Już czuć w powietrzu jesień, więc wiele rodzin weekendy spędza w lesie. Grzybobranie to idealny pomysł na wspólne spędzenie czasu. Uczenie dziecka, które grzyby są jadalne, a które trujące to cenna lekcja, jednak czy malec powinien potem konsumować jesienne zbiory?
Grzyby nie dla dzieci!
Specjaliści są zgodni, że grzyby (nawet te jadalne) mogą zaszkodzić dziecku. Układ trawienny malucha nie jest jeszcze w pełni rozwinięty, a grzyby należą do produktów ciężkostrawnych. Zawarta w nich chityna może podrażniać układ pokarmowy. Podanie dziecku grzybów może skutkować wzdęciami, biegunką czy wymiotami. W niektórych przypadkach może być nawet konieczna hospitalizacja! Co więcej, grzyby nie mają żadnych wartości odżywczych, które mogłyby wzbogacić dietę dziecka. Niektórzy specjaliści zalecają, by poczekać z dodaniem grzybów do diety dziecka nawet do 10 roku życia.
Uwaga trujące!
O tym, jak niebezpieczne mogą być grzyby, co roku przypomina Główny Inspektor Sanitarny. Niestety nawet wytrawnym grzybiarzom zdarza się popełniać błędy. Najbardziej niebezpieczne są muchomory sromotnikowe, które są bardzo podobne do pieczarek. Toksyny zawarte w trujących grzybach mogą doprowadzić do śmiertelnie niebezpiecznego uszkodzenia wątroby. Już w ciągu godziny po zjedzeniu trujących grzybów mogą wystąpić ostre bóle brzucha, nudności, wymioty i biegunka. Objawy te mogą trwać od paru godzin do kilku dni. Zawsze w przypadku podejrzenia zatrucia grzybami należy zgłosić się z dzieckiem do szpitala.