Torcik bezowy i kruche ciasteczka - przepisy na ciasta z bloga La Dolce Caramella

Jej blog to pełna słodkości kraina szczęścia, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Oto jakie deserowe propozycje ma dla Czytelników We-Dwoje.pl autorka bloga La Dolce Caramella!
Marta Kosakowska / 24.07.2018 13:45

 

Oto trzy przepisy na przepyszne słodkości:

 

Torcik bezowy

Torcik, taki, jaki lubię najbardziej – słodko – kwaśny, połączenie dwóch przeciwstawnych smaków, w idealnej harmonii. Jedno spojrzenie na ten deser a już wyzwala się apetyt, który pobudza zmysły. Czyste, przepełnione radością uniesienie! Znając słodycz bezy oraz kremu Mascarpone, poszukiwałam owocu odpowiednio kwaśnego, który spowoduje, że smak słodki nie będzie aż tak odczuwalny. No i jest! wyśmienita czerwona porzeczka! Poddana macerowaniu dała obłędnie pyszny sok a jej owoce nabrały miękkości. A kiedy nie ma już świeżej porzeczki, spokojnie możemy ją zastąpić pyszną maliną! Aby jeszcze bardziej wzbogacić zmysłowe odczucia, musnęłam spody bezowe sosem czekoladowym na bazie śmietany. Ten sos sam w sobie rozpływa się w ustach a co dopiero w takim towarzystwie! Powinno być go zaledwie troszkę, delikatnie, tylko dla wrażenia. Dekoracja tortu to czysta improwizacja a owoce wokół niego rozsypane na talerzu lub paterze będą wyglądały imponująco.

Składniki:

Beza
• 2 krążki z małego (300g) gotowego tortu bezowego
Sos czekoladowy
• 60 g śmietanki 30%
• 50 g czekolady mlecznej lub deserowej
• 12 g masła (o temperaturze pokojowej)
• 1-2 łyżki cukru pudru

Krem Mascarpone
• 250g serka Mascarpone
• 350 ml śmietany kremówki 30%
• 2-3 łyżki cukru pudru

Masa porzeczkowa
• 500g czerwonej porzeczki
• 1 łyżka cukru pudru

Dodatki do dekoracji:
• borówka amerykańskiej, czerwona porzeczka
• płatki migdałowe uprażone na patelni

Przygotowanie poszczególnych składników:

Sos czekoladowy
W rondelku zagotowałam śmietanę. Dodałam połamaną czekoladę, delikatnie wymieszałam. Odstawiłam na kilka minut. Dodałam masło i cukier puder, całość delikatnie wymieszałam.
Czerwona porzeczka
Opłukałam dokładnie owoce i obrałam z zielonych gałązek. Włożyłam do miseczki i zasypałam 1 łyżką przesianego przez sitko cukru pudru, lekko wymieszałam i poddałam macerowaniu na ok. 20 minut.
Krem Mascarpone
Ubiłam bardzo zimną bitą śmietanę z cukrem pudrem. Do miseczki przełożyłam serek Mascarpone (o temperaturze pokojowej). Do serka kolejno w 3 częściach dokładałam ubitą śmietanę, lekko mieszając.

Przygotowanie torcika:

Gotowy spód ułożyłam na talerzu. Jedną częścią sosu czekoladowego rozlałam delikatnie przy użyciu łyżki po bezie (zdjęcie). Następnie nałożyłam 2/3 zmacerowanej porzeczki, starając się odsączać ją z soku, ale nie do końca, tak by owoc był cały czas wilgotny. Na owocowej warstwie delikatnie rozłożyłam 1/3 kremu Mascarpone.
I kolejna warstwa, czyli drugi spód bezowy, na to druga część sosu czekoladowego, również muśnięta. Następnie 1/3 warstwy owocowej a na koniec ponownie krem z bitej śmietany i Mascarpone. Reszta kremu powinna starczyć do wysmarowania i zupełnego przykrycia wierzchu i boków torcika. Do dekoracji użyłam borówki amerykańskiej i czerwonej porzeczki oraz uprażonych na patelni płatków migdałowych. Macerowanie to technika gotowania, która sprawia, że żywność staje się bardziej aromatyczna, miękka, krucha i delikatna, dodaje jej wyrazistości smaku. Macerowanie owoców 
wymaga jedynie dodania cukru, gdyż owoce same w sobie zawierają dużą ilość wody, a co za tym idzie - soków. Z łaciny, maceratus znaczy "zmiękczyć". Dzięki tej technice porzeczka nabrała wyjątkowego smaku, wyjątkowa kwaśność owocu została lekko złamana, stał się bardziej słodki i nie tak ostry w smaku. Uważam, że owoce po schłodzeniu w lodówce zmieniają swą słodycz i niestety gorzej macerują się, trzeba je wtedy lekko podgrzać, ale i tak lepiej używać zupełnie świeżych.

