Najprostszym sposobem jest mrożenie – chyba żadnej gospodyni domowej nie trzeba opowiadać jak to się robi. Wystarczy dobra zamrażarka, mięso opłukujemy, wkładamy w woreczek foliowy i sprawa załatwiona. Jeżeli jednak zależy nam na tym, żeby mięso było świeże i nie zamrożone, są inne sposoby na przechowywanie.
Cielęcina lub wątróbka będzie świeża przez parę dni, jeśli zalejemy ją mlekiem – koniecznie w porcelanowej lub szklanej misce, musi być całkowicie pokryta. Stawiamy taką miskę na niższej półce w lodówce. Koniecznie trzeba opłukać mięso przed zalaniem – mleko kwaśniejąc zapobiegnie psuciu się mięsa.
Jeżeli do przechowania mam wołowinę, owijam ja w bawełnianą ściereczkę skropioną octem i chowam do lodówki – dzięki temu powinna przez 2-3 dni nie stracić świeżości, a także ładnego koloru oraz soczystości.
Rzadko mam do czynienia z baraniną, jednak jeżeli już, to najlepiej ją przechować, a jednocześnie pozbyć się jej przykrego zapachu, zalewając na 2 dni mlekiem lub maślanką. Raz zastosowałam się do tej rady i naprawdę podziałało.
Nigdy również nie zapominam o tym, żeby mięso przechowywane nawet na krótko w lodówce, przykryć folią lub talerzykiem – nie ciemnieje ono wtedy ani nie zasycha, a co za tym idzie, jest znacznie smaczniejsze :)
