Misiowe przygody

Misiowe przygody
Waltera Moersa iście psychodeliczna powieść dla dzieci.
/ 20.07.2007 09:15
Misiowe przygody
Debiut powieściowy Waltera Moersa to świadectwo niewolnika własnej wyobraźni. Może to i książka dla dzieci, ale Moers nawet nie próbuje składać fabuły, pchając swojego Niebieskiego Misia przez najrozmaitsze przygody.


Dowiadujemy się, że można zamieszkać w głowie olbrzyma albo stoczyć pojedynek na kłamstwa, przy którym Gombrowiczowi zrobiłoby się słabo. Jakby ktoś się pogubił, misiowe przygody wzbogaca słownik lokalnych osobliwości sprokurowany przez siedem mózgów pewnego mądrali. Szczególna bajkowa to rzeczywistość, w której bohaterowi nie starcza sprytu nawet na przeżycie. Spokojna głowa, wszak żyć ma 27.

Moers debiutował u nas "Miastem śniących książek" i wielbiciele tamtej powieści mogą mieć poczucie niedosytu. W "13 i 1/2 życia kapitana Niebieskiego Misia" szaleństwo zatrzymuje się na obrazach, jeszcze nie na słowie, mniej odniesień do kultury współczesnej, za to w plecy aż parzy zew przygody. Nie sposób też odlepić tekstu od przekomicznych ilustracji, tak samo jak niemożliwe jest oderwanie Moersa od własnego wizerunku: nie wiadomo, jak facet wygląda, nie spotyka się z dziennikarzami, wysyła tylko listy od bohaterów swych książek. Dziwne to wszystko, lecz Moers znów udowodnił, że dziwność może być ładna.

Łukasz Orbitowski/ Przekrój

Walter Moers , "13 i 1/2 Życia kapitana Niebieskiego Misia", przeŁ. Ryszard Wojnakowski, sŁowo/obraz terytoria, Gdańsk 2007, 969 stron, 56 zł