Cekiny, pierścionki, falbanki... Już trzy, czteroletnie dziewczynki przejawiają prawdziwe uwielbienie dla kobiecych ozdób i strojów. I choć to stylizowanie się córeczki na damę może cię zwyczajnie drażnić – postaraj się zaakceptować dziecięce upodobania. W tym wieku ma je bowiem większość dziewczynek i jest to naturalny etap w ich rozwoju.
Chcę być taka jak mama
Pociąg do pięknych sukienek, błyskotek czy nawet kosmetyków to nic innego, jak uboczny efekt budowania przez kilkulatkę własnej tożsamości. Dziewczynka podpatruje zachowania kobiet i próbuje je naśladować, aby silniej zidentyfikować się z własną płcią.Jak na to reagować?
- Nie krytykuj małej strojnisi. Pozwalaj na przymierzanie swoich korali, kapeluszy czy szpilek. To jest jej potrzebne, by później dobrze poczuć się w kobiecej roli.
- Przymykaj oko na modowe eksperymenty kilkulatki. Chce zakładać ciuszki, które zupełnie do siebie nie pasują? Ustalcie, że o swoim stroju będzie decydować np. w środy. W pozostałe, to ty dokonujesz wyboru.
Wskazany jest umiar
Przy całej akceptacji dla upodobań swojego dziecka pilnuj jednak, aby sprawy wyglądu i ubioru nie zaprzątały głowy kilkulatki nieustannie. Dziewczynka nie powinna bowiem określać się wyłącznie za pomocą stroju („Dzieci mnie lubią, bo mam ładne sukienki”). Ważne, by swoją samoocenę budowała także w oparciu o swój charakter, wiedzę, umiejętności.- Zachęcaj córkę do rozwijania różnorodnych zainteresowań. Zajęta muzykowaniem, rysowaniem, czytaniem czy lepieniem z plasteliny nie będzie miała czasu na ciągle wystawanie przed lustrem i zachwycanie się swoim odbiciem.
- Mądrze wybieraj dziecku zabawki. To ważne, bo kupując kolejny zestaw małej modnisi czy dziecięcych malowideł, wysyłasz córeczce komunikat: najważniejsza jest uroda i modowe trendy. Podsuwaj zatem takie zabawki, które sprzyjają rozwojowi pasji, np. zestaw lekarza czy małego artysty.
Nastolatki mają swój styl
Pamiętaj o tym, gdy córeczka podrośnie, bo może ci się nie podobać, że np. mocno tuszuje rzęsy, przykleja brylanciki na paznokciach czy nosi do szkoły kuse stroje.Co wtedy robić?
- Przypomnij, że nauczyciele nie lubią ekstrawagancji u uczniów, więc mogą się do córki uprzedzić. Dlatego przed wyjściem do szkoły nie ma mowy o malowaniu się czy strojeniu.
- Spróbuj przekonać licealistkę, że po lakiery, tusze czy cienie będzie sięgać przy specjalnych okazjach, np. idąc na imprezę.
- Rozmawiajcie, o tym, co w ubiorze czy fryzurach podoba się córce, a co tobie, ale zawsze też akcentuj, że bycie śliczną nie gwarantuje jeszcze sukcesu w życiu.