Nieprzetworzone
Jeśli chcesz, by malec jadał to samo, co pozostali domownicy, wybieraj to, co jest świeże, nieprzetworzone lub przetworzone w niewielkim stopniu. Zrezygnuj z potraw w puszkach i paczkach z etykietkami najeżonymi E-ileśtam, wszelkich gotowców, np. zup w proszku, gorących kubków, kostek rosołowych, gotowych potraw do odgrzania w mikrofalówce.
Lekkostrawne
Posiłki dla malucha powinny być przede wszystkim zdrowo przyrządzone: gotowane, duszone, pieczone. Na kotlety schabowe czy bigos jest jeszcze za wcześnie – żołądek malca mógłby sobie z nimi nie poradzić. Nie podawaj także grzybów, mają zresztą niewielką wartość odżywczą – nie ma więc powodu, by małe dziecko je jadało.
Zdrowo przyprawione
Ogranicz ilość soli i cukru. Jednego i drugiego jest tak dużo w różnych produktach (np. sól w chlebie, maśle, wędlinach), że na dobrą sprawę w ogóle można ich nie używać.
Komponuj składniki tak, by potrawa stała się bardziej wyrazista, a nie... słona. Np. zupa ogórkowa bez dodatku soli i tak jest słona, podobnie jak ogórki kiszone, z których się ją robi.
Używaj ziół, np. bazylii (możesz jej używać do twarożku, sałatek, makaronu), majeranku i tymianku (wspaniale smakują w najzwyklejszej kartoflance, można je dodawać do mięsa, sosów, zup, potraw z grochu), nie zapominaj o natce pietruszki i koperku.
Pieprzu i papryki używaj, ale z umiarem. Choć cenne, mogą jednak drażnić błonę śluzową przewodu pokarmowego. Potrawy przypraw chrzanem, kminkiem, imbirem. Unikaj mieszanek typu „do ryb”, „do pieczeni”, bo zawierają dużo soli i glutaminian sodu.
Większość dzieci lubi cynamon, który można dodawać do ryżu, jabłek, jogurtu.
Nie za twarde
Przyrządzaj potrawy o różnej konsystencji. Stałe i półpłynne, z grudkami i kawałkami różnej wielkości. Uważaj na bardzo twarde pokarmy, np. surową marchewkę w całości. Dwulatek, a nawet trzylatek mogą sobie z nimi nie poradzić.
Jaki produkt wybrać, by mogło go zjeść także małe dziecko?
Szynkę czy parówki? Szynkę. I to najlepiej drobiową, bo zawiera mniej azotanów, które dodaje się do wędlin wieprzowych czy wołowych, by miały różowy kolor. Nic się nie stanie, jeśli malec zje od czasu do czasu parówkę przeznaczoną dla dzieci, warto jednak pamiętać, że im bardziej rozdrobniona wędlina, tym mniej w niej mięsa, a więcej dodatków – wody, tłuszczu, skrobi.
Jogurt owocowy czy naturalny? Oczywiście, że naturalny! Jogurty owocowe nie zawsze zawierają tyle owoców, ile się spodziewamy (może być np. jeden procent), poza tym mają sporo cukru. Wybierz jogurt naturalny i dodaj do niego owoce, choćby z mrożonki (możesz wszystko zmiksować albo po prostu rozgnieść rozmrożone owoce widelcem). Możesz go też posłodzić, ale niekoniecznie tak bardzo jak sklepowy. To samo dotyczy serków.
Gotowe płatki śniadaniowe czy musli lub zwykłe płatki owsiane? Płatki owsiane i musli. Zawierają mnóstwo błonnika i witamin. W przeciwieństwie do płatków śniadaniowych nie są przetworzone i nie zawierają cukru. Kupując musli, najlepiej wybierać to z dodatkiem orzechów i suszonych owoców, które są źródłem cennych składników. Z kolei owsiankę można samemu wzbogacić pokrojonymi owocami.
Grahamkę czy białą bułeczkę? I to, i to. Ciemne pieczywo jest zdrowsze (ma najwięcej błonnika i witamin), za to białe – lekkostrawne. Idealne rozwiązanie: różnorodność. Unikaj jedynie chleba czy bułek z dużą zawartością konserwantów (np. tostowego). Ze względu na cukier lepiej nie przesadzać z pieczywem półsłodkim, np. chałką.
Masło czy margarynę? Masło. Maluchom lepiej służy masło (cholesterol jest potrzebny do budowy układu nerwowego) i jest bardziej naturalnym produktem niż utwardzane margaryny.
Jabłka czy pomarańcze? To i to. Malec może jeść wszystkie owoce, bo zawierają witaminy, minerały i kwasy owocowe.
O diecie dziecka porozmawiaj na zdrowybobas.pl