"Cztery słonie...
napisał/a:
~Aicha
2012-01-27 22:48
W dniu 2012-01-27 21:56, XL pisze:
>> Dobrego imienia swoich latorośli nie broniłabyś jak lwica? Pani Marta
>> nie o siebie się sądzi, tylko o "dziwkarski look" itp. określenia
>> swoich, jak by nie było, niepełnoletnich córek.
>
> Okreslenie dotyczyło "look'u", a nie córek.
> No i - ten "look" to niby jaki jest? U tych niepełnoletnich?
> Bo wiesz, niektórym matkom to trzeba do łba wkładać łopatą, co i dlaczego:
> http://www.tvn24.pl/1,1705573,druk.html
Upsss... kupiłam dziecku bluzę z napisem "FCK MATHS". Czy powinnam iść
złożyć samokrytykę do lokalnego komitetu... tylko którego? Może tego od
zboczeń :>
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
>> Dobrego imienia swoich latorośli nie broniłabyś jak lwica? Pani Marta
>> nie o siebie się sądzi, tylko o "dziwkarski look" itp. określenia
>> swoich, jak by nie było, niepełnoletnich córek.
>
> Okreslenie dotyczyło "look'u", a nie córek.
> No i - ten "look" to niby jaki jest? U tych niepełnoletnich?
> Bo wiesz, niektórym matkom to trzeba do łba wkładać łopatą, co i dlaczego:
> http://www.tvn24.pl/1,1705573,druk.html
Upsss... kupiłam dziecku bluzę z napisem "FCK MATHS". Czy powinnam iść
złożyć samokrytykę do lokalnego komitetu... tylko którego? Może tego od
zboczeń :>
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a:
~wolim
2012-01-28 00:07
Masz rację.
Takie "damy" i "panowie" z jednego pokolenia kojarzą mi się z
dorobkiewiczami wracającymi z saksów. Zwykle tam myli talerze, a do
Polski wracali na 2-3 miesiące w roku i obnosili się ze swoim "obyciem w
świecie". Na zachodzie zaś siedzieli jak myszki pod miotłą wstydząc się
polskiego, ojczystego języka.
Pozdrawiam,
MW
napisał/a:
~wolim
2012-01-28 00:09
Fakt, piszesz tutaj to, co większość z nas myśli oglądając ten filmik...
Ale takich sądów nie powinno się wygłaszać publicznie.
Pozdrawiam,
MW
Ale takich sądów nie powinno się wygłaszać publicznie.
Pozdrawiam,
MW
napisał/a:
~XL
2012-01-28 14:06
Dnia Fri, 27 Jan 2012 22:10:40 +0100, kika napisał(a):
> No, szkoda. Idę se popatrzeć na granaty. Upsss - bomby 3-)
> --
> XL
>
>
>
> Przykro czytać, tak wredne teksty. Typowy moher jesteś, już pisałam to.
Cóż za wredny tekst, ale czyta mi się wesoło 3-)
> Modli sie pod figurą, a ma diabła za skórą.
Skoro chciałabyś wokół siebie mieć samych świętych, to już Twój problem.
Nie pomogę.
--
XL
> No, szkoda. Idę se popatrzeć na granaty. Upsss - bomby 3-)
> --
> XL
>
>
>
> Przykro czytać, tak wredne teksty. Typowy moher jesteś, już pisałam to.
Cóż za wredny tekst, ale czyta mi się wesoło 3-)
> Modli sie pod figurą, a ma diabła za skórą.
Skoro chciałabyś wokół siebie mieć samych świętych, to już Twój problem.
Nie pomogę.
--
XL
napisał/a:
~XL
2012-01-28 14:07
Dnia Fri, 27 Jan 2012 22:14:08 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2012-01-27 21:31, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Fri, 27 Jan 2012 17:23:53 +0100, Aicha napisał(a):
>>> W dniu 2012-01-27 17:03, XL pisze:
>>>
>>>> Pewnie owa projektantka/dyktatorka_mody płaci. Ta, której proces Grycanka
>>>> wytoczyła.
>>>>
>>>
>>> To Tobie się pchają, skoro nieskrępowane opinie wygłaszasz. Owa pani
>>> będzie już w przyszłości ciut skrępowana;)
>>
>> Widzę, że proces już w przedbiegach prze...sądzony. Ba, nawet niektórzy
>> jedzą z tłustej rączki synowej znanego lodziarza.
>> http://nocoty.pl/title,Dawid-Wolinski-Marta-Grycan-chce-byc-apetyczna,wid,14198725,wiadomosc.html?ticaid=6dd0e
>> Żenua.
>
> Żenua dla kogo?
>
> Qra
Dla obojga.
Za styl.
