Powieść podzielona jest na cztery części: Jesień, Zima, Wiosna, Lato. Podział taki podkreśla związek życia ludzkiego z naturą, jego ciągłość i trwałość, a jednocześnie dynamiczność, zmiany dokonujące się na tle odwiecznego porządku. Bohaterami są mieszkańcy wsi Lipce, ich życie rodzinne i gromadzkie, zajęcia rolniczo-gospodarskie, obyczaje świeckie i obrzędy religijne. Akcja powieści nie ma wyraźnego wątku centralnego. Osią fabularną są dzieje rodziny Borynów: dramat małżeński Macieja, spór Macieja z synem Antkiem oraz romans Antka z Jagną.
Ale w losy rodziny wplatają się problemy całej wsi, namiętności i nienawiści, konflikty wewnętrzne i zewnętrzne. W sumie daje to szeroki, panoramiczny obraz społeczności lipeckiej. Jest ona bardzo wyraźnie zhierarchizowana, tworzy swojego rodzaju piramidę, na wierzchołku której znajdują się najbogatsi (Maciej Boryna, sołtys, młynarz) i najbardziej wpływowi członkowie gromady, na samym dole zaś bezrolna i bezdomna biedota wiejska. Każda z warstw trzyma się razem i odnosi się z rezerwą do pozostałych.
Maciej Boryna na swoje wesele z Jagną zaprasza tylko najzamożniejszych gospodarzy. „Nie dla psa kiełbasa, nie dla prosiąt miód” - mówi o biedniejszych sąsiadach. Zresztą los biedoty nie obchodzi go wcale. Uważa on, że „kużden ma swoje miejsce i la kużdego co innego Pan Jezus wyznaczył”. Miernikiem wartości chłopa jest ilość posiadanej ziemi i inwentarza, pracowitość oraz umiejętność dobrego gospodarowania.
Boryna kocha ziemię, właściwie obchodzi się z nią, pracuje w pocie czoła, osiąga wymierne efekty - i dlatego jest przez gromadę ceniony. Ale zarówno ojciec, jak i cała społeczność wiejska nie dostrzega takich wartości u Antka, zatem stary Maciej nie spieszy się z przepisaniem ziemi na syna. Nie chce być na jego łasce, ale też obawia się o skutki jego gospodarowania. Z kolei Antek czuje się gorszy przez to, że musi pracować na ojcowej ziemi jak parobek. Jemu marzy się być gospodarzem na swoim.
Zobacz też : Władysław Stanisław Reymont - biografia
Posiadanie ziemi determinuje losy chłopów, którzy żyją dla niej i dzięki niej. Decyduje ona nawet o małżeństwie. Maciej żeni się z młodą Jagną również ze względu na sąsiadujące z jego gruntem morgi, które ona wniesie mu w posagu. Dominikowa zmusza córkę do małżeństwa ze starym Boryną tylko dlatego, że obiecał zapisać przyszłej żonie sześć morgów. Zresztą ta sama Dominikowa nie zgadza się na ślub Szymka z Nastusią, bo ta nic nie posiada. Hanka, żona Antka, nie wnosi w posagu żadnego gruntu i dlatego jest lekceważona przez swego teścia.
Stary Bylica, ojciec Hanki, żyje na łaskawym chlebie u córki, wreszcie decyduje się na żebraninę pod kościołem. Dzieci Jagustynki wygnały ją z domu, gdy odpisała im gospodarstwo. Ważną cechą społeczności wiejskiej jest solidarność. Rozwarstwieni i skłóceni chłopi potrafią zjednoczyć się w sprawach ważnych, np. podczas walki o las, w sprawie szkoły w Lipcach czy sądu nad Jagną. Boryna odda się bez reszty sprawie lasu, dla ratowania interesów całej wsi zaryzykuje nawet własne życie. Antek nie stanie w obronie Jagny, gdy cała wieś wystąpi przeciw niej. „W gromadzie żyję, to i z gromadą trzymam” - powie.
