Na początek poproś o pomoc... sąsiada. Może wyjmować listy z twojej skrzynki i zbierać reklamy z wycieraczki – gdy się gromadzą, od razu widać, że nikogo nie ma w domu. Jeśli masz do niego zaufanie, zostaw mu klucze. Niech codziennie wpada z wizytą – otworzy okno, wieczorem zapali światło, włączy telewizor. Jeśli mieszkasz w domku jednorodzinnym, poproś sąsiada, by co jakiś czas postawił samochód na podjeździe. To stworzy wrażenie, jakby w mieszkaniu (domu) cały czas ktoś przebywał.
Nie możesz polegać na osobach, które mieszkają blisko ciebie? Poproś kogoś ze znajomych lub z rodziny, aby regularnie cię odwiedzał. Zostaw im też koniecznie numer telefonu, pod którym w razie potrzeby będzie można się z tobą skontaktować.
1 Mieszkanie – moją twierdzą
Jeśli to stwierdzenie potraktujesz poważnie, możesz uczynić swój dom trudniejszym do zdobycia dla złodzieja. Choć, jak twierdzą specjaliści, nie ma systemu, który w 100 proc. ochroniłby przed włamaniem, to dzięki różnego rodzaju zabezpieczeniom masz szansę zminimalizować taką możliwość.
* Solidne drzwi i okna
W mieszkaniu najważniejsze są drzwi. Warto pomyśleć o wstawieniu antywłamaniowych, np. Gerdy czy Witex Super Lock. Mają konstrukcję stalową i są odporne na wyważanie. Posiadają certyfikat, który jest gwarancją ich wytrzymałości. A dodatkowo, mając je, możesz dostać zniżkę przy ubezpieczeniu mieszkania (patrz kolejny rozdział). Wybierając drzwi, zwróć uwagę na klasę odporności. Dostępne są trzy: A, B, C – przy czym ta ostatnia jest najmocniejsza.
Jeżeli nie stać cię na takie wyposażenie (w zależności od klasy kosztują 1200–2200 zł), zamontuj w tych, które masz, solidny zamek z dużą ilością zapadek (np. Abloy, Gerda, Kaba, ROM, Tesa). Koszt 100–300 zł. Najlepiej kup taki, który ma atest – to gwarancja, że będzie stanowił dla złodzieja trudną do przejścia przeszkodę Aby się z nim uporać, włamywacz będzie musiał go zniszczyć, a to zabierze mu cenny czas. Uwaga! Jeden dobry zamek wystarczy – jeśli założysz więcej, niewiele poprawi to bezpieczeństwo, a osłabi konstrukcję drzwi.
Gdy mieszkasz na parterze albo na pierwszym piętrze, musisz również szczególnie zadbać o okna oraz drzwi balkonowe. Oczywiście najlepiej byłoby, gdybyś mogła zafundować sobie antywłamaniowe okna (np. Sokółka Okna i Drzwi S.A.). Dostępne są trzy klasy odporności WK1, WK2, WK3 – w przypadku tych ostatnich złodziej straci co najmniej 5 min na wyważenie ich za pomocą łomu. Koszt takich okien to 2–2,5 tys. zł.
Skuteczną zaporą są również antywłamaniowe rolety zewnętrzne (cena od 200 zł) lub folia, którą nakleja się na szyby (koszt z montażem to ok. 120–200 zł za metr kwadratowy).
Wasze sposoby zabezpieczania domu przed dłuższym wyjazdem - czytaj i dyskutyj na forum >>
* Alarmy i czujniki
Najprostszym sposobem zabezpieczenia mieszkania przed niepożądanym gościem jest alarm. To jednak wydatek kilku tysięcy złotych (stawka zależy od ilości stref alarmowych). Jeśli cię na to nie stać, zrezygnuj z tej formy ochrony. Nie daj się skusić na tzw. kompaktowe alarmy, które można kupić za niewielką kwotę w supermarketach – słaby brzęczyk nie jest w stanie ostrzec przed zagrożeniem.
Jeśli nie alarm, to co? Możliwości zmylenia złodzieja jest kilka. Możesz zamontować specjalny symulator, który pod twoją nieobecność o określonej porze dnia i nocy włączy światło, a nawet muzykę. Koszt ok. 100 zł. Albo kupić czujnik zmierzchowy – zapala światło na tarasie lub przy drzwiach wejściowych. Cena ok. 20 zł.
2 - Przezorny zawsze ubezpieczony
Licho nie śpi. Aby stracić majątek życia, nie trzeba złodzieja. Wystarczy nieuważny sąsiad, który cię zaleje. Dlatego niezależnie od krat czy czujników pomyśl o wykupieniu polisy ubezpieczeniowej. To wydatek rzędu kilkuset złotych rocznie (w niektórych towarzystwach można składki płacić
w ratach). Ubezpieczenie wykupisz również na okres krótszy niż 12 miesięcy (np. tylko na czas wakacji).
* Co możesz ubezpieczyć?