--
XL
> Dnia 2012-01-27 21:31, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Fri, 27 Jan 2012 17:23:53 +0100, Aicha napisał(a):
>>> W dniu 2012-01-27 17:03, XL pisze:
>>>
>>>> Pewnie owa projektantka/dyktatorka_mody płaci. Ta, której proces Grycanka
>>>> wytoczyła.
>>>>
>>>
>>> To Tobie się pchają, skoro nieskrępowane opinie wygłaszasz. Owa pani
>>> będzie już w przyszłości ciut skrępowana;)
>>
>> Widzę, że proces już w przedbiegach prze...sądzony. Ba, nawet niektórzy
>> jedzą z tłustej rączki synowej znanego lodziarza.
>> http://nocoty.pl/title,Dawid-Wolinski-Marta-Grycan-chce-byc-apetyczna,wid,14198725,wiadomosc.html?ticaid=6dd0e
>> Żenua.
>
> Żenua dla kogo?
>
> Qra
Dla obojga.
Za styl.
--
XL
napisał/a:
~XL
2012-01-28 14:20
Dnia Fri, 27 Jan 2012 22:48:21 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2012-01-27 21:56, XL pisze:
>
>>> Dobrego imienia swoich latorośli nie broniłabyś jak lwica? Pani Marta
>>> nie o siebie się sądzi, tylko o "dziwkarski look" itp. określenia
>>> swoich, jak by nie było, niepełnoletnich córek.
>>
>> Okreslenie dotyczyło "look'u", a nie córek.
>> No i - ten "look" to niby jaki jest? U tych niepełnoletnich?
>> Bo wiesz, niektórym matkom to trzeba do łba wkładać łopatą, co i dlaczego:
>> http://www.tvn24.pl/1,1705573,druk.html
>
> Upsss... kupiłam dziecku bluzę z napisem "FCK MATHS". Czy powinnam iść
> złożyć samokrytykę do lokalnego komitetu... tylko którego? Może tego od
> zboczeń :>
Może tego:
http://www.wychowawcza.pl/wiedza/artykul/14,Mundurek%20dla%20nauczyciela?.html
"(...)90% opinii o swoich rozmówcach ludzie kształtują w czasie pierwszych
90 sekund spotkania i niemal nigdy nie zdarza się druga szansa, by poprawić
pierwsze wrażenie.
IMAGE czyli WIZERUNEK i jego kreowanie to nowe pojęcia, które robią furorę
w dzisiejszym świecie .Do nas także dotarł ten trend i zaczynamy mu się
baczniej przyglądać, ba, nawet korzystać z rad specjalistów w tej
dziedzinie. Chciałabym zwrócić uwagę na to zjawisko jako ważny element
samokreacji w codziennym życiu. Coraz więcej ludzi wie jak ważne jest
pierwsze wrażenie, które często determinuje nasze późniejsze postrzeganie
danej osoby. Bardzo ważnym elementem tego wrażenia jest to, jak wyglądamy.
(...)Wszyscy pamiętamy dość zabawny incydent z sukienką żony byłego
premiera Leszka Millera. Na ważne dyplomatyczne, a więc formalne spotkanie,
pani premierowa przyszła w kreacji z nadrukami Love , Sex, Rock roll.
Niewielu dziś pamięta, cóż to było za spotkanie i z kim, ale pani Miller w
tej sukience weszła do czołówki osób popełniających klasyczne fois pas w
kręgach dyplomatycznych. (...)"
PS. Przypominam przy okazji: żona znanego premiera (he he) przyodziała się
w różowości z filuternymi napisikami... na powitanie japońskiej pary
cesarskiej podczas wizyty w Polsce.
--
XL
> W dniu 2012-01-27 21:56, XL pisze:
>
>>> Dobrego imienia swoich latorośli nie broniłabyś jak lwica? Pani Marta
>>> nie o siebie się sądzi, tylko o "dziwkarski look" itp. określenia
>>> swoich, jak by nie było, niepełnoletnich córek.
>>
>> Okreslenie dotyczyło "look'u", a nie córek.
>> No i - ten "look" to niby jaki jest? U tych niepełnoletnich?
>> Bo wiesz, niektórym matkom to trzeba do łba wkładać łopatą, co i dlaczego:
>> http://www.tvn24.pl/1,1705573,druk.html
>
> Upsss... kupiłam dziecku bluzę z napisem "FCK MATHS". Czy powinnam iść
> złożyć samokrytykę do lokalnego komitetu... tylko którego? Może tego od
> zboczeń :>
Może tego:
http://www.wychowawcza.pl/wiedza/artykul/14,Mundurek%20dla%20nauczyciela?.html
"(...)90% opinii o swoich rozmówcach ludzie kształtują w czasie pierwszych
90 sekund spotkania i niemal nigdy nie zdarza się druga szansa, by poprawić
pierwsze wrażenie.
