Dobro kobiety???

napisał/a: ~glob 2012-02-13 03:16


Ikselka napisał(a):
> Dnia Sun, 12 Feb 2012 17:39:50 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > glob napisaďż˝(a):
> >> Ikselka napisaďż˝(a):
> >>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 16:34:57 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>>
> >>> > Tak samo jest z syndromem poaborcyjnym gdzie naukowcy odcinajďż˝ siďż˝ od
> >>> > os�b kt�re co� takiego stwierdzi�y, gdy� robi si� badania
> >>> > potwierdzaj�ce i kikla instytut�w potwierdza jedynie �e kobiety po
> >>> > aborcji czujďż˝ ulgďż˝ a traum poaborcyjnych nie stwierdzono.
> >>>
> >>> http://forum.gazeta.pl/forum/f,26148,Blizna_2_zalujac_aborcji.html
> >>> --
> >>>
> >>> XL
> >>
> >> Ja ju� wkleja�em stanowisko nauki �e nie ma syndromu
> >> poaborcyjnego....przejrzyj archiwum.
> >
> >
> > Wiemy ju� �e syndrom poaborcyjny nie istnieje, �e jest wymys�em
> > skrajnie prawicowych ugrupowa�, kt�rych polityka polega na
> > zastraszaniu kobiet przed aborcj�, a kobiety dokonuj�ce aborcj� tak
> > naprawdďż˝ czujďż˝ ulgďż˝. Czyli te ugrupowania podszywajďż˝ siďż˝ pod naukďż˝,
> > kt�ra takie dzia�ania b�d�ce nienaukowe i nieetyczne
> >
> >
> > http://www.grupy.senior.pl/Naprotechnologia,t,380930,2.html
>
> Mo�esz sobie gada�. Sama znam kobiet� z dalszej rodziny, kt�ra razu pewnego
> przyzna�a mi si� do aborcji. Aborcji W MA��E�STWIE!
> Jest to dzi� wrak psychiczny, bo nie ma si� dok�d uda� z tym. Gdyby chocia�
> wierzy�a w Boga, to w KK s� metody pracy z kobietami po aborcji, one mog�
> jako� to sobie pouk�ada� w g�owie wtedy, znale�� relacj� z problemem.
> Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, ma��e�stwo
> jej siďż˝ rozlatuje, bo maďż˝ jej siďż˝ brzydzi (po tej aborcji).
> Kiedy mi si� (sama, bez moich pyta�,w rozmowie o czym� innym) zwierzy�a,
> najwyra�niej szukaj�c poparcia dla swego kroku, c� mog�am jej powiedzie�?
> - mog�am TYLKO zapyta�: "Dlaczego musia�a�?"
> A ona by�a taka pewna, �e ja te�...
> Nie znalaz�szy ad hoc poparcia u mnie zareagowa�a oczywi�cie w spos�b
> najprostszy - nienawi�ci�. Reaguje tak zreszt� na wszelkie pr�by zblizenia
> si� do niej i jej problemu w ch�ci pomocy. Jej dzieci si� rozjecha�y po
> �wiecie, m�� te� (na kontraktach), siedzi sama, pije i wariuje. I spotykaj�
> j� kolejne �yciowe katastrofy, taka seria, wywo�ana zmianami w jej
> psychice po aborcji. Zreszt� przypuszczam, �e zwierzy�a mi si� tylko z
> jednej, a mia�a kilka... bo co� tam dotar�o do mnie innymi drogami, jak to
> w rodzinie.
>
> --
>
> XL

