Wpływ stereotypów na wychowanie dzieci

Kiedy rodzi się dziewczynka, mówi się o niej: delikatna, słodka, grzeczna i oczywiście śliczna. Gdy rodzi się chłopiec, zastanawiamy się raczej, czy jest silny, duży i dzielny. W wielu rodzinach w takim właśnie duchu wychowuje się dzieci - dziewczynkę na delikatną, wrażliwą i podporządkowaną innym kobietę, chłopca na twardego i niezależnego mężczyznę.

Kiedy rodzi się dziewczynka, mówi się o niej: delikatna, słodka, grzeczna i oczywiście śliczna. Gdy rodzi się chłopiec, zastanawiamy się raczej, czy jest silny, duży i dzielny. W wielu rodzinach w takim właśnie duchu wychowuje się dzieci - dziewczynkę na delikatną, wrażliwą i podporządkowaną innym kobietę, chłopca na twardego i niezależnego mężczyznę.

Wpływ stereotypów na wychowanie dzieci

Fot. Depositphotos

Od momentu gdy dziecko narodzi się i otrzyma imię, etykietka określonej płci odgrywa ważną rolę w jego życiu. Rodzice kupują chłopcom i dziewczynkom inne zabawki, organizują im „dziewczęce/chłopięce zabawy”, ubierają na różowo/niebiesko, itp. W ostatnich latach coraz częściej odchodzi się od takiego myślenia, jednak niektóre utarte  stereotypy ciągle jeszcze w nas pokutują.

Na przykład:

  • on nie powinien płakać, a ona może lać łzy. „Chłopaki nie płaczą”. A przecież łzy u oby płci są oznaką wrażliwości, a nie słabości;
  • on oddaje, gdy go biją, ona nie powinna wdawać się w bójki. „Nie daj sobie w kaszę dmuchać”, „Broń się zawsze, gdy ci dokuczają”. A agresja rodzi agresję. Chłopiec zachęcany do „oddawania”, uczy się agresji;
  • ona ma prawo się bać, jemu nie wypada. Tymczasem każde dziecko czegoś się boi. Dodatkowo, rodzice podsycają lęk dziewczynek, zabraniając tego, na co przyzwalają chłopcom. Chłopiec może wejść na drzewo, nawet gdy jest dość wysokie. Dziewczynce mama zabrania, bo może spaść, podrzeć sukienkę, podrapać kolanko...;
  • on musi się wybiegać, ona powinna się wygadać. Często przyzwala się chłopcom na szaleństwa ruchowe, a dziewczynkom na słowne „folgowanie sobie”;
  • dla niej lalka, dla niego samochodzik. A bywa, że chłopcy chcą się bawić wyłącznie lalkami, a dziewczynki - samochodami. Rodzice w obawie, że może to zaburzyć identyfikację dziecka z własną płcią, zakazują chłopcom tego rodzaju „babskich” zabaw, a dziewczynkom nie kupują autek ani plastikowych wiertarek;
  • ona musi wiedzieć jak obierać ogórki („zawsze od jasnej strony”), czyścić plamy z wina („polej zimną wodą, posyp solą”), dbać o ręce („gdy myjesz naczynia, wkładaj gumowe rękawiczki”), on natomiast ma umieć zmienić koło w samochodzie i wywiercić dziurę w ścianie. A przecież dziewczynki też sprawdzą się w „męskich zajęciach”, mogą pojechać z tatą na ryby, pomóc w pracach w garażu, a chłopcy mogą upiec z mamą ciasto. Odbędzie się to z pożytkiem dla jednego i dla drugiego dziecka;
  • ona różowy, on niebieski kolor. Ona zwiewna sukienka, on spodnie moro. Dziecko, które się do tego stereotypu nie dostosuje, może zostać wyśmiane i odrzucone (dziewczynka w dresie koloru khaki, obcięta „na chłopaka”, z zabawkowym pająkiem w rękach i biegająca po krzakach jest dziwadłem, chłopaczarą, babochłopem).