 

Kruche ciasteczka angielskie

Ciasteczka angielskie są bardziej maślane niż słodkie. To taka lekka przegryzka, mała błahostka do kawy lub słodycz dla dzieci. Te ciasteczka są bardzo kruchutkie i delikatne w smaku. Pomysł: można ustawić kilka, np. 4-5 sztuk, na sobie i przewiązać atłasową wstążeczką, będą wyglądały jak słodki prezencik, idealny pomysł na malutki, smakowity gościniec.

Składniki:

• 400g mąki pszennej
• 25g cukru białego kryształ
• szczypta soli
• 2 op. cukru waniliowego
• 250g masła
• ew. 1-2 łyżki zimnej wody

Przygotowanie:

Rozgrzałam piekarnik do temp. 180 stopni C, na dwóch dużych blachach wyłożyłam pergamin.
Mąkę z cukrem (białym i brązowym) i cukrem waniliowym wsypałam do miski. Dodałam pokrojone zimne masło i sól. Posiekałam nożem masło z resztą składników, następnie szybko zagniotłam na gładkie ciasto. Jeśli ciasto będzie zbyt łamliwe i suche, można dodać 1-2 łyżki zimnej wody i ponownie wyrobić. Gotowe, uformowałam w kulę, zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki na ok. 60 minut. Porcje ciasta rozwałkowałam na stolnicy, którą oprószyłam mąką, wycięłam foremką (o szer. ok. 4 cm) placki grubości ok. 1 cm. Ciasteczka rozłożyłam na blachach i piekłam 18 - 20 minut na jasnobeżowy kolor. Wyjęłam i chwilę odczekałam. Przełożyłam na kratkę i wystudziłam.

 

Krówka orzechowa z czekoladą

Wpadł mi w oczy przepis na krówkę orzechową wg Sophie Dahl. Wszystko zrobiłam wg jej instrukcji a od siebie dodałam jedynie muśnięcie czekoladą. I mały słodziak gotowy! Małe kawałeczki na małą ochotę, na ząb, na słodką chwilę.

Składniki:

• 62 g masła 82%
• 250 g brązowego cukru trzcinowego
• 60 g mleka (może być krowie, ja użyłam koziego)
• 125 ml masła orzechowego - arachidowego, może być z kawałkami orzechów
• 1 laska wanilii
• 150g cukru pudru

Polewa czekoladowa
50g rozpuszczonej czekolady deserowej
opcjonalnie imbir w proszku (ten dodatek jest dla osób, które lubią zrównoważyć słodki smak dodając smak ostry, imbirem można lekko oprószyć masę krówkową przed udekorowaniem jej czekoladą, ta przyprawa doda głębi smakowym doznaniom, pycha)

Sposób przygotowania:

Roztopiłam masło w rondelku, dodałam cukier trzcinowy i mleko. Gotowałam na średnim ogniu ok. 2 minut, nie mieszałam.(uwaga, trzeba uważać, by powstające podczas gotowania bąble mogą wykipieć). Zdjęłam rondelek z ognia i dodałam masło orzechowe oraz ziarenka wanilii, całość wymieszałam. Do dużej miski wsypałam przesiany cukier puder, dodałam masę krówkową i utarłam łyżką na gładko. Przełożyłam masę do foremki o wymiarach 10 x 20 cm, by ostygła. Następnie wstawiłam do lodówki. Po ok. 30 minutach udekorowałam krówkę rozpuszczoną i lekko wychłodzoną/kremową czekoladą deserową. Ponownie wstawiłam do lodówki. Krówkę można przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku przez kilka dni.