Proste, są osoby którym wmówiono cuda i to jest straszne bo taka osoba
cierpi tylko przez to że jej coś wmówiono. To jest dopiero
skurwy...... Dlatego w tym artykule mówi się że celowo myli się skutki
z przyczynami lub wykorzystuje stany mające inne pochodzenie do
propagandy zakłamania.
Dlaczego kk tak kłamie, proste. Jego dogmaty nie pasują do
rzeczywistości to żeby pasowały trzeba ludzi oszukać. Po aborcji
kobiety czują ulgę.
napisał/a: ~J-23 2012-02-13 07:01
On 13 Lut, 00:33, Ikselka wrote:
> http://info-ru-486.blogspot.com/2008/04/wszystko-co-powinna-wiedzie-o...http://info-ru-486.blogspot.com/2008/04/zaleno-midzy-aborcj-rakiem-pi...
>
> --
>
> XL polecam całość obu artykułów

dobro kobiety polega na tym ze sama decyduje o swoim losie, i o tym
czy pragnie urodzic czy nie. dobro dzieci szczegolnie polega na tym by
byly oczekiwane, chciane i kochane. z medycznego punktu wiekszym
zagrozeniem dla zycia i zdrowia kobiety jest donoszona ciaza i
prawidlowy porod, niz odpowiednio przeprowadzona aborcja. Zagrozeniem
dla zycia kobiety jest podziemie aborcyjne, i desperacja jak jej
towarzyszy w podjeciu decyzji o przerwaniu ciazy w warunkach
uragajacych cywilizowanym standardom.
napisał/a: ~J-23 2012-02-13 07:05
On 13 Lut, 03:02, Ikselka wrote:
> Dnia Sun, 12 Feb 2012 17:39:50 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > glob napisał(a):
> >> Ikselka napisał(a):
> >>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 16:34:57 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> >>> > Tak samo jest z syndromem poaborcyjnym gdzie naukowcy odcinajďż˝ siďż˝ od
> >>> > os�b kt�re co� takiego stwierdzi�y, gdy� robi si� badania
> >>> > potwierdzaj�ce i kikla instytut�w potwierdza jedynie �e kobiety po
> >>> > aborcji czujďż˝ ulgďż˝ a traum poaborcyjnych nie stwierdzono.
>
> >>>http://forum.gazeta.pl/forum/f,26148,Blizna_2_zalujac_aborcji.html
> >>> --
>
> >>> XL
>
> >> Ja już wklejałem stanowisko nauki że nie ma syndromu
> >> poaborcyjnego....przejrzyj archiwum.
>
> > Wiemy już że syndrom poaborcyjny nie istnieje, że jest wymysłem
> > skrajnie prawicowych ugrupowań, których polityka polega na
> > zastraszaniu kobiet przed aborcją, a kobiety dokonujące aborcję tak
> > naprawdę czują ulgę. Czyli te ugrupowania podszywają się pod naukę,
> > która takie działania będące nienaukowe i nieetyczne
>
> >http://www.grupy.senior.pl/Naprotechnologia,t,380930,2.html
>
> Możesz sobie gadać. Sama znam kobietę z dalszej rodziny, która razu pewnego
> przyznała mi się do aborcji. Aborcji W MAŁŻEŃSTWIE!
> Jest to dziś wrak psychiczny, bo nie ma się dokąd udać z tym. Gdyby chociaż
> wierzyła w Boga, to w KK są metody pracy z kobietami po aborcji, one mogą
> jakoś to sobie poukładać w głowie wtedy, znaleźć relację z problemem.
> Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, małżeństwo
> jej się rozlatuje, bo maż jej się brzydzi (po tej aborcji).
> Kiedy mi się (sama, bez moich pytań,w rozmowie o czymś innym) zwierzyła,
> najwyraźniej szukając poparcia dla swego kroku, cóż mogłam jej powiedzieć?
> - mogłam TYLKO zapytać: "Dlaczego musiałaś?"
> A ona była taka pewna, że ja też...
> Nie znalazłszy ad hoc poparcia u mnie zareagowała oczywiście w sposób
> najprostszy - nienawiścią. Reaguje tak zresztą na wszelkie próby zblizenia
> się do niej i jej problemu w chęci pomocy. Jej dzieci się rozjechały po
> świecie, mąż też (na kontraktach), siedzi sama, pije i wariuje. I spotykają
> ją kolejne życiowe katastrofy, taka seria, wywołana zmianami w  jej
> psychice po aborcji. Zresztą przypuszczam, że zwierzyła mi się tylko z
> jednej, a miała kilka... bo coś tam dotarło do mnie innymi drogami, jak to
> w rodzinie.
>
> --
>
> XL

