Kuszący kąsek
To, co zagości na stole podczas romantycznej kolacji, zależy wyłącznie od twoich upodobań. Niemal każda potrawa może budzić zmysły, jeśli w podniecający rytuał zamienisz samą czynność jedzenia.
Aby miłosna kolacja zarówno zaspokajała, jak i rozbudzała apetyt, warto postawić na potrawy niesprawiające kłopotu. Takie, które można jeść wspólnie, podając sobie palcami kąski wprost do ust. W roli tej świetnie sprawdzają się truskawki, winogrona, szparagi, tartinki i maleńkie kanapki.
Jeśli zabraknie ci pomysłów, poszukaj inspiracji w którejś z kulinarnych historii miłosnych, np. w napisanej przez Laurę Esquivel książce „Przepiórki w płatkach róży” .
Nastrój nastrój
To, jaki będzie finał waszej uczty, w dużej mierze zależy od atmosfery. Oto sposoby, które pomogą ci stworzyć raj dla zmysłów.
Spraw, by twój dom wypełnił przyjemny zapach. Jeśli gotowałaś aromatyczne potrawy (np. z dodatkiem czosnku), wywietrz mieszkanie, a potem... podgrzej w piekarniku blachę skropioną odrobiną cynamonowego lub śmietankowego olejku.
Koniecznie zadbaj też o wystrój. Starannie, ale bez przesady nakryj stół. Zapal świece, włącz miłą dla ucha muzykę i przygotuj ładną pościel...
5 seksownych przebojów
Nawet najgorętsi kochankowie korzystali czasem ze wsparcia. Don Juan np. przed upojną nocą jadł kolację obficie doprawioną naturalnymi afrodyzjakami. Oto niektóre z nich.
Anyż gwiazdkowy – zawarte w nim olejki pobudzają, zapobiegają zgadze i odświeżają oddech.
Korzeń imbiru – rozgrzewa i przyspiesza krążenie krwi.
Pieprz czerwony – wzmaga ukrwienie tkanek, wzmacnia mięśnie, działa przeciwzapalnie, poprawia trawienie i apetyt.
Strąki chilli – w reakcji na ich piekący smak mózg nakazuje zwiększenie produkcji endorfin. Gdy wzrasta poziom tych hormonów, odczuwamy przyjemność i jesteśmy szczęśliwi.
Kora cynamonu – pobudza zmysły, a zarazem koi nerwy. Podnosi nieco temperaturę ciała, przyspiesza krążenie krwi.
Tekst: Diana Ożarowska-Sady