Action research jako panaceum na problemy szkolnictwa?
James McKernan w książce Curriculum Action Research zwraca uwagę na to, że idea nauczyciela jako badacza ma bardzo duże znaczenie dla programu nauczania, a także dla rozwoju zawodu w przyszłości. Autor jest przekonany, że gdyby idea action research została potraktowana bardziej poważnie, bylibyśmy świadkami bardzo znacznej poprawy jakości nauczania we współczesnej szkole. Szkoła, która służy tylko dystrybuowaniu wiedzy, jak stwierdza McKernan, nie służy wyzwoleniu uczniów i nauczycieli, tylko ich zniewala i pozbawia intelektualnych praw. Jego zdaniem, nieprawdą jest, że metodologia badań została ustalona raz na zawsze i nie może ulec zmianie.
Nie możemy pozwolić, abyśmy się stali niewolnikami mitu obiektywności i metodologii, który sugeruje szczególną postawę i sposób zbierania oraz analizowania danych. Jeśli jakaś dziedzina nauki nie jest otwarta na nowe drogi dochodzenia badawczego, wówczas jest skazana na śmiertelne niebezpieczeństwo, wiążące się z utratą kreatywności i potencjału wyobraźni badacza, stając się tym samym barierą postępu naukowego.
Samodzielne odkrywanie wiedzy
Celem badań naukowych jest wychodzenie ku nieznanemu. Jeżeli chcemy traktować rozwój zawodowy nauczyciela w kategoriach badania w działaniu, to należy go do tego przygotowywać już na uczelni pod kierunkiem nauczyciela akademickiego. Pierwszą sprawą jest udowodnienie i przekonanie przyszłego nauczyciela, że badanie w działaniu jest jakby naturalną drogą rozwoju człowieka, w szczególności dorosłego. Służy temu koncepcja (teoria) kształcenia nastawiona na samodzielne odkrywanie wiedzy, a nie tylko jej transmisję i przyswajanie. Druga kwestia wiąże się ze świadomością potrzeby przeformułowania przez nauczyciela akademickiego swojej roli. Również on musi się stać permanentnym badaczem w działaniu.
"Dla nauczyciela bycie badaczem oznacza, że uprzednio musi wcielić się w rolę kompetentnego obserwatora uczestniczącego. [...] Jeśli osoba nauczająca chce siebie nazywać nauczycielem, musi uczestniczyć w procesie nauczania-wychowania, a konkretnie winna doświadczać obserwacji uczestniczącej. Musi sobie uświadomić, że jest raczej „poszukującym”, niż już „wiedzącym”. Dokonywanie odkryć, postępu wymaga bowiem stawiania pytań. Planu nauczania nie można traktować jako skończonej, raz zatwierdzonej jakości."
Nauczyciel – towarzysz badań
Zwracał już na to uwagę Sokrates, który niczym giez siadał na karku swojego ucznia i tak długo „żądlił”, aż ten dostrzegł swoją ignorancję. Jeżeli już jednak dostrzegł, to pragnął zmiany myślenia i podejmował trud. I znów potrzebny był nauczyciel, który podtrzyma na duchu, da do myślenia, jednak nie poda gotowej wiedzy, tak długo bowiem jak nie są gotowe struktury myślowe ucznia, tak długo nie będzie on i tak wiedział, co z tym „darem” zrobić. Uczeń musi więc sam podejmować badanie, działając, formułując sądy, przeformułowując, analizując i abstrahując. W tym zawsze trudnym procesie „żywego” myślenia (badania w działaniu) potrzebny jest właśnie nauczyciel w sokratejskim znaczeniu, aby właśnie badał, towarzyszył w badaniu uczniowi, podtrzymywał na duchu w chwilach zwątpienia.
Taką drogę badawczą można, upraszczając nieco problem, zilustrować kolejnymi krokami:
- zauważenie problemu (dostrzeżenie błędów i braków w dotychczasowej teorii osobistej – myślenie i refleksja pierwotna w działaniu);
- definiowanie problemu i obszaru koniecznej zmiany;
- projektowanie rozwiązań (myślenie i refleksja wtórna w działaniu);
- wtórna redefinicja problemu wskutek dostrzeżenia kontekstu i rozległości problemu;
- definiowanie (projektowanie) koniecznej zmiany z uwzględnieniem kontekstu;
- interwencja w obszary możliwej zmiany (eksperymentowanie, doznawanie);
- redefinicja teorii osobistej i poszukiwanie nowych pojęć i teorii.
Mając klapki na oczach
Każdy ze wskazanych etapów badania jest ważny, jednak wszystko zaczyna się od zwątpienia w moc regulującą właściwe działanie w kontekście dotychczasowej teorii (myślenia). Jest to sprawa podstawowa, a zarazem najtrudniejsza. Nasze teorie postrzegania i wyjaśniania świata, mające moc sprawczą, tworzą swoiste klapki na oczach.Często z ich powodu nie jesteśmy w stanie dostrzec, że sprawa ma się z gruntu inaczej, niż sądzimy. Jeżeli nawet ktoś nam podpowiada rozwiązanie, to i tak nie dajemy temu wiary i działamy według utartych schematów i teorii. Nauczyciel w szkole nie jest wówczas w stanie zauważyć, że uczeń nie bierze od pewnego czasu udziału w lekcji i warto potraktować to jako problem, że uczniowie nudzą się na lekcjach i jest to poważny problem, a nie wina uczniów.
