Niemowlę przygotowane do zimy

dziecko, zdrowie, niemowlę, krostki fot. Panthermedia
Jak pielęgnować maluszka, gdy na dworze jest wietrznie i mroźno, a w domu grzeją kaloryfery? Dowiedz się!
/ 27.01.2012 13:35
dziecko, zdrowie, niemowlę, krostki fot. Panthermedia
Nawet my, dorośli, mamy zimą problemy z suchą, zaczerwienioną i spierzchniętą skórą.

Skóra niemowlęcia jest delikatniejsza i wrażliwsza od naszej, bo jest cieńsza, bardziej chłonna i mniej elastyczna. Może ją podrażnić nie tylko mróz, ale nawet wilgoć czy podmuch chłodnego wiatru. Suche, nagrzane powietrze, jakie jest w ogrzewanych mieszkaniach także jej nie służy. Nikomu nie służą też gwałtowne skoki temperatury, których nie da się uniknąć (wchodzimy, wychodzimy, znów wchodzimy...). Jakie kosmetyki potrzebne są niemowlęciu zimą?

Krem ochronny

Trzeba go używać przed każdym wyjściem, nawet jeśli mróz nie jest trzaskający, a wy wybieracie się tylko do warzywniaka za rogiem. Taki krem jest jak kołderka – pozwala skórze oddychać, a jednocześnie tworzy na niej cieniutką warstwę, która chroni przed utratą ciepła, wysuszeniem i podrażnieniami. A także przed słońcem (kremy ochronne zawierają filtry UV). Tak, tak, to ważne także zimą, ponieważ promienie świetnie odbijają się od śniegu.
Żeby krem spełnił swoje zadanie, nałóż go mniej więcej kwadrans przed wyjściem, dzięki temu zdąży się wchłonąć. Posmaruj maluszkowi nie tylko policzki, ale także czoło, nosek i bródkę. Wprawdzie kremy na zimę są "ciężkie",  a więc nie wchłaniają się tak błyskawicznie jak nawilżające, jednak bez przesady – jeżeli preparatu nie da się dobrze rozsmarować nawet po ogrzaniu w dłoniach, lepiej poszukać innego.
UWAGA! Wszystkie kremy ochronne mają to samo zadanie: zabezpieczają skórę przed wiatrem, chłodem itd. Niektóre jednak dodatkowo ją pielęgnują i nawilżają dzięki zawartości pantenolu i innych substancji. Zwróć także uwagę na to, czy krem zawiera wodę. Zdecydowanie nie powinno jej być, bo woda paruje, a to dodatkowo ochładza skórę.

Mleczka oraz balsamy do ciała
Kremy ochronne, które stosuje się "na wyjście" nie nadają się do pielęgnacji skóry w domu: są zbyt "ciężkie". Lepiej stosować lżejsze preparaty – takie same jak w innych porach roku. Jak często trzeba po nie sięgać?  To zależy od stanu skóry malucha. Jeśli nie dzieje się z nią nic niepokojącego, wystarczy to robić raz dziennie, po wieczornej kąpieli.

Specjalne płyny do kąpieli
Zimą, gdy skóra jest bardziej sucha niż zwykle, warto korzystać z płynów do kąpieli, które zawierają składniki natłuszczające. Informacje na ten temat znajdziesz na opakowaniach.

Emolienty i inne
Gdy skóra maluszka jest bardzo przesuszona, a zwykłe kremy i balsamy sobie z tym nie radzą, warto zastosować coś ekstra: emolienty, czyli preparaty stosowane zwykle przy atopowym zapaleniu skóry (np. Balneum, Emolium, Oilatum). Dodaje się je do wody, by podczas kąpieli nie tylko oczyścić, ale i nawilżyć skórę. Mają jeszcze jedną zaletę: łagodzą wysypki i wszelkie podrażnienia.

Poza tym zimą warto mieć:
Wazelinę. Gdy na dworze jest mróz, można nią posmarować usta maluszka. Warstwa powinna być bardzo cienka. Wybieraj wazelinę białą, bez barwników i aromatów.
Maść majerankową. Jeśli maluch ma katar, warto mu zabezpieczyć nozdrza cienką warstwą maści, oczywiście dopiero po dokładnym oczyszczeniu noska.  

Masz pytanie dotyczące pielęgnacji dziecka? Zadaj je na zdrowybobas.pl>>>

Redakcja poleca

REKLAMA