Juglans regia tak naprawdę występuje na całym świecie w ponad piętnastu odmianach. Zastosowań kulinarnych zaś ma tysiące…
Archeolodzy w Iraku natknęli się na najstarsze ślady orzecha włoskiego pochodzące sprzed 50 tysięcy lat. Wszystko wskazuje jednak, że drzewo zostało wzięte w pieczę ludzką „dopiero” około 12 tysięcy lat temu, kiedy to nasi przodkowie docenili smak i wartość odżywczą maślanych orzechów wewnątrz beżowych skorupek. Dziś największym ich producentem są Chiny.
Co takiego kryje się w orzechu, zwanym włoskim? Przede wszystkim dobroczynne kwasy tłuszczowe omega 3, które obniżają cholesterol, poprawiają pracę mózgu i chronią nas przed starością. To jedyne, poza rybami morskimi, tak dobre źródło omega 3. Poza tym, jest jeszcze spora dawka błonnika, witaminy B i E oraz całkiem pokaźna dawka minerałów.
W kuchni tradycyjnie orzechy używamy zwykle do kompozycji słodkich, takich jak pierniki, keksy, makowce, lody, kremy do tortów, ciasteczka, nadzienia do rogalików i strudli. Warto jednak przełamać nieco konwencje i zacząć dosypywać je również do sałatek, makaronów, dań z ryżu, zapiekanek. Podprażone na patelni są znakomitą posypką do klusek i pierogów. Do historii przeszedł już nawet orzechowy sos – uwielbiany przez Ala Capone:
Makaron z sosem orzechowym Ala Capone
Składniki:
- 500 g makaronu rurki,
- niecała szklanka oliwy z oliwek,
- 200 g posiekanych orzechów włoskich,
- ¼ szkl. rodzynek,
- ½ szkl. startego parmezanu (albo innego twardego żółtego sera),
- 1 łyżka soli,
- ½ łyżki suszonej papryki w płatkach,
- szczypta suszonego oregano.
Orzechy, ser, rodzynki, sól, oregano i oliwę zmieszać na patelni i podgrzać. Makaron ugotować i odcedzić, pozostawiając nieco wody. Połączyć z orzechową mieszanką, wstawić na 2 minuty na mały ogień, wymieszać i natychmiast podawać.