Brak tętna-czyżby poronienie zatrzymane?
Jestem po raz drugi w ciąży. Pierwszą poroniłam w 10. tygodniu ciąży. Na chwilę obecną jestem w 9. tygodniu ciąży. Wszystkie dolegliwości jakby minęły, jedyne co zostało to lekki ból piersi, większy nocą. W piątek 20.05 rano miałam jasno różowe plamienie z samego rana. Udałam się do szpitala. Do tego czasu wszystko ustało. W trakcie usg lekarz poinformował mnie, że nie widać tętna płodu przygotował mnie na najgorsze ale kazał powtórzyć usg za 2-3 dni. Akurat wizyta wypada mi na poniedziałek 30.05.Od samego początku brałam duphaston. Czy to możliwe, że lekarz mógł się pomylić? Po co to kolejne usg czy tylko dla potwierdzenia obumarcia płodu? Nie mam na razie żadnego krwawienia a mija już 30 godzin od wizyty? Przy pierwszym poronieniu krwotok zaczął się natychmiast. A teraz wszystko ustało.
Lekarz kazał powtórzyć usg bo zawsze istnieje jakieś ryzyko błędu. Poza tym raczej jest tak, że obumarcie ciąży powinno potwierdzić 2 lekarzy. Niestety w tym przypadku wątpliwości rozwieje wizyta kontrolna. 9. tydzień ciąży to czas, w którym powinno być tętno płodu w badaniu usg. Są różne rodzaje poronienia np. poronienie zatrzymane, w którym właśnie stwierdza się brak czynności serca oraz brak ruchów kończyn płodu. W takim przypadku wywołuje się sztuczne poronienie za pomocą prostaglandyn. Inny rodzaj poronienia to poronienie zupełne, które objawia się przewlekłym krwawieniem zakończonym wydaleniem jaja płodowego. Gdyby pojawiły się bóle krzyża, brzucha proszę udać się do szpitala.
Serdecznie pozdrawiam