IMAGE czyli WIZERUNEK i jego kreowanie to nowe pojęcia, które robią furorę
w dzisiejszym świecie .Do nas także dotarł ten trend i zaczynamy mu się
baczniej przyglądać, ba, nawet korzystać z rad specjalistów w tej
dziedzinie. Chciałabym zwrócić uwagę na to zjawisko jako ważny element
samokreacji w codziennym życiu. Coraz więcej ludzi wie jak ważne jest
pierwsze wrażenie, które często determinuje nasze późniejsze postrzeganie
danej osoby. Bardzo ważnym elementem tego wrażenia jest to, jak wyglądamy.
(...)Wszyscy pamiętamy dość zabawny incydent z sukienką żony byłego
premiera Leszka Millera. Na ważne dyplomatyczne, a więc formalne spotkanie,
pani premierowa przyszła w kreacji z nadrukami Love , Sex, Rock roll.
Niewielu dziś pamięta, cóż to było za spotkanie i z kim, ale pani Miller w
tej sukience weszła do czołówki osób popełniających klasyczne fois pas w
kręgach dyplomatycznych. (...)"
PS. Przypominam przy okazji: żona znanego premiera (he he) przyodziała się
w różowości z filuternymi napisikami... na powitanie japońskiej pary
cesarskiej podczas wizyty w Polsce.
--
XL
napisał/a:
~Aicha
2012-01-28 14:28
W dniu 2012-01-28 14:20, XL pisze:
> Niewielu dziś pamięta, cóż to było za spotkanie i z kim, ale pani Miller w
> tej sukience weszła do czołówki osób popełniających klasyczne fois pas w
> kręgach dyplomatycznych. (...)"
I ktoś, kto nie umie napisać "faux pas", miałby mnie pouczać, jak ich
nie popełniać? Hahahahahahahahahaha.
Dziękuję Ci bardzo, you made my day 3333333333333-)
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
> Niewielu dziś pamięta, cóż to było za spotkanie i z kim, ale pani Miller w
> tej sukience weszła do czołówki osób popełniających klasyczne fois pas w
> kręgach dyplomatycznych. (...)"
I ktoś, kto nie umie napisać "faux pas", miałby mnie pouczać, jak ich
nie popełniać? Hahahahahahahahahaha.
Dziękuję Ci bardzo, you made my day 3333333333333-)
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a:
~XL
2012-01-28 14:31
Dnia Sat, 28 Jan 2012 00:07:04 +0100, wolim napisał(a):
> Masz rację.
>
> Takie "damy" i "panowie" z jednego pokolenia kojarzą mi się z
> dorobkiewiczami wracającymi z saksów. Zwykle tam myli talerze, a do
> Polski wracali na 2-3 miesiące w roku i obnosili się ze swoim "obyciem w
> świecie". Na zachodzie zaś siedzieli jak myszki pod miotłą wstydząc się
> polskiego, ojczystego języka.
>
> Pozdrawiam,
> MW
Ale do kogo to? i o czym?
--
XL
> Masz rację.
>
> Takie "damy" i "panowie" z jednego pokolenia kojarzą mi się z
> dorobkiewiczami wracającymi z saksów. Zwykle tam myli talerze, a do
> Polski wracali na 2-3 miesiące w roku i obnosili się ze swoim "obyciem w
> świecie". Na zachodzie zaś siedzieli jak myszki pod miotłą wstydząc się
> polskiego, ojczystego języka.
>
> Pozdrawiam,
> MW
Ale do kogo to? i o czym?
--
XL
napisał/a:
~XL
2012-01-28 14:34
Dnia Sat, 28 Jan 2012 00:09:29 +0100, wolim napisał(a):
> Fakt, piszesz tutaj to, co większość z nas myśli oglądając ten filmik...
> Ale takich sądów nie powinno się wygłaszać publicznie.
>
Bo pozwie? - z pieniaczami miałam dosyć styczności.
3-)
Jest wolność słowa, a ja nauczyłam się np od posłów sejmowych, że kiedy
trzeba kogoś nazwac głupcem (jeśli w dodatku pieniacz, to pozwie), to warto
TO SAMO powiedzieć "zachowuje się pan JAK głupiec", a to już nie jest
przedmiotem dla sądu 3-)
--
XL
> Fakt, piszesz tutaj to, co większość z nas myśli oglądając ten filmik...
> Ale takich sądów nie powinno się wygłaszać publicznie.
>
Bo pozwie? - z pieniaczami miałam dosyć styczności.