znam wiele kobiet, ktore usunely ciaze i maja sie swietnie. pewnie
olewaja te duperele rozpowszechniane przez hierarchow kk
napisał/a: ~zażółcony 2012-02-13 09:32
W dniu 2012-02-13 01:11, Ikselka pisze:
> Oczywiscie,wyniki badań i nazwiska osób i instytucji naukowych tam
> występujące są wyssane z palca

Ale pomyśl, Iksi - dlaczego antykoncepcja miałaby być bardziej
szkodliwa, niż np. leki przeciwko grypie, czy wspomagające
staruszków po zawałach ?
Czy medycyna nie jest w stanie produkować artykułów wysokiej jakości
wyspecjalizowanych do tego, do czego powinny być wyspecjalizowane ???
napisał/a: ~glob 2012-02-13 09:36


J-23 napisał(a):
> On 13 Lut, 03:02, Ikselka wrote:
> > Dnia Sun, 12 Feb 2012 17:39:50 -0800 (PST), glob napisał(a):
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> > > glob napisał(a):
> > >> Ikselka napisał(a):
> > >>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 16:34:57 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >
> > >>> > Tak samo jest z syndromem poaborcyjnym gdzie naukowcy odcinajďż˝ siďż˝ od
> > >>> > os�b kt�re co� takiego stwierdzi�y, gdy� robi si� badania
> > >>> > potwierdzaj�ce i kikla instytut�w potwierdza jedynie �e kobiety po
> > >>> > aborcji czujďż˝ ulgďż˝ a traum poaborcyjnych nie stwierdzono.
> >
> > >>>http://forum.gazeta.pl/forum/f,26148,Blizna_2_zalujac_aborcji.html
> > >>> --
> >
> > >>> XL
> >
> > >> Ja już wklejałem stanowisko nauki że nie ma syndromu
> > >> poaborcyjnego....przejrzyj archiwum.
> >
> > > Wiemy już że syndrom poaborcyjny nie istnieje, że jest wymysłem
> > > skrajnie prawicowych ugrupowań, których polityka polega na
> > > zastraszaniu kobiet przed aborcją, a kobiety dokonujące aborcję tak
> > > naprawdę czują ulgę. Czyli te ugrupowania podszywają się pod naukę,
> > > która takie działania będące nienaukowe i nieetyczne
> >
> > >http://www.grupy.senior.pl/Naprotechnologia,t,380930,2.html
> >
> > Możesz sobie gadać. Sama znam kobietę z dalszej rodziny, która razu pewnego
> > przyznała mi się do aborcji. Aborcji W MAŁŻEŃSTWIE!
> > Jest to dziś wrak psychiczny, bo nie ma się dokąd udać z tym. Gdyby chociaż
> > wierzyła w Boga, to w KK są metody pracy z kobietami po aborcji, one mogą
> > jakoś to sobie poukładać w głowie wtedy, znaleźć relację z problemem.
> > Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, małżeństwo
> > jej się rozlatuje, bo maż jej się brzydzi (po tej aborcji).
> > Kiedy mi się (sama, bez moich pytań,w rozmowie o czymś innym) zwierzyła,
> > najwyraźniej szukając poparcia dla swego kroku, cóż mogłam jej powiedzieć?
> > - mogłam TYLKO zapytać: "Dlaczego musiałaś?"
> > A ona była taka pewna, że ja też...
> > Nie znalazłszy ad hoc poparcia u mnie zareagowała oczywiście w sposób
> > najprostszy - nienawiścią. Reaguje tak zresztą na wszelkie próby zblizenia
> > się do niej i jej problemu w chęci pomocy. Jej dzieci się rozjechały po
> > świecie, mąż też (na kontraktach), siedzi sama, pije i wariuje. I spotykają
> > ją kolejne życiowe katastrofy, taka seria, wywołana zmianami w  jej
> > psychice po aborcji. Zresztą przypuszczam, że zwierzyła mi się tylko z
> > jednej, a miała kilka... bo coś tam dotarło do mnie innymi drogami, jak to
> > w rodzinie.
> >
> > --
> >
> > XL
>
> znam wiele kobiet, ktore usunely ciaze i maja sie swietnie. pewnie
> olewaja te duperele rozpowszechniane przez hierarchow kk