Praktycznie wszystko. Zarówno samo mieszkanie (czyli przysłowiowe gołe ściany), jak i znajdujące się w nim sprzęty, a konkretnie tzw. elementy stałe – czyli przymocowane do ścian i podłogi (np. AGD w zabudowie, pawlacze), jak i ruchomości (np. sprzęt RTV), a także piwnicę czy garaż.
Uwaga!
Jeżeli masz w domu cenne rzeczy (np. zbiory kolekcjonerskie, biżuterię), zwykła polisa ich nie obejmie. Tego rodzaju rzeczy wymagają dodatkowej polisy.
Zanim zgłosisz się do agenta, pomyśl, co i przed czym chcesz ubezpieczyć, a także na jaką kwotę. Możesz się chronić:
- od ognia i innych zdarzeń losowych;
- od kradzieży z włamaniem i rabunku;
- od odpowiedzialności cywilnej (wtedy nie zapłacisz np. za szkodę, jaka powstała, bo zapomniałaś zakręcić kran);
- assistance (zapewnia pomoc przy likwidacji następstw nieszczęśliwego wypadku).
Uwaga!
Polisa chroni jedynie przed tym, co zostało zapisane w umowie. Jeśli np. na dom spadnie drzewo, a takie zdarzenie nie było przewidziane, nie dostaniesz odszkodowania.
* Ile to kosztuje?
To zależy od wysokości sumy, na jaką chcesz się ubezpieczyć. Zasada jest taka – im wyższa suma ubezpieczenia, tym wyższa składka. Na jej koszt mają wpływ także: miejsce zamieszkania (w dużym mieście jesteś bardziej narażona na kradzież niż na wsi), położenie lokalu (w przypadku mieszkania na parterze i ostatnim piętrze stawka rośnie, bo są to miejsca łatwiej dostępne dla złodziei), zakres ochrony (gdy chcesz się ubezpieczyć od kilku zagrożeń, zapłacisz więcej).
* Za co są zniżki?
Kupując polisę, możesz liczyć na różnego rodzaju zniżki. Zapłacisz mniej, gdy zamki i drzwi mają atesty, budynek jest monitorowany, kupujesz kolejną polisę u tego samego ubezpieczyciela, wybierasz pakiet (np. OC i assistance), a nie pojedyncze ubezpieczenie. Zniżki częściowo się sumują. Górny limit jest zapisany w ogólnych warunkach ubezpieczenia i wynosi w zależności od towarzystwa 40–60 proc.
Uwaga!
Przed podpisaniem umowy sprawdź, jakie są tzw. limity odpowiedzialności i wyłączenia.
* Limity i wyłączenia
Limit to granica, do której towarzystwo ubezpieczeniowe jest w stanie pokryć straty. Na przykład, jeżeli na sprzęt audio-wideo limit wynosi 50 proc., to znaczy, że odzyskasz tylko połowę wartości tego, co złodziej ukradł.
Każde towarzystwo zastrzega, w jakich przypadkach nie wypłaca odszkodowania. Najczęściej dotyczy to sytuacji, gdy poniosłaś szkodę na skutek własnego niedopatrzenia lub zaniedbania. Na przykład nie licz na pieniądze za skradziony sprzęt, jeśli niewystarczająco dobrze zabezpieczyłaś drzwi (zostawiłaś je otwarte).
Uwaga!
Warto porównać ze sobą oferty różnych towarzystw i wybrać najkorzystniejszą. Przed podpisaniem umowy dokładnie ją przeczytaj, a zwłaszcza ogólne warunki ubezpieczenia, czyli zakres ubezpieczenia,
a także twoje prawa i obowiązki.
O tym też pamiętaj
Poproś agenta, aby przy spisywaniu polisy zrobił listę wartościowych rzeczy, jakie posiadasz. Wtedy masz gwarancję, że w razie nieszczęścia dostaniesz odszkodowanie. Jeżeli twoje mieszkanie odwiedzi złodziej i zabierze cenne przedmioty, towarzystwo na pewno zażąda od ciebie rachunków, gwarancji lub świadków, którzy potwierdzą, że miałaś to, co zostało według ciebie skradzione. Taki spis będzie wystarczającym dowodem. Jeżeli agent tego nie zrobi, sama na wszelki wypadek przygotuj takie zestawienie i dołącz do niego zdjęcia cennych rzeczy.
Zanim wyjedziesz:
- Jeżeli masz jakieś cenne drobiazgi (np. biżuterię), poproś bliską osobę, by je przechowała albo zdeponuj w banku. Nie zostawiaj ich w domu. Złodzieje doskonale znają różne domowe skrytki w rodzaju książek, bieliźniarki czy schowka za obrazem. Nie zostawiaj też w domu kart płatniczych.
- Zapisz (np. w notesie) marki, typy i numery seryjne sprzętu RTV i AGD, jaki posiadasz. W razie włamania do twojego domu policja będzie miała większe szanse na znalezienie skradzionych rzeczy.
- Upewnij się, że zakręciłaś wodę i gaz. Obejdź mieszkanie i sprawdź, czy należycie je zabezpieczyłaś.
Alicja Hass / Przyjaciółka
Wasze sposoby zabezpieczania domu przed dłuższym wyjazdem - czytaj i dyskutyj na forum >>