwiałam. W tv oglądałam tylko "klan" i "m jak miłość". Wiem, że to śmiesznie brzmi. Ale dobro dziecka było dla mnie najważniejsze. I mam zdrowe dziecko.

Wczoraj się dowiedziałam, że moja siotra jest w ciąży!!:)Aaaale są szczesliwi:)I moi rodzice... i ja:)
Tak, chwalę się, a o farbowaniu włosów w ciąży nic nie wiem:p

ineska napisal(a):

Ja nie farbowałam. Nie używałam lakieru do włosów. Nie malowałam paznokci.
I jakoś mój wizerunek nie ucierpiał. Bez przesady. Lepiej dmuchać na zimne. Skoro nie wiadomo. Ale ja to w ogóle zdziwiałam. W tv oglądałam tylko "klan" i "m jak miłość". Wiem, że to śmiesznie brzmi. Ale dobro dziecka było dla mnie najważniejsze. I mam zdrowe dziecko.

A ja włosy farbowałam, paznokcie malowałam, makijaż robiłam, filmy oglądałam, i też mam zdrowiutkie dzieciątko. Nie wierzę w babcine zabobony. Czytałam dużo na ten temat, dużo się dowiadywałam i stwierdzam, że zabiegi kosmetyczne nie mają wpływu na dziecko, wręcz przeciwnie, zadbana mama, to mama szczęśliwa a więc dzieciątko szczęśliwe. Bardziej szkodzi stres dziecku.

A ja usłyszałam od lekarza, że lepiej nie farbować i nie używać lakieru. Dlatego było dla mnie jasne, że się powstrzymam. Choć zdania są podzielone.
I bylam zadbana ! O zadbaniu nie decyduje przecież kolor włosów, a tym bardziej lakier na nich.....