3-)
Jest wolność słowa, a ja nauczyłam się np od posłów sejmowych, że kiedy
trzeba kogoś nazwac głupcem (jeśli w dodatku pieniacz, to pozwie), to warto
TO SAMO powiedzieć "zachowuje się pan JAK głupiec", a to już nie jest
przedmiotem dla sądu 3-)
--
XL
napisał/a:
~XL
2012-01-28 14:51
Dnia Sat, 28 Jan 2012 14:28:41 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2012-01-28 14:20, XL pisze:
>
>> Niewielu dziś pamięta, cóż to było za spotkanie i z kim, ale pani Miller w
>> tej sukience weszła do czołówki osób popełniających klasyczne fois pas w
>> kręgach dyplomatycznych. (...)"
>
> I ktoś, kto nie umie napisać "faux pas", miałby mnie pouczać, jak ich
> nie popełniać? Hahahahahahahahahaha.
> Dziękuję Ci bardzo, you made my day 3333333333333-)
Proszę bardzo, poniewaz ta pani nie ma racji, w związku z tym ubierz córkę
w skórzane poczochy jeszcze. Wzorem synowej znanego lodziarza.
--
XL
> W dniu 2012-01-28 14:20, XL pisze:
>
>> Niewielu dziś pamięta, cóż to było za spotkanie i z kim, ale pani Miller w
>> tej sukience weszła do czołówki osób popełniających klasyczne fois pas w
>> kręgach dyplomatycznych. (...)"
>
> I ktoś, kto nie umie napisać "faux pas", miałby mnie pouczać, jak ich
> nie popełniać? Hahahahahahahahahaha.
> Dziękuję Ci bardzo, you made my day 3333333333333-)
Proszę bardzo, poniewaz ta pani nie ma racji, w związku z tym ubierz córkę
w skórzane poczochy jeszcze. Wzorem synowej znanego lodziarza.
--
XL
napisał/a:
~XL
2012-01-28 15:08
Dnia Sat, 28 Jan 2012 14:28:41 +0100, Aicha napisał(a):
> I ktoś, kto nie umie napisać "faux pas", miałby mnie pouczać,
Wybrałaś na prezydenta kogoś, kto nie umie pisać po POLSKU, nie tylko po
francusku - a jednak go wybrałaś, on Ci pasuje i uznajesz jego autorytet.
--
XL
> I ktoś, kto nie umie napisać "faux pas", miałby mnie pouczać,
Wybrałaś na prezydenta kogoś, kto nie umie pisać po POLSKU, nie tylko po
francusku - a jednak go wybrałaś, on Ci pasuje i uznajesz jego autorytet.
--
XL
napisał/a:
~Aicha
2012-01-28 17:49
W dniu 2012-01-28 14:51, XL pisze:
>>> Niewielu dziś pamięta, cóż to było za spotkanie i z kim, ale pani Miller w
>>> tej sukience weszła do czołówki osób popełniających klasyczne fois pas w
>>> kręgach dyplomatycznych. (...)"
>>
>> I ktoś, kto nie umie napisać "faux pas", miałby mnie pouczać, jak ich
>> nie popełniać? Hahahahahahahahahaha.
>> Dziękuję Ci bardzo, you made my day 3333333333333-)
>
> Proszę bardzo, poniewaz ta pani nie ma racji, w związku z tym ubierz córkę
> w skórzane poczochy jeszcze. Wzorem synowej znanego lodziarza.
Jak pójdzie na dyskotekę, to proszę bardzo. Moje dziecko wie, jak się
ubrać stosownie do okoliczności, przynajmniej na razie - ja jej nie
ubieram, co najwyżej sponsoruję jej odzieżowe wybory. Co będzie potem,
się okaże :) A jeśli chodzi o makijaż, to mogłabym brać u niej lekcje,
jako że jestem bezmakijażowa.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
>>> Niewielu dziś pamięta, cóż to było za spotkanie i z kim, ale pani Miller w
>>> tej sukience weszła do czołówki osób popełniających klasyczne fois pas w
>>> kręgach dyplomatycznych. (...)"
>>
>> I ktoś, kto nie umie napisać "faux pas", miałby mnie pouczać, jak ich
>> nie popełniać? Hahahahahahahahahaha.
>> Dziękuję Ci bardzo, you made my day 3333333333333-)
>
> Proszę bardzo, poniewaz ta pani nie ma racji, w związku z tym ubierz córkę
> w skórzane poczochy jeszcze. Wzorem synowej znanego lodziarza.
Jak pójdzie na dyskotekę, to proszę bardzo. Moje dziecko wie, jak się
ubrać stosownie do okoliczności, przynajmniej na razie - ja jej nie
ubieram, co najwyżej sponsoruję jej odzieżowe wybory. Co będzie potem,
się okaże :) A jeśli chodzi o makijaż, to mogłabym brać u niej lekcje,
jako że jestem bezmakijażowa.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/