Na psychologii. net był wątek na temat syndromu poaborcyjnego,
dziewczyna napisała że usuneła ciąże i czuje się dobrze, odczuła ulgę,
więc pisała czy może nie jest oschła że nie rozpacza. No odpisano jej
że syndrom to wymysł i niech sobie nie pozwoli bzdur wmówić.
napisał/a: ~zażółcony 2012-02-13 09:38
W dniu 2012-02-13 03:02, Ikselka pisze:
> Możesz sobie gadać. Sama znam kobietę z dalszej rodziny, która razu pewnego
> przyznała mi się do aborcji. Aborcji W MAŁŻEŃSTWIE!
> Jest to dziś wrak psychiczny, bo nie ma się dokąd udać z tym. Gdyby chociaż
> wierzyła w Boga, to w KK są metody pracy z kobietami po aborcji, one mogą
> jakoś to sobie poukładać w głowie wtedy, znaleźć relację z problemem.
> Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, małżeństwo
> jej się rozlatuje, bo maż jej się brzydzi (po tej aborcji).

Nie ma sie gdzie udać ... Bo psychoterapii to jej nie polecisz, prawda ?

Spróbuj poukładać tu skutki z przyczynami i nie nazywaj syndromem
poaborcyjnym faktu odrzucenia przez jej kochającego męża.
Dlaczego w dobrym małżeństwie, przy 'kochającym' mężu kobieta decyduje
się na aborcję ???
napisał/a: ~glob 2012-02-13 09:46


zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-13 03:02, Ikselka pisze:
> > Mo�esz sobie gada�. Sama znam kobiet� z dalszej rodziny, kt�ra razu pewnego
> > przyzna�a mi si� do aborcji. Aborcji W MA��E�STWIE!
> > Jest to dzi� wrak psychiczny, bo nie ma si� dok�d uda� z tym. Gdyby chocia�
> > wierzy�a w Boga, to w KK s� metody pracy z kobietami po aborcji, one mog�
> > jako� to sobie pouk�ada� w g�owie wtedy, znale�� relacj� z problemem.
> > Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, ma��e�stwo
> > jej siďż˝ rozlatuje, bo maďż˝ jej siďż˝ brzydzi (po tej aborcji).
>
> Nie ma sie gdzie udaďż˝ ... Bo psychoterapii to jej nie polecisz, prawda ?
>
> Spr�buj pouk�ada� tu skutki z przyczynami i nie nazywaj syndromem
> poaborcyjnym faktu odrzucenia przez jej kochaj�cego m�a.
> Dlaczego w dobrym ma��e�stwie, przy 'kochaj�cym' m�u kobieta decyduje
> siďż˝ na aborcjďż˝ ???

Gdyby ją wysłała do psychoterapeuty to tamten by jej powiedział, że
nie ma żadnego syndromu a jedynie histerię wywołaną przes błędne
informację.
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-13 12:06
Dnia Sun, 12 Feb 2012 18:16:50 -0800 (PST), glob napisał(a):

> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 17:39:50 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>
>>> glob napisaďż˝(a):
>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
>>>>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 16:34:57 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>>>>
>>>>> > Tak samo jest z syndromem poaborcyjnym gdzie naukowcy odcinajďż˝ siďż˝ od
>>>>> > os�b kt�re co� takiego stwierdzi�y, gdy� robi si� badania
>>>>> > potwierdzaj�ce i kikla instytut�w potwierdza jedynie �e kobiety po
>>>>> > aborcji czujďż˝ ulgďż˝ a traum poaborcyjnych nie stwierdzono.
>>>>>
>>>>> http://forum.gazeta.pl/forum/f,26148,Blizna_2_zalujac_aborcji.html
>>>>> --
>>>>>
>>>>> XL
>>>>
>>>> Ja ju� wkleja�em stanowisko nauki �e nie ma syndromu
>>>> poaborcyjnego....przejrzyj archiwum.
>>>
>>>
>>> Wiemy ju� �e syndrom poaborcyjny nie istnieje, �e jest wymys�em
>>> skrajnie prawicowych ugrupowa�, kt�rych polityka polega na
>>> zastraszaniu kobiet przed aborcj�, a kobiety dokonuj�ce aborcj� tak
>>> naprawdďż˝ czujďż˝ ulgďż˝. Czyli te ugrupowania podszywajďż˝ siďż˝ pod naukďż˝,
>>> kt�ra takie dzia�ania b�d�ce nienaukowe i nieetyczne
>>>
>>>
>>> http://www.grupy.senior.pl/Naprotechnologia,t,380930,2.html
>>
>> Mo�esz sobie gada�. Sama znam kobiet� z dalszej rodziny, kt�ra razu pewnego
>> przyzna�a mi si� do aborcji. Aborcji W MA��E�STWIE!
>> Jest to dzi� wrak psychiczny, bo nie ma si� dok�d uda� z tym. Gdyby chocia�
>> wierzy�a w Boga, to w KK s� metody pracy z kobietami po aborcji, one mog�
>> jako� to sobie pouk�ada� w g�owie wtedy, znale�� relacj� z problemem.
>> Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, ma��e�stwo
>> jej siďż˝ rozlatuje, bo maďż˝ jej siďż˝ brzydzi (po tej aborcji).
>> Kiedy mi si� (sama, bez moich pyta�,w rozmowie o czym� innym) zwierzy�a,
>> najwyra�niej szukaj�c poparcia dla swego kroku, c� mog�am jej powiedzie�?
>> - mog�am TYLKO zapyta�: "Dlaczego musia�a�?"
>> A ona by�a taka pewna, �e ja te�...
>> Nie znalaz�szy ad hoc poparcia u mnie zareagowa�a oczywi�cie w spos�b
>> najprostszy - nienawi�ci�. Reaguje tak zreszt� na wszelkie pr�by zblizenia
>> si� do niej i jej problemu w ch�ci pomocy. Jej dzieci si� rozjecha�y po
>> �wiecie, m�� te� (na kontraktach), siedzi sama, pije i wariuje. I spotykaj�
>> j� kolejne �yciowe katastrofy, taka seria, wywo�ana zmianami w jej
>> psychice po aborcji. Zreszt� przypuszczam, �e zwierzy�a mi si� tylko z
>> jednej, a mia�a kilka... bo co� tam dotar�o do mnie innymi drogami, jak to
>> w rodzinie.
>>
>> --
>>
>> XL
>
> Proste, są osoby którym wmówiono cuda i to jest straszne bo taka osoba
> cierpi tylko przez to że jej coś wmówiono. To jest dopiero
> skurwy......


Wykręcanie kota.

> Dlatego w tym artykule mówi się że celowo myli się skutki
> z przyczynami lub wykorzystuje stany mające inne pochodzenie do
> propagandy zakłamania.
> Dlaczego kk tak kłamie, proste. Jego dogmaty nie pasują do
> rzeczywistości to żeby pasowały trzeba ludzi oszukać. Po aborcji
> kobiety czują ulgę.

Jesteś po aborcji?

--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-13 12:09
Dnia Sun, 12 Feb 2012 22:01:41 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> dobro kobiety polega na tym ze sama decyduje o swoim losie,


A owszem - czyli na tym, że moze decydować, czy ZAJŚĆ w ciążę, czy nie. Bo
po zajściu to już zaczyna się dobro DZIECKA.

> i o tym
> czy pragnie urodzic czy nie.