 

Rozmowa z autorką bloga La Dolce Caramella

Od jak dawna Pani bloguje i skąd pomysł na blogowanie?

Dokładnie rok temu zaczęłam pisanie bloga o słodkich i lekkich deserach. O lekkości piany śmietanowej, owocowych musach, słodkich ciastach i wybornych sosach czekoladowych…
Pomysł powstał z potrzeby realizacji dziecięcego marzenia. Jako mała dziewczynka, szykowałam dla całej rodziny desery lub słodkie podwieczorki, wymyślając swoje kolorowe słodkości, moja Mama dawała mi pełne pole do popisu. Ubóstwiałam niekończące się pochwały. Radość innych i to, że im smakowało było dla mnie największą nagrodą. Potem była szkoła, praca, praca, praca i brak czasu na smakowanie chwili. Do zeszłego roku, kiedy to w zupełnej tajemnicy postanowiłam zacząć kreować swój słodki świat, jako blogerka, jakby dla siebie, ale też, by dzielić się moim pisaniem z innymi, zupełnie obcymi osobami, czytelnikami, jeśli mieliby ochotę go czytać. Piszę go nieśpiesznie, delektując się momentami, zatrzymaniem czasu, przyjemnością chwili.

 Co jest dla Pani ważne w tworzeniu bloga?

Moim jedynym priorytetem w doborze przepisów jest intuicja i wyobraźnia, np. czy smaki ze sobą mogą współgrać i czy jest na nie odpowiedni moment i czy wpasują się w okoliczność, dla której są tworzone i czy wszyscy smakosze, dla których jest przygotowywany deser mogą go zjeść (alergie pokarmowe to codzienność) i lubią jego składniki. Nie sprawia mi to trudności. W takim staraniu zawarta jest bliskość. Szukam błogości i odnajduję ją w celebracji smaku. Tej ulotnej rozkosznej przyjemności, gdy deser rozpływa się pod wpływem ciepła na języku i czujesz się wyśmienicie, gdy wszystkie komórki w Tobie są szczęśliwe, jest równowaga i niebywała przyjemność a usta rozjeżdżają się w obłędnym uśmiechu i mruczysz mmmm, to wtedy jest błogość. I taki deser trafia do mojego bloga. Tylko taki. Zgodnie z brzmieniem cytatu z filmu „Into the Wild” – „Szczęście jest tylko wtedy prawdziwe, kiedy się nim dzielimy” – dla mnie – to cała magia życia. Uwielbiam rozkoszne uśmiechy moich smakoszy. Wtedy jakby, smak jest pełniejszy. Nie wstawiam przepisów, które są po prostu słodkie, poprawne, zjadliwe. Wolę poczekać i znowu znaleźć coś wyjątkowego. Wybieram wyłącznie, jakość i uniesienie, jakie daje każdy kolejny przepis. Mam również nadzieję, że każdy znajdzie tu ulubiony deser, który go uwiedzie!

Jaką kuchnię Pani preferuje - gotować i konsumować?

Kuchnia lekka, która uwodzi smakiem, zapachem i sposobem podania. Mój układ pokarmowy jest dosyć wrażliwy na wszystko, co nienaturalne lub nieświeże, jest jak barometr, od razu wskazuje swoją reakcją czy dana potrawa jest przyjazna dla organizmu czy nie, stąd selektywny i potwierdzony doświadczeniem dobór składników w moich przepisach. Poza tym uwielbiam smakować kuchnię włoską o Mamma Mia! Tajemnica tej kuchni to właśnie dobór składników, ich jakość i odpowiednie proporcje, szczególnie w wielkości porcji  Jestem nią zafascynowana. Stąd właśnie, na moim blogu jest kilka receptur tej kuchni, ale nie znalazł się na nim jeszcze przepis, m.in. na Panna Cottę, z tej prostej przyczyny - nie wpadłam, jak dotąd, na ten genialnie lekki sposób jej wykonania, tak by choć trochę była podobna do Tej, którą uwielbiam delektować się w mojej ulubionej restauracji włoskiej. Jest to mój, na razie, niedościgniony ideał i wyzwanie. Ale to kwestia czasu.

