Boję się o zdrowie swojego dziecka...

napisał/a: ajszus 2008-01-06 19:10
Może nie tu gdzie trzeba umieszczam ten temat, ale nie wiem gdzie pasowałby on bardziej. Może to wydać się Wam śmieszne. Nie jestem jeszcze mamą, ale w przyszłości bardzo chcę mieć dzidziusia. Jednak boje się tego. Za 1.5 roku mam ślub, później zaczniemy starać się o dziecko, a mój problem tkwi w tym, że ja już teraz boje się, że ono urodzi się chore. nie wiem skąd bierze się mój lęk. Nie boję się ani przyszłego porodu, ani bólu, nacinania i innych rzeczy, ale właśnie tego, że mój maluszek urodzi się kiedyś z jakąś wadą. Jestem kobietą młodą mam 21 lat, wiem że w trakcie porodu będę bardzo o siebie dbała, w rodzinie nie ma chorób genetycznych, więc skąd buerze się mój strach? To chyba nie jest normalne żeby bać się o zdrowie swojego jeszcze nie poczętego przyszłego dziecka..
napisał/a: F430 2008-01-06 19:51
a skąd Ci przyszło na myśl, że to nienormalne? Nienormalne, to czasem nawet jest w ogóle bez obawowe myślenie o swoim przyszłym potomstwie...
obawa Twoja wychodzi z kompletnie naturalnej "psychozy instynktu macierzyńskiego", widocznie Twój instynkt już się uaktywnił i płata Ci różne psychotyczne figle, nie ma się co dziwić, kobiety są tak stworzone, by móc zaplanować macierzyństwo i odpowiednio, nawet instynktownie znajdowac się w roli mamusi- w pewnym momencie poprostu włącza się jakis element troski o przyszłe potomstwo, a troska ta jest naturanym elementem przygotowania kobiety, do odpowiedniego wykonywania roli przyszłej matki... jest wpisana w kobiece geny i głęboko w nich zakorzeniona;)

nic sie nie obawiaj, Twoje zachowanie jest kompletnie normalne i zrozumiałe, mało tego- może nawet mocniejsze od Ciebie (instynkt jest najsilniejszą mocą wpływająca na ludzkie mysli i zachowania)...
natomiast jeśli nie będziesz w stanie tego zaakceptować, jesli będziesz czuła się nieswojo, niedobrze ze swoimi myślami, proponuję skontaktowanie się z psychologiem- on doradzi Ci jak sobie radzić z Twoimi obawami i pomoze Ci odpowiednio przejśc przez okres trosk macierzyńskich ;)
napisał/a: MonikaW.28 2009-11-01 10:45
Mam pytanie,moja 7 miesięczna córka jeszcze nie przewraca się z brzuszka na plecy i odwrotnie .Co mam zrobic?,czy powinnam iśc z dzieckiem do lekarza?
napisał/a: sorrow 2009-11-01 12:40
7 miesięcy to trochę dużo, ale dzieci rozwijają się w różnym tempie. Na twoim miejscu poszedłbym do lekarza, żeby przynajmniej wyeliminować lub zdiagnozować jakieś konkretne przyczyny... np. obniżone napięcie mięśniowe, czy asymetria które mogą przeszkadzać córeczce w akrobacjach :).
napisał/a: mnpszmer 2009-11-02 09:14
MonikaW.28, Mysle, ze jak bedziesz u pediatry po prostu powiedz i wtey ci doradzi co powinnas z tym zrobic.Fakt, ze to troche pozno, ale na zapas sie nie martw.Moze lada dzien sie przewroci na boczek
napisał/a: MonikaW.28 2009-11-03 08:50
Walentina i sorrow dziękuję za poradę ,będę musiała pójśc do lekarza,żeby więcej się nie martwic.To nie jest tak,że moja córka wogóle się nie rusza,bawi się własnymi nóżkami,przewraca się na boczki i wszystko inne tylko właśnie ma problem z tymi przewrotami,niby nie wiele jej brakuje ale nie robi tego sama ty przy mojej malutkiej pomocy.