Czy i kiedy szef może Cię kontrolować

praca, finanse, prawo pracy fot. MARPIO
Przełożony ma prawo nie tylko kontrolować, jak wykonujesz jego polecenia, ale także sprawdzać, co robisz w godzinach pracy. To jednak nie znaczy, że wszystko mu wolno. Warto wiedzieć, jakie są granice tego nadzoru.
/ 25.01.2011 13:20
praca, finanse, prawo pracy fot. MARPIO
Z firmowego telefonu rozmawiasz z rodziną. Wykorzystujesz służbowy komputer do prywatnej korespondencji albo godzinami serfujesz po Internecie? Uważaj, bo takie postępowanie może narazić cię na nieprzyjemności ze strony szefa.

Limit na telefoniczne pogaduszki
Twój szef pewnie nie będzie miał nic przeciwko temu, że zadzwonisz do domu, by sprawdzić, czy wszystko jest w porządku (np. czy dziecko wróciło ze szkoły). Ale gdy przyłapie cię na tym, że godzinami wisisz na telefonie, możesz mieć kłopoty.

Pracodawca ma prawo:
- zamawiać i sprawdzać billingi telefoniczne bez wiedzy pracowników,
- zapytać, dlaczego wiele razy dzwoniłaś pod ten sam numer,
- obciążyć cię kosztami prywatnych rozmów telefonicznych, jakie wykonałaś ze służbowego telefonu.

Uwaga!
Pracodawcy nie wolno bez twojej wiedzy podsłuchiwać ani nagrywać prowadzonych przez ciebie rozmów. Takie działanie jest bowiem sprzeczne z konstytucją i kodeksem cywilnym (narusza twoje prawo do prywatności). Wyjątkiem jest nagrywanie rozmów osoby pracującej np. w telefonicznym biurze obsługi klienta. W takim przypadku nagranie ma na celu nie kontrolę, lecz poznanie opinii klientów. W każdej innej sytuacji, jeżeli pracodawca zamierza monitorować rozmowy telefoniczne swoich pracowników, musi ich o tym powiadomić.

Jaka może być kara?
Za wykorzystywanie telefonu do celów prywatnych możesz zostać ukarana upomnieniem lub naganą z wpisaniem do akt osobowych. Gdy otrzymasz naganę, zostanie ona wykreślona z twoich akt dopiero po roku nienagannej pracy.

Serfowanie w sieci tylko na potrzeby firmy
W wolnych chwilach buszujesz po Internecie. Sprawdzasz najnowsze oferty wakacyjne, przeglądasz strony wirtualnych sklepów. O ile robisz to sporadycznie, szef może przymknie na to oko. Ale jeśli zaniedbujesz swoje obowiązki lub, co gorsza, narażasz firmę na straty (ściągane z Internetu informacje mogą zawirusować zakładową sieć), musisz liczyć się z kłopotami.
 
Pracodawca ma prawo:
- sprawdzić, czy przeglądasz w Internecie tylko strony niezbędne do pracy,
- kontrolować twoją pocztę elektroniczną,
- wprowadzić zakaz korzystania np. z prywatnych skrzynek e-mailowych.

Uwaga!
Przełożony nie powinien monitorować komputerów bez wiedzy pracowników, bo narusza ich prawo do prywatności i dobra osobiste (np. tajemnicę korespondencji). Musi imiennie zawiadomić każdego pracownika o prowadzonym monitoringu i uzyskać od niego oświadczenie, że przyjął tę informację do wiadomości. Może także umieścić informację o kontroli sieci internetowej w regulaminie pracy.
Warto wiedzieć! Pracodawca nie może wykorzystać zdobytych tą drogą informacji (np. o twoim życiu) przeciwko tobie. Gdyby to zrobił, masz prawo żądać zadośćuczynienia za naruszenie twoich dóbr osobistych.

Jaka może być kara?

Jeżeli nadużywasz Internetu i poczty elektronicznej w celach prywatnych, możesz zostać ukarana upomnieniem, naganą, a nawet zwolniona z pracy bez wypowiedzenia (jest to bowiem ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych).


Procenty są zawsze na cenzurowanym
Przyjście do pracy pod wpływem alkoholu lub picie go na terenie firmy stanowi poważne wykroczenie. Nawet mała lampka wina na imieninach koleżanki w biurze może spowodować duże kłopoty.

