Spokojne wakacje z biurem podróży

wakacje, biuro podróży, porady prawne, kobieta, wycieczka, reklamacje fot. RF
Zanim wykupisz wycieczkę, dokładnie przeczytaj umowę. Dzięki temu masz szansę, że wymarzony urlop nie przemieni się w senny koszmar.
/ 19.04.2012 10:39
wakacje, biuro podróży, porady prawne, kobieta, wycieczka, reklamacje fot. RF
Doświadczenia ostatnich lat wykazały, że nie każdemu organizatorowi wycieczek można ufać. Dlatego warto dobrze sprawdzić, z kim udajemy się na urlop. Zacznij od znajomych. Ich pochlebne opinie to dobra rekomendacja. Wypytaj, z jakiego biura korzystali, jak oceniają organizację, czy mieli jakieś problemy. Zajrzyj też na fora internetowe, np. www.gazeta.pl/turystyka (zakładka – podyskutuj) lub na www.opinie-turystyczne.pl, i zapytaj internautów, co wiedzą na temat wybranego biura. Ich opinie są oczywiście ważne, ale nie poprzestawaj na nich. Sprawdź biuro na własną rękę. Podpowiadamy, jak to zrobić i na co zwrócić uwagę przy podpisywaniu umowy.

Sprawdź biuro

Najpierw upewnij się, czy biuro podróży jest wpisane do Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych jako organizator imprez. Ewidencję prowadzą marszałkowie województw. Możesz zadzwonić do urzędu właściwego dla siedziby biura – do wydziału sportu i turystyki – napisać e-maila albo sprawdzić tę informację w rejestrze dostępnym w Internecie na stronie http://turystyka.crz.mg.gov.pl. Zapytaj pracownika urzędu, czy na to biuro były skargi dotyczące hoteli lub rezydentów.

Dowiedz się też, od kiedy biuro jest ubezpieczone. Każdy organizator wycieczek ma obowiązek wykupić polisę ubezpieczającą działalność.  Gwarantuje ona, że w razie problemów firma ubezpieczeniowa opłaci twój powrót do kraju. Ważne jest jednak, od kiedy biuro ma polisę.

Są one bowiem wystawiane na 12 miesięcy, a nie na rok kalendarzowy. Może się okazać, że w okresie, kiedy chcesz wyjechać, ważność polisy wygaśnie.

Sprawdź także organizatora w Biurach Informacji Gospodarczej np. w Krajowym Rejestrze Długów (www.krd.pl) czy InfoMonitorze (www.infomonitor.pl). Takie biura mają informacje, czy operator jest zadłużony, a jeśli tak, to na jaką kwotę i z jakimi płatnościami zalega. Aby skorzystać z rejestru długów, powinnaś, po zalogowaniu się, podać numer NIP biura lub agencji. Możesz też szukać po numerze REGON. Sprawdzenie jest płatne – w zależności od biura kosztuje od 40–70 zł.

Uwaga!
Jeśli kupujesz wycieczkę, korzystając z pośrednictwa portalu turystycznego, zapytaj, jakie biuro ją organizuje i zanim wpłacisz pieniądze, sprawdź je.

Poznaj szczegóły oferty

Nie da się wszystkiego przewidzieć.  Możesz jednak zrobić wszystko, aby uniknąć przykrych niespodzianek. Po pierwsze – dokładnie zapoznaj się z umową (są tam opisane tzw. warunki uczestnictwa). Niewiele z nas to robi. Zwykle w biurze podpisujemy umowę od razu, bez czytania. A to błąd. Jeśli nie chcesz czytać w biurze, poproś o wzór umowy do domu. Gdy masz jakieś wątpliwości, wyjaśnij je z pracownikiem biura.

Przede wszystkim zwróć uwagę na:
• Miejsce zakwaterowania. Nie polegaj wyłącznie na ofercie katalogowej, bo ta zawiera sformułowania, które mają na celu przyciągnięcie twojej uwagi. Dlatego warto zasięgnąć informacji w różnych miejscach, np. na stronach poświęconych opiniom o hotelach (www.holidaycheck.pl, www.oceniacz.pl).
Dopytaj, co oznacza np. blisko plaży, czy przy hotelu nie ma lotniska. Warto też sprawdzić, na jakie dodatkowe koszty musisz być przygotowana, np. czy klimatyzacja i leżaki są w cenie wycieczki, czy dodatkowo płatne.
• Liczba i rodzaj posiłków. Oferty proponują różne warianty – np. samo śniadanie (BB), śniadanie i obiadokolacje (HB) albo all inclusiv. Warto sprawdzić, czy w tej ostatniej opcji rzeczywiście wszystko jest za darmo, może się bowiem zdarzyć, że np. za niektóre napoje (głównie alkoholowe) trzeba będzie dopłacać.