Mała dygresja o zabawie i zabawkach

Wpływ stereotypów na wychowanie dzieci

Poprzez dostarczanie córce, synowi zabawek, rodzice przygotowują je do pełnienia przyszłych, życiowych ról. Najczęściej kupują dziewczynkom: lalki, wózki, wyposażenie do kuchni, małego fryzjera, sukienki, torebki, biżuterię, skakanki, książeczki do kolorowania, pluszowe zwierzęta, zaś chłopcom: samoloty, samochody, puzzle, klocki, żołnierzyki, pistolety, książki, rękawice bokserskie, roboty, gry komputerowe, zestawy narzędzi. Kupując zabawki, rodzice nieświadomie biorą pod uwagę role życiowe, które będą pełniły w dorosłym życiu. Dlatego też dla dziewczynek kupuje się z reguły lalki, misie, by rozwinąć ich wrażliwość i opiekuńczość. Chłopcy natomiast obdarowywani są samochodami, żołnierzykami i klockami, bo takie potem będą ich zawody i tym się interesują. Zabawki dla chłopców zachęcają do aktywności, manipulowania, wynalazczości, konstruowania, współzawodnictwa i agresji. Zabawki dla dziewcząt zachęcają do manipulowania przedmiotem, opiekowania się i uczenia się atrakcyjności. Zabawy i gry dziecięce są odbiciem istniejących w społeczeństwie podziałów praw i obowiązków dla każdego rodzaju.

A później, w dorosłości...

Wpływ stereotypów na wychowanie dzieci

Nie ma się co dziwić, że wśród osób dorosłych wciąż panuje przekonanie, że to kobieta „musi” być gosposią, czyli gotować (i to smacznie), prać, myć okna, sprzątać, wstawać w nocy do płaczącego dziecka, iść na urlop macierzyński. Kobieta też: gorzej prowadzi auto („baba za kierownicą”), nie potrafi wbić prosto gwoździa w ścianę, nie nadaje się na szefa firmy (ma zmienne nastroje spowodowane cyklem miesiączkowym), nie powinna się umawiać z wieloma mężczyznami („źle się prowadzi”). Mężczyzna za to „nie ma gustu” (nie potrafi się sam ubrać, a każdy stylista płci męskiej to gej), nie nadaje się do prac domowych (robi wszystko za wolno
i niedokładnie), nie potrafi odpowiednio zająć się dzieckiem (nauczyciel grupy przedszkolnej to na pewno pedofil lub gej), natomiast doskonale sprawdza się w zawodach wymagających sprawności fizycznej oraz jako uwodziciel (może swobodnie spotykać się z wieloma kobietami; jemu wypada „próbować” i szukać idealnej partnerki).

Takich przykładów można wymienić zapewne jeszcze kilkadziesiąt. Czytając je teraz, wydają się śmieszne. I rzeczywiście, trudno je poważnie traktować, bo znamy przecież przypadki, które im przeczą, np. kiedy kobieta doskonale sprawdza się w „męskim zawodzie”, jest świetnym kierowcą i „złotą rączką”. Spotykamy też mężczyzn, którzy potrafią cerować skarpetki, upiec sernik na święta i są najlepszymi niańkami pod słońcem. A jednak, mimo wszystko nasze pierwsze skojarzenia o mężczyznach i kobietach są takie właśnie, jak wskazuje nam nasz kulturowy stereotyp. A co najgorsze – przekazujemy go z pokolenia na pokolenie. Wyobrażenia naszych dzieci o płci będą prawdopodobnie takie jak nasze obecnie…

Fot. Depositphotos

Źrodło: M. Krawiecka, M. Ohme, Córeczko, bądź niegrzeczna. Przedszkolak. Nr 4(10).

D. Pankowska, Wychowanie a role płciowe. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. Gdańsk 2005...

Redakcja poleca

REKLAMA