Pracodawca ma prawo:

- niedopuścić cię do pracy, jeżeli ma uzasadnione podejrzenie, że przyszłaś do firmy pod wpływem alkoholu lub piłaś go w trakcie pracy,
- zasugerować poddanie się badaniu alkomatem (nie musisz się godzić na to, jednak wówczas z pewnością zostaniesz odsunięta od pracy).

Uwaga!
Szef może również nie pozwolić ci pracować, gdy stwierdzi, że jesteś na kacu.

Jaka kara?
Możesz dostać „tylko” naganę, ale równie dobrze stracić pracę. Decyzja w tej sprawie należy do pracodawcy. Jeżeli przyjdziesz do firmy na kacu i szef zdecyduje, że nie jesteś w stanie pracować, za ten dzień nie dostaniesz wynagrodzenia.

Zwolnienie chorobowe pod lupą

Gdy korzystasz ze zwolnienia lekarskiego, musisz liczyć się z tym, że zwierzchnik może sprawdzić, czy rzeczywiście jesteś chora.

Pracodawca ma prawo:

- skontrolować cię na zwolnieniu, jeżeli podejrzewa, że wykorzystujesz je niezgodnie z przeznaczeniem (np.mimo że lekarz stwierdził u ciebie grypę, pojechałaś na wczasy lub remontujesz mieszkanie),
- poprosić Zakład Ubezpieczeń Społecznych o sprawdzenie zwolnienia, czy nie zostało sfałszowane.
Jeśli się na to zdecyduje, przyśle do ciebie inspekcję (nie musisz jej wpuszczać, ale z oczywistych względów lepiej nie zatrzaskiwać drzwi przed nosem). Wysłany przez szefa  pracownik musi mieć jego pisemne upoważnienie na domową kontrolę. Potem składa przełożonemu raport z takiej wizyty.

Jaka kara?

Wykorzystywanie zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem stanowi ciężkie naruszenie praw pracownika. Jeśli zostaniesz na tym przyłapana, pracodawca ma prawo natychmiast rozwiązać z tobą umowę o pracę (bez wypowiedzenia).

Wielki Brat patrzy, ale nie wszędzie
W wielu instytucjach (np. w bankach) są zainstalowane kamery jako element systemu ochrony. W takim przypadku szef nie ma obowiązku informowania pracowników o tym, że będą pod stałą obserwacją.

Pracodawca ma prawo:
- zainstalować monitoring wideo (chociaż profil firmy nie wymaga ochrony), ale powinien uprzedzić o tym podwładnych. Może to jednak zrobić tylko w miejscach ogólnodostępnych, np. na korytarzu, przy wejściu do budynku.

Uwaga!
Nie ma prawa montować kamer w szatni, przebieralni lub w łazience. Inaczej narusza dobra osobiste pracowników (zasada poszanowania intymności). Nie wolno mu też instalować w firmie podsłuchu, bo jest to sprzeczne z prawem. Natomiast dopuszczalne jest przeszukanie, ale tylko wówczas, gdy pracownicy zostali o nim uprzedzeni (zapis o tym powinien się znaleźć w regulaminie pracy).

Jak możesz się obronić
Pracodawca ma wiele możliwości kontrolowania twojej pracy, nie może jednak przekraczać określonych prawem granic. Zgodnie z przepisami:
- musi szanować twoją godność i inne dobra osobiste (np. tajemnicę korespondencji). Jeżeli uważasz, że pracodawca naruszył twoje dobra, możesz wystąpić z pozwem przeciwko niemu. Pismo składasz w wydziale cywilnym sądu okręgowego właściwego ze względu na siedzibę firmy. Możesz domagać się też zadośćuczynienia pieniężnego;
- nie ma prawa cię śledzić, podsłuchiwać ani rozpowszechniać informacji, jakie uzyskał na twój temat, np. czytając twoje e-maile. Jest to przestępstwem, za które grozi kara grzywny albo ograniczenia wolności. Ściganie następuje na twój wniosek, który powinnaś złożyć w wydziale karnym sądu rejonowego.

Alicja Hass / Przyjaciółka

Redakcja poleca

REKLAMA