Kiedy coś nie idzie po jego myśli wpada w histerię, a ty... ustępujesz. Nie wiesz, jak to zmienić? Oto nasze wskazówki!
Twój maluszek/02.10.2012 13:39
fot. Fotolia
Zanalizuj sytuację
Pomyśl, w jakich sytuacjach do wybuchów dochodzi najczęściej. Zastanów się nie tylko nad okolicznościami, ale także nad porą dnia, miejscem i formą buntu: czy smyk histeryzuje, rzuca się na podłogę, czy też może bije innych? No i wreszcie zastanów się, jak ty reagujesz na dziecięcy gniew. To pozwoli ci szybciej znaleźć rozwiązanie problemu. Bo jeśli malec np. złości się głównie wieczorami, to może po prostu znak, że jest zmęczony i trzeba go wcześniej kłaść spać. Gdy histeryzuje w sklepach, to może najlepszym wyjściem jest na czas zakupów zostawianie go np. z babcią. Po prostu gdy będziesz wiedziała, kiedy malec wpada w gniew, łatwiej będzie ci uniknąć takich sytuacji.
Ustal jasne granice...
Czasem jednak musisz powiedzieć „nie”, coś nakazać, wyjść z dzieckiem do sklepu czy położyć je później spać. Smyk ma też czasem prawo się złościć, ale swój gniew musi umieć okazać w cywilizowany sposób. Dlatego wytłumacz dziecku, że złość to nic złego, natomiast czasem zły jest jej sposób wyrażania. Jasno określ zasady: np. że smyk może płakać, ale nie wolno mu bić innych. No i powiedz mu, jakie będą konsekwencje jego złego zachowania.
...i trzymaj się ich
Nie licz jednak na to, że maluch od razu przestanie źle się zachowywać. Po pierwsze dlatego, że wpadanie w złość to u niego nawyk. Po drugie, smyk chce sprawdzić, na ile granice ustalone przez rodziców są przesuwalne („A nuż mama tylko mówiła, że nie wolno krzyczeć, ale jak długo pokrzyczę to znów mi ustąpi?”). Nie ma więc rady: musisz być stanowcza i konsekwentna.
Baw się z dzieckiem
Im więcej czasu będziesz spędzać ze swoim kilkulatkiem bawiąc się i śmiejąc, tym będzie on spokojniejszy i pogodniejszy. A wtedy łatwiej dostosuje się do zasad. Postaraj się także jak najczęściej chwalić smyka, nawet za niewielkie osiągnięcia. Mały człowiek, który czuje się duży i mądry, nie chce zachowywać się inaczej (czyli złościć się i urządzać awantury). Łatwiej więc zapanuje nad emocjami w kryzysowej sytuacji.
Zachowaj spokój
Nakazując coś dziecku lub czegoś mu odmawiając, nie powinnaś podnosić głosu. Co nie znaczy jednak, że masz mówić łagodnie. Twój ton ma być stanowczy, ale spokojny. W żadnym wypadku nie krzycz na malucha. Dzieci często krzyk rodziców odbierają jako przejaw bezradności („Skoro mama krzyczy, to znaczy że nie jest pewna tego, co mówi. Jeśli więc nie ustąpię, to może zmięknie”).
Nie dopuść do wybuchu
Gdy widzisz, że maluch już zdążył się nakręcić, spróbuj wyhamować jego emocje. Przypomnij mu o waszej rozmowie, o tym, jakie zasady panują u was w domu. Jednym słowem zrób wszystko, by maluch nie stracił całkowicie nad sobą kontroli.
Pokaż inny sposób
Kiedy dziecko już wybuchnie, nazwij jego uczucia („Widzę, że się zezłościłeś”). To ułatwia dziecku zrozumienie swoich emocji i opanowanie się. Podsuń też malcowi inny (bardziej cywilizowany) sposób na rozładowanie złości. Możesz np. zaproponować mu, by chwycił cię za ręce i podskakiwał tak długo, jak długo czuje wściekłość. Jeśli podczas każdego wybuchu będziesz postępować konsekwentnie, wkrótce dziecko przestanie zbyt emocjonalnie reagować na trudne sytuacje. Bo przekona się, że nad złością można zapanować.