Przed zasypianiem, przytulony, potrafi też całkiem zgrabnie sobie nucić. Nie jest to zwyczajowe, dotychczasowe mruczenie, ale wyraźnie słyszalne melodyjne nucenie. Gada do siebie, na razie nie bardzo jeszcze wiadomo, co gada, ale fakt, że potrafi nawijać bardzo długo. Do tego, jeśli tylko coś jest niezgodne z jego oczekiwaniami, czegoś mu się zabrania, jakąś czynność przerywa, nie pozwala gdzieś pójść, czegoś zrobić, Młody od razu włącza syrenę, obwieszczając całemu światu, że oto jest właśnie krzywdzony przez niedobrych rodziców, którzy nie pozwalają (zależnie od sytuacji):
- wkładać palca do kontaktu;
- bawić się szklanym wazonem;
- dotykać gorącego piekarnika;
- zaglądać do szafki z koszem na śmieci;
- podnosić klapy od sedesu;
- wchodzić do pralki;
- zrzucać toreb z szafek na podłogę;
- otwierać lodówki;
- wdrapywać się na meble;
- robić dziesiątek innych rzeczy, które maluchowi sprawiają radość.
- Daniuś! Zjesz trochę mleczka?
- Bąbel! Chodź, zmienimy pieluchę, bo pełna!
- Ne!
- Danio! Nie wchodzimy do kuchni, wracamy do pokoju!
- Ne! Ne!
- Smerfik! Nie właź pod dywan, chodź do taty!
- Ne!
- Daniel... a pójdziemy spać?
- Ne! Ne! Neeeee!!!!
Można się dogadać? Można...
Rafał Wieliczko