Skąd Pani czerpie kulinarne inspiracje?

Zewsząd, cały świat jest niekończącą się inspiracją. A poza tym, rodzinne smakołyki, zagraniczne i rodzime blogi, książki (rzadko kucharskie), mistrzowie kuchni, kanał Kuchnia TV jest wielką inspiracją we wszystkim i inne ulubione źródła, które pobudzają moje pragnienia i kreatywność. Ciągle uczę się od bardziej doświadczonych, ale również improwizuję, zmieniam proporcje, to zawsze musi być dobra zabawa. „Życie nie jest problemem do rozwiązania, lecz tajemnicą, którą można przeżyć” i ja odkrywam ją pomału również na blogu. Jest tyle połączeń smaków, tyle kombinacji. Upodobanie do jakiegoś konkretnego, jest powiązane m.in. z naszymi przeżyciami, wspomnieniami, potrafi poprawić humor, zmiękczyć relacje, zmiękczyć serce, wprowadzić błogość do życia, choć na moment. Warto to pielęgnować, warto odszukiwać to w sobie, pozwolić sobie na to. Smak słodki nie jest substytutem szczęśliwości, ale może ją pobudzić, uaktywnić radość. A moje guru? To Miłość i Intuicja.

Największa kulinarna wpadka?

Na Święta, tak szybko wszystko szło, jakimś niesamowitym rytmem, przepis na keks, sprawdzony od lat, wyczekiwany cały rok, by cieszyć się jego wyjątkowym smakiem. Gdybym piekła go częściej nie miałby tego magicznego uroku. A tak każdy jego kęs jest wyśmienitą ucztą dla podniebienia. Przepis jest, po kolei składniki, siup siup, zakręciłam, bakalie dodałam, wylałam na blachę, wstawiłam, nastawiałam czas, siadłam i.. na cały głos krzyknęłam Psia krew!! Nie dodałam mąki! Nie mogłam w to uwierzyć, jak ja to zrobiłam... Keks oczywiście nie był jadalny. To jak śmiałyśmy się z moją Mamą przechodzi ludzkie pojęcie! Trochę było szkoda, ale że dużo pracy przy nim nie ma, więc ukręciłam kolejny, tym razem uważniej - z mąką. Udał się, jak zwykle wyśmienicie, przepis dostępny jest na moim blogu. Chichrałyśmy się z moją Mamą przez całe Święta. Morał dla mnie z tego był taki: zawsze wszystko rób uważnie, nigdy automatycznie. I wiem, że kiedy robię deser z myślą o osobach, które będą go kosztować, wychodzi jakby lepszy. Jakby to skupienie na jednej czynności, poświęcenie jej czasu i radość tworzenia dla smakoszy przekształcała się w apetyczność smaku.

Ulubione przepisy z bloga La Dolce Caramella?

Przepisy powinny być proste i czytelnie opisane, szkoda siedzieć w kuchni, lepiej szybko je przygotować i pozostawić sobie więcej czasu na delektowanie się rozpływającymi się w ustach smakołykami. Moje naj naj najbardziej ulubione przepisy (trudno było wybrać) to: Torcik bezowy z kremem Mascarpone i wyborną czerwoną porzeczką, muśnięty czekoladą; Krem z białą czekoladą i cytryną udekorowany wyśmienitą borówką (bez masła); Tarta z musem czekoladowym, kremem Mascarpone i malinami; doskonałe Ciasto Gruszkowe - sypane z chrupiącą maślaną skórką,
mocno czekoladowe Ciasto Negro (bez mąki);  totalny Czekoladowy karmel z orzechami; genialny Krem Mascarpone z obłędnym sosem czekoladowym.

Czy w smakowaniu jedzenia można odnaleźć radość życia?

Jestem przekonana, że tak! I jak pisze Elsa Schiapirelli – „Dobra kucharka jest jak wróżka, która rozsiewa wokół siebie szczęście!”, a taka rola bardzo mi pasuje.

Fot. ladolcecaramella.pl

Redakcja poleca

REKLAMA