1. Podzielcie domowe obowiązki
Dopóki to ty przebywałaś na urlopie macierzyńskim, większość domowych zajęć była na twojej głowie. Teraz wasze role się odwrócą i partner może się obawiać, że sprzątanie i gotowanie stanie się głównie jego domeną. Warto rozważyć, czy mąż podoła takiemu wyzwaniu mając pod opieką malutkie dziecko.- Umówcie się na dyżury: jedno z was odkurza mieszkanie we wtorek, drugie w piątek. Ważne, aby mężowi starczyło energii na kręcenie się przy maleństwie przez kilka godzin dziennie i żebyś ty po powrocie do domu nie musiała wykonywać tych wszystkich prac sama, śpiesząc się i irytując.
- Zastanówcie się, czy niektórych domowych czynności nie dałoby się uprościć. Jeśli np. raz w tygodniu zaplanujecie jadłospis na kilka dni do przodu, organizacja zakupów będzie dużo łatwiejsza. Obiad też nie musi być gotowany codziennie – drugie danie spokojnie postoi w lodówce 2–3 dni!
- Każdego wieczoru pomyślcie, co ważnego trzeba zrobić następnego dnia. Zapiszcie wszystkie sprawy w kolejności ich załatwiania. Starajcie się trzymać ustalonego harmonogramu, a jeśli coś nie zostanie wykonane, od razu zaznaczcie dla tej sprawy nowy termin. Taki grafik bardzo ułatwi wam życie, bo dobre planowanie to także lepsza organizacja.
- Nie przejmuj się, gdy nie wszystko w domu będzie chodzić jak w zegarku. Bądź spokojna, świat się nie zawali, jeśli naczynia poleżą w zlewie trochę dłużej czy na obiad będzie tylko zupa z mrożonki. Za to mąż znajdzie siły na troskliwe zajmowanie się dzieckiem czy przytulanie się z tobą, gdy maleństwo pójdzie już spać.?
2. Nie zamartwiaj się o malucha
Pracującej mamie zwykle nie jest łatwo pogodzić się z tym, że na kilka godzin dziennie traci pieczę nad ukochanym maleństwem. W pracy cały czas zamartwia się, a gdy dziecko szerzej uśmiecha się do taty czy chętniej idzie do ojca na ręce, zaczyna czuć się nawet zazdrosna o więź łączącą je z ojcem. Postaraj się do tego nie dopuścić.- Pamiętaj, jeśli chodzi o czas spędzony z dzieckiem to nie ilość, tylko jego jakość się liczy. Dlatego w pracy skupiaj się na zadaniach, abyś po powrocie do domu mogła z wolną głową poświęcać czas głównie maluchowi.
- Nie obawiaj się, że dziecko może cię kochać mniej, bo ojciec będzie się nim zajmował więcej. Brzdąc z pewnością obdzieli was miłością po równo, a może nawet, tęskniąc za mamą, ciebie zacznie obdarzać większymi względami.?
3. Wspieraj męża w jego staraniach
Gdy nawet wydaje się być ojcem silnym i kompetentnym, przebywając z dzieckiem cały czas, może przeżywać gorsze momenty, zwłaszcza jeśli maluch będzie akurat kapryśny czy płaczliwy. A zniechęconemu, zagubionemu tacie trudno okazać dziecku tyle zainteresowania i troski, ile potrzebuje. Miej to zatem na uwadze i bądź dla męża prawdziwym oparciem, aby nabrał pewności i radził sobie z wszystkimi wyzwaniami.- Staraj się nie zniechęcać męża uwagami. Założył dziecku kaftanik na lewą stronę? Pozwolił, by maluch raczkował po niezbyt czystej podłodze? Przymknij na to oko. W przeciwnym razie może się to okazać dla niego bardzo deprymujące.
- Od czasu do czasu przypominaj tacie, jak ważną sprawuje teraz rolę. Silna więź z ojcem procentuje m.in. tym, że maluchy są bardziej operatywne, pewne siebie i później dobrze sobie ze wszystkim radzą.
- Przyznaj partnerowi prawo do odpoczynku. Umówcie się, że np. w sobotnie przedpołudnia ma on czas tylko na swoje przyjemności. Ty możesz wtedy zabierać malca na spacer czy do rodziców, dzięki czemu mąż naładuje akumulatory i później znów podejmie z werwą ojcowskie obowiązki.?
4. Troszczcie się o wasz związek
Oczywiście, miłość zawsze trzeba pielęgnować, jednak znalezienie na to energii i czasu po całym dniu obowiązków bywa nieraz naprawdę trudne. Jak ten problem rozwiązać?- Postarajcie się korzystać z każdej chwili, którą możecie spędzić razem. Gdy maluch pójdzie spać, nie zasiadajcie przed telewizorem. Poświęćcie choć kwadrans na wspólne pogaduszki. Spytaj, co mąż robił w ciągu dnia, opowiedz, co się wydarzyło u ciebie. Już to może sprawić, że tak łatwo się od siebie nie oddalicie.
- Róbcie sobie czasem z mężem wagary i wychodźcie z domu bez dziecka. Poproście np. dziadków, aby zaopiekowali się maluchem, a sami wybierzcie się do znajomych czy kina. Takie chwile relaksu są rodzicom bardzo potrzebne. Co więcej, świetnie służą one też dziecku.
napisane na podstawie tekstu Anny Leo-Wiśniewskiej, opublikowanego w dwutygodniku "Przyjaciółka"