Za każdym razem, gdy wydaje się, że już wychodzimy na prostą, pod nogami wyrasta nowa kłoda. Na szczęście, niektóre problemy można przewidzieć. Wiedząc, jaka przeszkoda pojawi się za zakrętem, łatwiej ją ominąć.
1. Na ślubnym kobiercu
Co Was czeka?
Na początku wspólna przyszłość wydaje się świetlana. Młodzi małżonkowie, idealizując siebie nawzajem, nie zdają sobie sprawy z czekających ich problemów. A tych już wkrótce pojawi się bardzo dużo, ponieważ oboje partnerzy wnoszą do nowej rodziny często zupełnie odmienne wartości, oczekiwania i przyzwyczajenia, które wynieśli ze swoich rodzinnych domów. Często już w pierwszych miesiącach po ślubie musicie rozwiązać ogromną liczbę kwestii, z których wielu nie można było wcześniej przewidzieć. Trzeba więc ustalić choćby to, kto porządkuje czyje ubrania, w jakich porach będziecie jadali posiłki, kto jest odpowiedzialny za zaopatrzenie lodówki, czy ubrania mogą leżeć na krześle itp. Ale przed Wami również dużo trudniejsza sztuka – musicie dojść do porozumienia w tak fundamentalnych sprawach jak rola kobiety i mężczyzny w Waszym małżeństwie, zakres prywatności każdego z Was, stosunki z przyjaciółmi i rodzinami. Zwłaszcza ta ostatnia sprawa bywa przyczyną wielu kłopotów – jeśli młoda para nie wypracuje sobie pewnej niezależności od wpływu rodziny, może to być przyczyną rozłamu w małżeństwie.
Jak zapobiec konfliktom?
Im więcej będziecie za sobą rozmawiać, tym lepiej. Nie bójcie się otwartych sporów i poruszania trudnych tematów, w nadziei, że „jakoś się ułoży”. W miarę upływu czasu przemilczane dotąd rozbieżności będą ujawniać się z coraz większą siłą, a wcześniej nie omówione nieporozumienia będą gromadzić się aż do czasu, gdy nastąpi wielki wybuch, w którym będziecie ranić się wzajemnie. Lepiej więc już teraz ustalcie, jak będzie wyglądała sprawa kariery zawodowej każdego z Was, jak będziecie spędzać wolny czas, jak podzielicie domowe obowiązki, kto będzie miał decydujący głos przy podejmowaniu ważnych decyzji itd. Każde z Was musi też dokonać przejścia od sytuacji, w której byliście zależni od własnych rodziców do kontaktowania się z nimi jako niezależne dorosłe osoby. Oznacza to, że – szanując rodziców – nie możecie pozwalać na ich nadmierne zaangażowanie w Wasze życie.
2. Już nie dwoje, a troje
Co Was czeka?
Gdy wydaje się, że osiągnęliście już jako taką równowagę i ułożyliście sobie życie we dwoje, pojawia się dziecko, które – choć wnosi mnóstwo radości - wywołuje w małżeństwie prawdziwe trzęsienie ziemi. Młoda mama przenosi wtedy większość swojej uwagi na niemowlę, często też nie dopuszcza do niego partnera, przez co jej mąż może czuć się odsunięty i szukać doceniania poza domem. Ale i ona często jest sfrustrowana – zamknięta w domu z dzieckiem i odcięta od swojego dawnego życia może czuć się osamotniona i bezwartościowa. Młodzi małżonkowie nie rozumieją nawzajem swojego niezadowolenia: „Powinnaś być szczęśliwa, siedzisz cały dzień w domu, a ja haruję” – mówi on. „Ty sobie fruwasz, a ja siedzę zamknięta w czterech ścianach” – skarży się ona. Mogą pojawiać się spory o domowe obowiązki, na które ona ma teraz mniej czasu, a czego on może nie rozumieć, bo „przecież cały dzień siedzi w domu”. Konflikty dotyczą też niekiedy sposobu spędzania czasu – młoda mama niechętnie rozstaje się z dzieckiem, o co jej mąż ma do niej pretensje, gdyż jemu z kolei trudniej zrezygnować z dawnego stylu życia.
Jak zapobiec konfliktom?
By poradzić sobie z tym "kryzysem pierwszego dziecka", musicie na nowo przedyskutować podział domowych obowiązków i sposób spędzania czasu. Wytłumacz swojemu partnerowi, że opieka nad dzieckiem wymaga ogromnego poświęcenia, pochłania dużo sił i czasu, dlatego potrzebujesz jego pomocy. Od czasu do czasu zostaw go samego z maluszkiem na dwie, trzy godziny, a przekona się, że opieka nad dzieckiem nie polega tylko na „siedzeniu w domu”. By mógł poczuć się ojcem i wspólnie z Tobą wejść w rolę rodzica, musi zmieniać dziecku pieluszki, kąpać i czytać bajki. Na początku będzie mniej wprawny od Ciebie, ale szybko się nauczy i na pewno nie zrobi dziecku krzywdy. Mimo zrozumiałego zaabsorbowania nowym członkiem rodziny nie zapominaj, że wciąż jesteś żoną – gdy dziecko śpi zorganizuj romantyczną kolację przy świecach, zgódź się na sobotnie wyjście do kina. Nauczcie się też spędzać czas we trójkę – możecie przecież zabrać dziecko do znajomych lub nie zadymionej restauracji.
3. Dzieci idą do przedszkola
Co Was czeka?
