Odpowiedni dekolt
Drogie Panie, główna zasada jest prosta: skąpe ubrania można zostawić sobie na letni wypad nad jezioro, a nie nosić do pracy. Pamiętając o żakiecie i odpowiedniej spódnicy, często zapominamy o odpowiednim wyeksponowaniu biustu. I nie chodzi tutaj o ZBYT pełną ekspozycję. Skutki mogą być fatalne, ponieważ zbytnia ekstrawagancja w tym względzie zwraca uwagę kolegów z pracy, a być może i szefa. Nikt nie chce raczej, aby zwracano krytyczną uwagę na to jak wygląda, a nie na to co mówi. Oczywiście nie chodzi o skrajne przypadki... Nikt nie każe nam zakrywać się od stóp do głów, ale wypada, aby spod bluzki nic się nie "wylewało"! Dekolty w szpic, hiszpańskie czy odkrywające połowę pleców absolutnie odpadają. Preferowane kroje, to: łódka, serek, dekolt kwadratowy.
Dobrany krój
Dobranie odpowiedniej koszuli do figury jest wyzwaniem. Koszula "służbowa" powinna być dopasowana, co nie znaczy, że musi być obcisła. W bardzo złym tonie jest zakładanie koszul za małych w biuście. Guziki niemalże się obrywają, a oczom kolegów i koleżanek ukazuje się nasza bielizna. Ważne jest również dopasowanie długości rękawów: najodpowiedniejsze są długie – a więc sięgające lekko za nadgarstek lub ¾. Największym faux pas może się okazać długość koszuli. Nigdy nie powinna ona odkrywać pleców. To samo dotyczy brzucha – odsłonięcie ciała w tej okolicy nie wpisuje się ani w biurowy dress code, ani modowy bon ton, że już nie wspomnimy o najnowszych trendach.
Polecamy: W co się ubrać tej wiosny do biura?
Nie ma nic gorszego, niż za krótka koszula, dlatego przy jej zakupie najlepiej usiąść w pozycji takiej, jaką przyjmuje się w pracy i zobaczyć, czy plecy są na pewno zakryte.
Twarzowy kolor
Jak wiadomo każdy kolor przywodzi coś na myśl. Ciemne są synonimem powagi, metaliczne to bogactwo, a jaskrawe kojarzą się z dynamizmem. Same zalety? Otóż nie. Jeżeli ubierzemy się na czarno, to będziemy kojarzone z żałobą. Kolor złoty kojarzy się z tandetnym przepychem. Pomarańczowa bluzka i zielona spódnica? Tak, ale w agencji artystycznej, a nie za biurkiem w kancelarii.
Pamiętaj, aby łączyć nie więcej, niż 2 kolory na raz!
Najbezpieczniej jest ubierać się w kolory stonowane. Warto dopasować je do odcienia włosów oraz karnacji. Błękit pasuje blondynkom, ciemna zieleń kobietom rudym, brąz szatynkom, a szarość brunetkom. Oczywiście te kolorystyczne ramy nie są sztywne. Ważne są także tonacje. Starajmy się dopasować tak kolory, abyśmy się nie "zlewały" z bluzką, np. beż dla blondynki o jasnej karnacji to fatalna decyzja. Warto wówczas "odseparować" i rozświetlić karnację choćby jakąś apaszką w innym kolorze.
Rzecz jasna najelegantszy zestaw, to biała bluzka połączona z czarnym dołem i wcale nie wychodzi z mody.
Jakie ozdoby do pracy?
Zobacz cały artykuł na: moda.wieszjak.polki.pl