Jaki paskudny eufemizm dla "czy pragnie zabić, czy nie"...

--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-13 12:12
Dnia Sun, 12 Feb 2012 22:05:10 -0800 (PST), J-23 napisał(a):

> On 13 Lut, 03:02, Ikselka wrote:
>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 17:39:50 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>> glob napisał(a):
>>>> Ikselka napisał(a):
>>>>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 16:34:57 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>
>>>>> > Tak samo jest z syndromem poaborcyjnym gdzie naukowcy odcinajďż˝ siďż˝ od
>>>>> > os�b kt�re co� takiego stwierdzi�y, gdy� robi si� badania
>>>>> > potwierdzaj�ce i kikla instytut�w potwierdza jedynie �e kobiety po
>>>>> > aborcji czujďż˝ ulgďż˝ a traum poaborcyjnych nie stwierdzono.
>>
>>>>>http://forum.gazeta.pl/forum/f,26148,Blizna_2_zalujac_aborcji.html
>>>>> --
>>
>>>>> XL
>>
>>>> Ja już wklejałem stanowisko nauki że nie ma syndromu
>>>> poaborcyjnego....przejrzyj archiwum.
>>
>>> Wiemy już że syndrom poaborcyjny nie istnieje, że jest wymysłem
>>> skrajnie prawicowych ugrupowań, których polityka polega na
>>> zastraszaniu kobiet przed aborcją, a kobiety dokonujące aborcję tak
>>> naprawdę czują ulgę. Czyli te ugrupowania podszywają się pod naukę,
>>> która takie działania będące nienaukowe i nieetyczne
>>
>>>http://www.grupy.senior.pl/Naprotechnologia,t,380930,2.html
>>
>> Możesz sobie gadać. Sama znam kobietę z dalszej rodziny, która razu pewnego
>> przyznała mi się do aborcji. Aborcji W MAŁŻEŃSTWIE!
>> Jest to dziś wrak psychiczny, bo nie ma się dokąd udać z tym. Gdyby chociaż
>> wierzyła w Boga, to w KK są metody pracy z kobietami po aborcji, one mogą
>> jakoś to sobie poukładać w głowie wtedy, znaleźć relację z problemem.
>> Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, małżeństwo
>> jej się rozlatuje, bo maż jej się brzydzi (po tej aborcji).
>> Kiedy mi się (sama, bez moich pytań,w rozmowie o czymś innym) zwierzyła,
>> najwyraźniej szukając poparcia dla swego kroku, cóż mogłam jej powiedzieć?
>> - mogłam TYLKO zapytać: "Dlaczego musiałaś?"
>> A ona była taka pewna, że ja też...
>> Nie znalazłszy ad hoc poparcia u mnie zareagowała oczywiście w sposób
>> najprostszy - nienawiścią. Reaguje tak zresztą na wszelkie próby zblizenia
>> się do niej i jej problemu w chęci pomocy. Jej dzieci się rozjechały po
>> świecie, mąż też (na kontraktach), siedzi sama, pije i wariuje. I spotykają
>> ją kolejne życiowe katastrofy, taka seria, wywołana zmianami w  jej
>> psychice po aborcji. Zresztą przypuszczam, że zwierzyła mi się tylko z
>> jednej, a miała kilka... bo coś tam dotarło do mnie innymi drogami, jak to
>> w rodzinie.
>>
>> --
>>
>> XL
>
> znam wiele kobiet, ktore usunely ciaze i maja sie swietnie. pewnie
> olewaja te duperele rozpowszechniane przez hierarchow kk

Tak Ci mówią? - no to wiesz, WIERZ!