Gdy dziecko idzie do przedszkola, a potem do szkoły w rodzinie znów muszą zajść zmiany, które są potencjalną przyczyną konfliktów. Matka zwykle po dłuższej lub krótszej przerwie podejmuje pracę zawodową, a to może nasilać jej niepokój i skoncentrowanie na sobie. Do tej sytuacji często niełatwo przyzwyczaić się mężowi, który przywykł, że po powrocie do domu czekała na niego żona z ciepłym obiadem. Teraz żona wraca zmęczona i zaabsorbowana swoimi sprawami, oczekuje współudziału męża w domowych obowiązkach, a to może budzić w nim poczucie zagrożenia. Gdy nie podejmuje się pomóc partnerce, narasta w niej żal i rozczarowanie. Dodatkowo, gdy dziecko w przedszkolu lub szkole wystawione jest na ocenę innych, nasilają się konflikty dotyczące metod wychowawczych. Rodzice mogą obarczać się winą za niewłaściwe zachowanie potomka, a nawet zacząć walczyć o to, kto ma decydujący głos w jego wychowaniu.
Jak zapobiec konfliktom?
Jeśli zamierzasz wrócić do pracy, omów z mężem wszystkie tego skutki. Powiedz, dlaczego Ci na tym zależy, zapytaj, co on o tym myśli i przedyskutujcie wątpliwości. Uprzedź, że będziesz bardziej zajęta i zmęczona, dlatego prosisz go o pomoc. Ustalcie, jakie konkretne obowiązki mógłby na siebie wziąć, a z czym sama sobie poradzisz. W sprawie dzieci podejmujcie wspólne decyzje. Nawet jeśli Twój mąż usuwa się w cień, włączaj go w ich życie – niech zaprowadza je do przedszkola, odrabia z nimi lekcje, chodzi na wywiadówki. Nigdy nie nastawiaj dzieci przeciwko ojcu, nie narzekaj na niego w ich obecności, nie zwierzaj się – to są sprawy dorosłych.
4. Para w wieku średnim
Co Was czeka?
Jeśli na poprzednich etapach udało Wam się wyjaśnić wszelkie rozbieżności i pozostać w bliskim i pełnym otwartości związku, może to być najszczęśliwszy okres w Waszym życiu. Mężczyzna może cieszyć się pozycją zawodową, a kobieta – w okresie gdy dzieci nie wymagają już tyle uwagi – może czuć się bardziej swobodna, rozwijać swoje talenty lub zająć się karierą. Jednak w wielu małżeństwach tak nie jest, a wtedy nadchodzący czas bywa dla nich szczególnie trudny. Mężczyzna może czuć się niedoceniany przez żonę, a u niej nierzadko pojawia się poczucie żalu, że poświęcając się przez tyle lat mężowi i dzieciom, zmarnowała życie. Właśnie w tym okresie konflikty wywołane określonym zachowaniem, jak picie, zdrady czy przemoc, przekraczają próg tolerancji. Nasilają się napięcia, powracają nierozwiązane dawniej konflikty. Małżonkowie zdają sobie sprawę, że jeśli chcą coś zmienić w swoim życiu, to jest to ostatni moment. To często skłania ich do rozważań na temat rozwodu.
Jak zapobiec konfliktom?
Jeśli w Waszym związku są teraz poważne napięcia, nie będzie Wam łatwo poradzić sobie z nimi. Sposób, w jaki odnosicie się do siebie, zdążył się już bowiem utrwalić i nie jest podatny na zmiany. Wiele par właśnie w tym okresie zgłasza się więc po specjalistyczną pomoc do poradni rodzinnych, dzięki czemu udaje im się niekiedy pokonać poważny kryzys tego etapu. Małżeństwa, których kryzys nie dotyka, zawdzięczają to głównie temu, że udaje im się ponownie do siebie zbliżyć, spędzać ze sobą więcej czasu, odkrywać wspólne hobby. Dzięki temu ich związek pogłębia się i poszerza. I to jest najlepsza, choć trudna recepta na uniknięcie konfliktów typowych dla tego etapu.
5. Gniazdo robi się puste
Co Was czeka?
Gdy dzieci odchodzą z domu, małżonkowie zostają w nim sami. Muszą więc znaleźć sobie cele i wartości na resztę życia, muszą też na nowo nauczyć się żyć tylko we dwoje. Jeśli im się to uda, może to być szczęśliwy okres wyzwolenia z rodzinnych obowiązków i realizacji odkładanych marzeń. Nierzadko jednak para dochodzi do przekonania, że nic ich nie łączy i nie mają sobie nic do powiedzenia. Przez lata rozmawiali przecież tylko o dzieciach. Jeśli nie pojawi się jakiś wspólny cel, wokół którego mogliby się skupić (np. pojawienie się wnuków, którymi trzeba się zająć, choroba jednego z partnerów), może dojść do rozpadu związku.
Jak zapobiec konfliktom?
Musicie zrozumieć, że Wasze dzieci są już dorosłe i pozwolić im odejść w świat, a sami przypomnieć sobie te czasy, kiedy żyliście tylko we dwoje. Macie znów czas zająć się zapomnianym hobby, odkurzyć niezrealizowane marzenia, przeczytać zawsze odkładane książki. Jest też czas, by znów otworzyć się na partnera, na nowo odkryć w nim tę osobę, z którą przed laty stało się na ślubnym kobiercu. Jeśli teraz Wam się to uda, czeka Was wiele lat harmonijnego wspólnego życia.
Marta Fidecka, psycholog