Gdy los dotknie którąś z rodzin lub gdy ktoś potrzebuje ludzkiej pomocy, zawsze znajdą się tacy, którzy pospieszą ze wsparciem (np. pomoc wsi przy zagospodarowaniu się Szymka i Nastusi). Dla mieszkańców Lipiec ważna jest również rodzina. To przecież podstawowa komórka społeczna, rodzinne przedsiębiorstwo produkcyjne. Istotną rolę odgrywa ojciec, matka i dzieci, które stanowią ręce do pracy. Chociaż dzieci to także kłopot - trzeba je wychować, a potem wyposażyć w ziemię. W Lipcach nie ma szkoły, ale nikt jej nie potrzebuje, bo młode pokolenie od dzieciństwa uczy się podczas uczestnictwa we wszystkich pracach, obrzędach i rozrywkach wiejskich.
Odrębną warstwę powieści stanowi obyczajowość i obrzędowość społeczności Lipiec. Całe życie mieszkańców wsi podporządkowane jest kalendarzowi obyczajowo-obrzędowo-religijnemu. Składają się nań wielkie święta religijne, odpusty, chrzciny, wesela, pogrzeby, zwyczaje ludowe, wspólna praca i wspólne spędzanie wolnego czasu. Obrzędowość nie jest jednak ściśle związana z religijnością, są to raczej reguły obyczajowe, ustalone wielowiekową tradycją. Uroczystość chrzcin, oprócz oprawy kościelnej, posiada rytuał obchodzenia czterech kątów domu i opędzania od nowonarodzonego dziecka „złych” duchów.
W czasie Święta Zmarłych Kuba rozrzuca na grobach okruchy chleba dla dusz czyśćcowych. Uczta wigilijna przebiega według od lat ustalonego porządku. Z tradycji pogańskiej wywodzi się chodzenie z niedźwiedziem czy kogutkiem. Szatkowanie kapusty lub darcie pierza to także okazja do zabaw, poznawania nowinek ze świata, posłuchania starych opowieści. Ciekawą rzeczą jest fakt, że mieszkańcy Lipiec przeżywają msze, wielkie doroczne święta, ale tak naprawdę ich religijność jest powierzchowna. Bardziej od upomnień księża obawiają się wiejskiej opinii publicznej, która może obrzydzić lub nawet zniszczyć człowieka.
Życiem bohaterów powieści rządzi rytm przyrody. Od kolejnych pór roku uzależnione są prace, obowiązki i przyjemności. Lato to czas zajęć w polu, wszystkie inne sprawy odkładane są na później. Jesienią i zimą chłopi odpoczywają. Wtedy odbywają się śluby i wesela, jest to pora na odpoczynek i rozrywkę. Wszystko dzieje się według ustalonego porządku i nikt nie może się z niego wyłamać. Również moralność wiejska opiera się na trwałych, od wieków uznawanych podstawach. Kto spróbuje
się im przeciwstawić (np. Jagna), zostaje wydalony z gromady.
Chłopi Reymonta to wielka epopeja chłopska, pokazuje bowiem rozległy, niezwykle szczegółowo i barwnie przedstawiony, obraz życia społeczeństwa wsi. Powieść stanowi niezgłębioną skarbnicę wiedzy o codziennym bytowaniu, obrzędowości i tradycji, stosunkach międzyludzkich, nastrojach panujących w pouwłaszczeniowej wsi polskiej oraz o rozbudowanych obrazach psychiki ludzkiej.
W tej szeroko zakrojonej, chłopskiej epopei, ludzie i otaczająca ich przyroda stanowią nierozerwalną jedność. Nikt dotąd w literaturze nie zdołał odtworzyć z taką plastycznością urody wielkiego życia i krajobrazu. Ludzie w Chłopach: „kochają, cierpią, pracują, piją, tańczą i walczą z jakimś wewnętrznym zapamiętaniem, powolni swym pierwotnym instynktom, miotani potężnymi namiętnościami i żądzami jak drzewa na wietrze” (A. Milska: Pisarze polscy).
Autentyczności powieści nadaje język oparty na gwarze łowickiej, świadomie przez Reymonta stylizowany, barwny szczególnie w partiach dialogowych. Wszystkie te wartości sprawiają, że utwór stanowi dzieło wspaniałe, wielkie, prawdziwe arcydzieło literatury polskiej.
Zobacz też : Kazimierz Przerwa-Tetmajer - liryka opisowa