Zobacz też: Niepowodzenia szkolne – jak sobie radzą z nimi dzieci?
Nauczyciel nie zauważa problemów do momentu, aż nie zdarzy się coś, co wytrąci go z rutyny. A wytrącić może go tylko „zdarzenie krytyczne”, które nie pozwoli na profesjonalny osąd według dotychczasowych schematów działania i teorii osobistych.Poszukując naukowego wyjaśnienia, można próbować widzieć problem w kontekście zapisu i funkcjonowania wiedzy w umyśle człowieka dorosłego. F.A. von Hayek (1899–1992), noblista w dziedzinie ekonomii, uważał:
"Z dwu ważnych powodów świadoma wiedza, która kieruje działalnością jednostki konstytuuje jedynie część warunków, które umożliwiają realizację jej celów. Po pierwsze jest to fakt, że umysł człowieka sam jest produktem cywilizacji, w której wzrósł, że nie jest on świadomy większości doświadczeń, jakie go ukształtowały – doświadczeń, które są mu pomocne, będąc wcielone w obyczaje, konwencje, język, zasady moralne, które stanowią część jego natury. Dalej wynika stąd, że wiedza, którą świadomie operuje umysł każdej jednostki, jest jedynie małą częścią wiedzy, która każdorazowo przyczynia się do sukcesu jej działań. [...] Nasze zwyczaje i zdolności, nasze postawy emocjonalne, narzędzia i instytucje – wszystkie są w tym rozumieniu adaptacjami do przeszłych doświadczeń, powstałymi przez selektywną eliminację mniej użytecznego zachowania. Stanowią one równie niezbywalny fundament pomyślnego działania, co i nasza wiedza świadoma."
Nie tylko wiedza książkowa
Hayek przestrzegał przed sprowadzaniem wiedzy tylko do wiedzy naukowej, która „nie wyczerpuje nawet całej świadomej i explicite wyrażonej wiedzy, z której społeczeństwo czyni stale użytek”. Zatem naukowe cele badań w działaniu, polegające na poszukiwaniu praw i prawidłowości, nie są jedynymi. Ich dopełnieniem są cele praktyczne, ukierunkowane na rozpoznanie sytuacji i sformułowanie problemu oraz na podjęcie działania na rzecz rozwiązania rzeczywistych problemów.
Doskonal siebie, nim zaczniesz doskonalić innych
Cytowany wielokrotnie McKernan sądzi, że „nikt nie może być profesjonalnym nauczycielem bez zaangażowania w badania celem polepszenia własnego działania”. Nauczyciele powinni więcej wiedzieć o rezultatach swojej pracy, posiadać umiejętność badania i wiedzę eksperta. Można to osiągnąć ewaluacją swojej pracy i badania w działaniu. Autor zwraca uwagę na trzy aspekty sztuki nauczania, które wymienia za H.T. Sockettem:
- ciągłe doskonalenie praktyki i trwałe zaangażowanie się w rozwój;
- rozwój umiejętności, wnikliwość i krytyczna refleksja, która musi się opierać na strukturze rozumienia teoretycznego;
- rozwój środowiska dzielącego się praktycznym i teoretycznym zaangażowaniem dla powszechnych ideałów.
Nauczyciele już w okresie studiów muszą być – jak to określa McKernan – „nasyceni duchem badania”. Tacy wychowawcy pragną wiedzy i mądrości, której jeszcze nie posiadają, ale która jest w zasięgu ich ręki. Nauczanie jest trudnym zawodem. McKernan zakreśla dziesięć kryteriów ustalających parametry dla tego twierdzenia:
- kwalifikacje,
- wiedza teoretyczna,
- związek osób nauczających o ograniczonym wstępie,
- zobowiązanie się do kontynuowania kształcenia i specjalizacji,
- kodeks etyki zawodowej,
- zobowiązanie do funkcji pomocy (służby),
- zaangażowanie w funkcje niesienia pomocy,
- osobowość – samo-autonomia,
- zobowiązanie do stosowania teorii w praktyce nauczania,
- – zobowiązanie do badania swojej praktyki.
Aktywne badanie
Action research, jak już wiadomo, tłumaczy się jako: „badanie w działaniu”, „badanie aktywne”, „badanie czynne”, „badanie działania”, „aktywizujące badanie społeczne”. Ich celem jest uwolnienie się od blokad i barier efektywnego działania. Pomocne są w tym takie metody, jak: obserwacje, kwestionariusze, wywiady, dialogowe dzienniki, pamiętniki, studium przypadku, notatki terenowe.
Można powiedzieć, że wykorzystując wiele z tych metod w badaniu procesu edukacyjnego, nauczyciel jest na najlepszej drodze do profesjonalizmu. Zbliża się do wysokiego poziomu swojego działania i myślenia dzięki temu, że uczestniczy permanentnie w procesie postępującego w toku badań w działaniu rozumienia we wszystkich wymienionych obszarach nauczania i wychowania. J. McKernan wskazuje, że w ostatnich latach ciągle ponawiane są apele do nauczycieli, by stali się badaczami i refleksyjnymi praktykami.
Zobacz też: Uczeń trudny oczami pedagogiki sokratejskiej
Fragment pochodzi z książki: "Pedagogika Sokratejska" Bogusławy Jodłowskiej, Wydawnictwo Impuls 2012. Publikacja za zgodą wydawcy. Bibliografia dostępna u redakcji.