Porady prawne i finansowe - forum >>

• Miejsce wyjazdu i środek transportu. Niektóre loty odbywają się np. z Krakowa lub Katowic. Jeśli np. mieszkasz w Gdańsku, musisz nie tylko dojechać (a to oznacza dodatkowe koszty), ale też wziąć dodatkowe dni wolne.
• Podróż. Gdy lecisz samolotem, upewnij się, czy w cenę wycieczki wliczone są opłaty lotniskowe i transfer do hotelu. Jeżeli podróż odbywa się autokarem, zapytaj o standard pojazdu (klimatyzacja, wc, barek). Określenie autokar turystyczny sugeruje, że będzie pozbawiony wygód.
• Data i godzina rozpoczęcia i zakończenia imprezy. Nie należy do rzadkości taka sytuacja, że wylot jest w godzinach popołudniowych albo nocnych, a powrót np. o 3 rano. W efekcie tracisz dwa dni z całej wycieczki.
• Możliwości podwyższenia ceny – organizator ma do tego prawo (jest to zwykle związane z kursami walut), ale tylko do 20 dni przed wyjazdem. Jeśli to zrobi, musi wykazać, że powodem jest np. wzrost kosztów transportu, opłat lotniskowych itp.
• Dodatkowe opłaty – zazwyczaj wycieczki fakultatywne, jak i wejścia do muzeów są dodatkowo płatne. Zdarza się jednak, że niektóre atrakcje są dołączone gratis.

Uwaga!
Niektóre umowy zawierają tzw. klauzule niezgodne z prawem (ich wykaz znajduje się na stronie UOKiK – www.uokik.gov.pl). Zajrzyj tam!
Drugą obowiązkową lekturą, obok umowy, powinny być warunki ubezpieczenia. Warto się z nimi zapoznać, bo zakres tej usługi ma duże znaczenie. Im więcej wyłączeń, tym większe prawdopodobieństwo, że gdy przytrafi ci się coś na wakacjach, to nie dostaniesz odszkodowania. Klasyczny pakiet zawiera ubezpieczenie kosztów leczenia, następstw nieszczęśliwych wypadków i utraty bagażu, suma ubezpieczenia jest zwykle bardzo niska. Dlatego zastanów się nad dodatkowym ubezpieczeniem, zwłaszcza jeśli zamierzasz uprawiać sporty (np. nurkowanie) albo bierzesz ze sobą drogi sprzęt fotograficzny. Rozważ też wykupienie (dodatkowo) ubezpieczenia od kosztów rezygnacji z wyjazdu (koszt – ok. 3 proc. ceny wycieczki). 

Uwaga!
Jeśli wpłacasz zaliczkę na ponad 10 proc. lub całość kosztów, oprócz zaświadczenia powinnaś dostać na piśmie potwierdzenie, że biuro ma ubezpieczenie na rzecz swoich klientów i gwarancje bankowe lub ubezpieczeniowe oraz informację, jak starać się o te pieniądze (w sytuacji gdy np. biuro zbankrutuje).


Gdy trzeba, reklamuj!

Przy reklamacji nie tylko umowa jest ważna. Jej częścią składową są katalog, ulotki i foldery, informacje na stronie internetowej. Warto je zachować, bo mogą potwierdzić, że twoje roszczenie jest zasadne.

Jeśli masz zastrzeżenia np. do hotelu, zgłoś je rezydentowi i poproś o potwierdzenie tego faktu na piśmie. Po przyjeździe złóż pisemną reklamację. Skieruj ją do biura podróży. Jeśli wycieczkę kupiłaś w agencji turystycznej – możesz ją tam skierować, ale lepiej adresować bezpośrednio do organizatora, bo to i tak on udzieli ci odpowiedzi. Formularz reklamacji jest dostępny w Internecie na stronie www.konsument.gov.pl. Na złożenie skargi masz 30 dni od zakończenia wycieczki. W piśmie musisz określić, na czym polega niedotrzymanie umowy przez biuro i czego domagasz się w zamian. Przy określaniu wysokości roszczenia skorzystaj z tzw. Tabeli Frankfurckiej (jest dostępna na www.konsument.gov.pl). Określa, jaki procent opłaty powinien zostać odliczony za niedociągnięcia biura. 

Jeśli biuro nie ustosunkuje się do twojej skargi w ciągu 30 dni od złożenia pisma, to znaczy, że uznało twoje racje. W przeciwnym wypadku musi uzasadnić odmowę na piśmie.

Uwaga!
Zrób kopię reklamacji i poproś pracownika biura, by potwierdził jej przyjęcie. Na poparcie swoich twierdzeń musisz mieć dowody. Dlatego trzymaj wszystkie dokumenty sprzed wyjazdu. Na urlopie zrób zdjęcia, filmy. Zapytaj też współtowarzyszy podróży, czy możesz liczyć, że złożą oświadczenia potwierdzające twoje zastrzeżenia. W razie problemów z reklamacją poproś o pomoc Federację Konsumentów, a jeśli załatwiałaś wycieczkę przez biuro na terenie jednego z państw Unii – Europejskie Centrum Konsumentów.

Alicja Hass / Przyjaciółka