--

XL
napisał/a: ~glob 2012-02-13 12:25


Ikselka napisał(a):
> Dnia Sun, 12 Feb 2012 18:16:50 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Sun, 12 Feb 2012 17:39:50 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>> glob napisaďż˝(a):
> >>>> Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 16:34:57 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>>>>
> >>>>> > Tak samo jest z syndromem poaborcyjnym gdzie naukowcy odcinajďż˝ siďż˝ od
> >>>>> > os�b kt�re co� takiego stwierdzi�y, gdy� robi si� badania
> >>>>> > potwierdzaj�ce i kikla instytut�w potwierdza jedynie �e kobiety po
> >>>>> > aborcji czujďż˝ ulgďż˝ a traum poaborcyjnych nie stwierdzono.
> >>>>>
> >>>>> http://forum.gazeta.pl/forum/f,26148,Blizna_2_zalujac_aborcji.html
> >>>>> --
> >>>>>
> >>>>> XL
> >>>>
> >>>> Ja ju� wkleja�em stanowisko nauki �e nie ma syndromu
> >>>> poaborcyjnego....przejrzyj archiwum.
> >>>
> >>>
> >>> Wiemy ju� �e syndrom poaborcyjny nie istnieje, �e jest wymys�em
> >>> skrajnie prawicowych ugrupowa�, kt�rych polityka polega na
> >>> zastraszaniu kobiet przed aborcj�, a kobiety dokonuj�ce aborcj� tak
> >>> naprawdďż˝ czujďż˝ ulgďż˝. Czyli te ugrupowania podszywajďż˝ siďż˝ pod naukďż˝,
> >>> kt�ra takie dzia�ania b�d�ce nienaukowe i nieetyczne
> >>>
> >>>
> >>> http://www.grupy.senior.pl/Naprotechnologia,t,380930,2.html
> >>
> >> Mo�esz sobie gada�. Sama znam kobiet� z dalszej rodziny, kt�ra razu pewnego
> >> przyzna�a mi si� do aborcji. Aborcji W MA��E�STWIE!
> >> Jest to dzi� wrak psychiczny, bo nie ma si� dok�d uda� z tym. Gdyby chocia�
> >> wierzy�a w Boga, to w KK s� metody pracy z kobietami po aborcji, one mog�
> >> jako� to sobie pouk�ada� w g�owie wtedy, znale�� relacj� z problemem.
> >> Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, ma��e�stwo
> >> jej siďż˝ rozlatuje, bo maďż˝ jej siďż˝ brzydzi (po tej aborcji).
> >> Kiedy mi si� (sama, bez moich pyta�,w rozmowie o czym� innym) zwierzy�a,
> >> najwyra�niej szukaj�c poparcia dla swego kroku, c� mog�am jej powiedzie�?
> >> - mog�am TYLKO zapyta�: "Dlaczego musia�a�?"
> >> A ona by�a taka pewna, �e ja te�...
> >> Nie znalaz�szy ad hoc poparcia u mnie zareagowa�a oczywi�cie w spos�b
> >> najprostszy - nienawi�ci�. Reaguje tak zreszt� na wszelkie pr�by zblizenia
> >> si� do niej i jej problemu w ch�ci pomocy. Jej dzieci si� rozjecha�y po
> >> �wiecie, m�� te� (na kontraktach), siedzi sama, pije i wariuje. I spotykaj�
> >> j� kolejne �yciowe katastrofy, taka seria, wywo�ana zmianami w jej
> >> psychice po aborcji. Zreszt� przypuszczam, �e zwierzy�a mi si� tylko z
> >> jednej, a mia�a kilka... bo co� tam dotar�o do mnie innymi drogami, jak to
> >> w rodzinie.
> >>
> >> --
> >>
> >> XL
> >
> > Proste, s� osoby kt�rym wm�wiono cuda i to jest straszne bo taka osoba
> > cierpi tylko przez to �e jej co� wm�wiono. To jest dopiero
> > skurwy......
>
>
> Wykr�canie kota.
>
> > Dlatego w tym artykule m�wi si� �e celowo myli si� skutki
> > z przyczynami lub wykorzystuje stany maj�ce inne pochodzenie do
> > propagandy zak�amania.
> > Dlaczego kk tak k�amie, proste. Jego dogmaty nie pasuj� do
> > rzeczywisto�ci to �eby pasowa�y trzeba ludzi oszuka�. Po aborcji
> > kobiety czujďż˝ ulgďż˝.
>
> Jesteďż˝ po aborcji?
>
> --
>
> XL

