"Myślę, że się zakochałam i nie wiem, co robić. Jak mogę rozpocząć znajomość z osobą, na której mi zależy?"
Na pytanie odpowiedzi udziela ekspert z Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 - projektu Fundacji Dzieci NiczyjeZdarza się tak, że w naszym otoczeniu pojawia się ktoś, przy kim „czujemy motyle w brzuchu”. Nasze myśli krążą wciąż wokół tej osoby, fantazjujemy o tym, co by było gdybyśmy ją poznali. Może być też tak, że znamy tę osobę od jakiegoś czasu i nagle „coś” zaczyna się z nami dziać, kiedy jesteśmy w jej towarzystwie. Gdy on lub ona jest blisko, ogarnia nas nieśmiałość i czujemy się zawstydzeni, a jednocześnie chcemy być jak najbliżej tej osoby. To zupełnie naturalny stan i najczęściej oznacza, że jesteśmy zakochani.
Jak zacząć, czyli kilka słów na temat flirtu
Zakochanie może pojawić się zupełnie niespodziewanie lub rodzić się w nas przez jakiś czas. Może być tzw. „miłością od pierwszego wejrzenia” lub uczuciem, którym nagle zaczniemy darzyć przyjaciela. Zazwyczaj jednak ten stan „odbiera nam rozum”, a co za tym idzie kompletnie nie wiemy, co zrobić, by zwrócić na siebie uwagę wymarzonej osoby. Oto kilka rad, jak sobie z tym poradzić:
- Na początek, jeśli nie znamy obiektu naszych westchnień, dobrze jest dowiedzieć się co ta osoba lubi i czym się interesuje. Możemy poszukać okazji do niezobowiązującej rozmowy np. w bibliotece, na basenie lub na imprezie. Dobrze jest również popytać swoich znajomych o to, czy nie znają osoby, która nam się podoba – łatwiej wtedy znaleźć sytuację, w której moglibyśmy tę osobę poznać.
- Bez względu na to, czy znamy osobę, w której się zakochaliśmy, czy nie, czasem łatwiej jest zacząć „pierwszą rozmowę” poprzez smsy lub internet (np. portal społecznościowy czy komunikator). Warto pamiętać, że poznawanie kogoś całkiem obcego przez Internet może być niebezpieczne. Dlatego lepiej jest nawiązywać w ten sposób kontakt z kimś, kogo trochę już znamy, wiemy kim ta osoba jest.
- Najlepiej jest być sobą, nie udawać kogoś kim nie jesteśmy. Kiedy się poznamy, prawda o nas i tak wyjdzie na jaw, a osoba którą chcemy oczarować w efekcie może czuć się rozczarowana.
- Zdecydowanie odradzamy tzw. „końskie zaloty” czyli próby zwrócenia na siebie uwagi poprzez dokuczanie bądź obrażanie osoby, która nam się podoba.
- Dobrze jest też pamiętać, że my mamy prawo np. do zaproszenia tej osoby na randkę, ale osoba ta ma też prawo nam odmówić nam i powinniśmy uszanować jej/jego decyzję.
Masz problem? Czujesz smutek, złość, bezsilność? Skontaktuj się z nami. Jesteśmy grupą osób pomagających poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Możesz opowiedzieć nam o tym co przeżywasz.