Potrzebuję porady odnośnie problemów z brzuszkiem u mojej 3 tygodniowej córeczki. Od tygodnia córka codziennie rano od około 9 do około 12 godziny jest niespokojna i bardzo płacze. Jednak kiedy tylko jest na rękach staje się spokojna i śpi. W momencie odkładania budzi się i płacze. Nawet próby przetrzymania nic nie dały. Dziecko płakało dopóki nie wzięłam na ręce i trwało to dość długo. Płacz przechodzi nawet w krzyk. Jest naprawdę ciężko, ponieważ nie pomaga kołyska, leżaczek, nic tylko na rękach się uspokaja. Nie mogę powiedzieć, że to tylko jej kaprys. Ponieważ na rękach zdarza się, że budzi ją jakiś ból bo zaczyna krzyczeć i się prężyć choć to tylko raz na jakiś czas i trwa chwilkę tylko. Więc wydaje mi się, że nie są to typowe kolki. Jest to bardzo uciążliwe dla mnie, ponieważ mam jeszcze drugą dwuletnią córkę, która też wymaga opieki a jestem zupełnie sama do południa. Więc nie wiem jak sobie poradzić z taką sytuacją, bo tak jak wyżej napisałam mała nie da się odłożyć bo wtedy bardzo płacze!! Dodam, że jest karmiona mlekiem modyfikowanym. Lepiej po nim reaguje, mniej ulewa, więcej śpi i po sztucznym mniej się pręży. Najgorzej jest rano i do południa. Później już jest lepiej, je co trzy godziny i ładnie śpi. Zdarza się, że płacze i się pręży ale to rzadko. Najgorzej jest tylko rano i tu moja prośba o poradę co w związku z tym i czy mogę zacząć podawanie debridatu?? Starsza córka miała problemy z brzuszkiem i pomagał debridat. Był nawet rewelacyjny więc dlatego jestem do niego przekonana. Czy mogłabym go stosować i teraz do takich dolegliwości jakie ma młodsza córka?? Czy jest to dobry lek?? Proszę o podanie mi leków jakie mogę stosować przy wyżej wypisanej sytuacji. Ja obecnie mieszkam w Wielkiej Brytanii więc prosiłabym jeżeli jest taka możliwość o podanie mi tu dostępnych leków, które będą tak dobre jak działanie debridatu. Pozwoliłoby mi to uniknąć ściągania leków z Polski. Jeżeli to możliwe oczywiście. Proszę też o porady co mogę robić w takim przypadku oprócz leków, żeby poradzić sobie skutecznie z takimi dolegliwościami u córki.
Płacz dziecka nie zawsze jest oznaką bólu czy choroby. Proszę o tym pamiętać. Dziecko może płakać bo ma niezaspokojoną potrzebę bliskości, czułości i dlatego pragnie przebywać na rękach bliskiej osoby. Zwłaszcza pani córeczka, która nie jest karmiona piersią. Karmienie piersią trwa dłużej niż karmienie butelką. I maluszek ma jakby mniej czasu na zaspokojenie swoich potrzeb. To, że maluszek będąc na rękach u pani przebudzi się na chwilkę z płaczem też nie zawsze oznacza jakiś ból. Rozumię, że sytuacja jest dla pani trudna…ale…nie należy za wszelką cenę doszukiwać się w zachowaniu córeczki choroby. Jako, że karmi pani maluszka mlekiem modyfikowanym proszę go dopajać. Może pani podawać herbatkę z kopru włoskiego, ułatwia ona oddawanie gazów i stolca. Może pani układać córeczkę na brzuszku (ale pod opieką). Jeśli jeszcze nie odbył się pierwszy spacer z córeczką to proszę się do niego przygotować. Niektóre maluszki lubią pospać w wózku na świeżym powietrzu. Ewentualnie może pani kupić chustę do noszenia córeczki-byłoby pani wygodniej (ręce są wolne). Proszę podawać kropelki Bobotic (nie wiem co jest ich odpowiednikiem w Wielkiej Brytanii). Podawanie debridatu zawsze należy skonsultować z lekarzem. Powodzenia:)
Pozdrawiam serdecznie