O tym mówią same kobiety i lekarze.
napisał/a: ~J-23 2012-02-13 12:29
On 13 Lut, 12:12, Ikselka wrote:
> Dnia Sun, 12 Feb 2012 22:05:10 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 13 Lut, 03:02, Ikselka wrote:
> >> Dnia Sun, 12 Feb 2012 17:39:50 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
> >>> glob napisał(a):
> >>>> Ikselka napisał(a):
> >>>>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 16:34:57 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> >>>>> > Tak samo jest z syndromem poaborcyjnym gdzie naukowcy odcinajďż˝ siďż˝ od
> >>>>> > os�b kt�re co� takiego stwierdzi�y, gdy� robi si� badania
> >>>>> > potwierdzaj�ce i kikla instytut�w potwierdza jedynie �e kobiety po
> >>>>> > aborcji czujďż˝ ulgďż˝ a traum poaborcyjnych nie stwierdzono.
>
> >>>>>http://forum.gazeta.pl/forum/f,26148,Blizna_2_zalujac_aborcji.html
> >>>>> --
>
> >>>>> XL
>
> >>>> Ja już wklejałem stanowisko nauki że nie ma syndromu
> >>>> poaborcyjnego....przejrzyj archiwum.
>
> >>> Wiemy już że syndrom poaborcyjny nie istnieje, że jest wymysłem
> >>> skrajnie prawicowych ugrupowań, których polityka polega na
> >>> zastraszaniu kobiet przed aborcją, a kobiety dokonujące aborcję tak
> >>> naprawdę czują ulgę. Czyli te ugrupowania podszywają się pod naukę,
> >>> która takie działania będące nienaukowe i nieetyczne
>
> >>>http://www.grupy.senior.pl/Naprotechnologia,t,380930,2.html
>
> >> Możesz sobie gadać. Sama znam kobietę z dalszej rodziny, która razu pewnego
> >> przyznała mi się do aborcji. Aborcji W MAŁŻEŃSTWIE!
> >> Jest to dziś wrak psychiczny, bo nie ma się dokąd udać z tym. Gdyby chociaż
> >> wierzyła w Boga, to w KK są metody pracy z kobietami po aborcji, one mogą
> >> jakoś to sobie poukładać w głowie wtedy, znaleźć relację z problemem.
> >> Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, małżeństwo
> >> jej się rozlatuje, bo maż jej się brzydzi (po tej aborcji).
> >> Kiedy mi się (sama, bez moich pytań,w rozmowie o czymś innym) zwierzyła,
> >> najwyraźniej szukając poparcia dla swego kroku, cóż mogłam jej powiedzieć?
> >> - mogłam TYLKO zapytać: "Dlaczego musiałaś?"
> >> A ona była taka pewna, że ja też...
> >> Nie znalazłszy ad hoc poparcia u mnie zareagowała oczywiście w sposób
> >> najprostszy - nienawiścią. Reaguje tak zresztą na wszelkie próby zblizenia
> >> się do niej i jej problemu w chęci pomocy. Jej dzieci się rozjechały po
> >> świecie, mąż też (na kontraktach), siedzi sama, pije i wariuje. I spotykają
> >> ją kolejne życiowe katastrofy, taka seria, wywołana zmianami w  jej
> >> psychice po aborcji. Zresztą przypuszczam, że zwierzyła mi się tylko z
> >> jednej, a miała kilka... bo coś tam dotarło do mnie innymi drogami, jak to
> >> w rodzinie.
>
> >> --
>
> >> XL
>
> > znam wiele kobiet, ktore usunely ciaze i maja sie swietnie. pewnie
> > olewaja te duperele rozpowszechniane przez hierarchow kk
>
> Tak Ci mówią? - no to wiesz, WIERZ!
>
> --
>
> XL

w samej rzeczy, w tej kwestii chetniej wierze kobietom