Jak się nie dać internetowym oszustom

oszust, porady prawne, komputer, internet fot. K. Śliwińska
Chwila nieuwagi wystarczy, aby paść ofiarą poszukiwaczy łatwego grosza. Radzimy, jak się nie dać cyberprzestępcom.
/ 01.06.2011 07:03
oszust, porady prawne, komputer, internet fot. K. Śliwińska
Z roku na rok rośnie liczba prób włamania do naszych komputerów, zwłaszcza do internetowych kont bankowych (nosi to nazwę phishingu – z ang. łowienie). Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to my sami ułatwiamy zadanie cyberprzestępcom. Kiedy nieostrożnie korzystamy z komputera, wskazujemy im nasze hasła, loginy czy kody potrzebne do uzyskania pieniędzy. Podpowiadamy, na co trzeba zwracać uwagę, aby nie stać się ofiarą naciągaczy.

Atak na komputer

Aby zdobyć twoje poufne informacje (kody, loginy), złodziej spróbuje włamać się do twojego komputera. Jak? – „podglądając” cię przez określone strony internetowe za pomocą podłączonego do nich wirusa lub podszywając się np. pod twój bank.

Strzeż się wirusa
Nie jest trudno „zarazić” komputer wirusem. Dlatego:
• Nie ściągaj oprogramowania z podejrzanych stron. Korzystaj z witryny producenta lub znanych serwisów.
• Nie korzystaj z portali z plikami do pobierania, zwłaszcza takimi, które zawierają treści rozrywkowe czy pornograficzne, np. „zobacz rozebraną XX”. Do takich stron często są podłączane złośliwe oprogramowania. Gdy komputer zostanie zainfekowany, można zarejestrować wszystko – kliknięcie myszką, obraz na ekranie. Stąd już tylko krok do poznania twoich danych.
• Jeśli jesteś amatorem filmów, uważaj z ich ściąganiem. Możesz wejść na zainfekowaną stronę. Wówczas pojawia się komunikat, że pobranie filmu wymaga ściągnięcia specjalnego programu. Jeżeli to zrobisz – prawie na pewno złapiesz wirusa.
• Nie odpowiadaj na e-maile otrzymane od nieznanego nadawcy. Czasem ktoś proponuje kliknięcie w link, bo tam znajduje się superinformacja dla ciebie. Albo dostajesz wiadomość, że ktoś ma kompromitujące materiały na twój temat i musisz tylko wysłać SMS-a, by dostać kod dostępu do tej strony. To oszustwo. Zwykle takim SMS-em nabijasz złodziejowi kabzę, a poza tym pod wskazanym adresem może czekać złośliwe oprogramowanie.

Zadbaj o dobre zabezpieczenie sprzętu
• Zainstaluj firewalla i oprogramowanie antywirusowe. Bywa, że możesz je ściągnąć z sieci za darmo (np. AVG Anti-Wirus, Avast). Jeśli nie, warto zapłacić za odpowiedni program, by mieć pewność, że nikt obcy nie zawirusuje ci sprzętu.
• Każdy program ma określony czas działania. Nie zapomnij go aktualizować.

Uważaj na konto
Aby włamać się na twoje konto internetowe, przestępca potrafi stworzyć wierną imitację bankowej witryny. Nie zdając sobie z tego sprawy, sama możesz przyczynić się do utraty swoich pieniędzy. Dlatego:
• Jeśli chcesz wejść na swoje e-konto, rób to zawsze z domowego komputera. Nie korzystaj z urządzeń ogólnodostępnych, np. w kafejkach internetowych czy w pracy. Nie masz pewności, czy ktoś nie zainstalował na nich oprogramowania, które ściągnie wpisywane przez ciebie informacje.
• Nie dokonuj płatności w punktach publicznego dostępu do Internetu, tzw. hotspotach (są instalowane
w hotelach, restauracjach, lokalach gastronomicznych, na dworcach, uczelniach,w centrach handlowych).
• Nie wchodź na stronę banku, korzystając z linków. Ręcznie wpisuj jego adres WWW w wyszukiwarce.
• Logując się na stronę banku, upewnij się, że jest ona odpowiednio zabezpieczona – w oknie adresu musi być skrót https. Sprawdź, czy certyfikat bezpieczeństwa jest ważny – kliknij na rysunek zamkniętej kłódki (jest na  dolnej belce). Zawsze po dokonaniu transakcji wyloguj się.
• Ostrożnie podchodź do informacji otrzymanych e-mailem z banku (nadawcą może być również oszust!). Pamiętaj, że bank nigdy nie żąda podania hasła czy loginu. Gdy otrzymasz e-mail z prośbą o kliknięcie na określony link celem potwierdzenia transakcji, natychmiast skontaktuj się z bankiem. To sygnał, że amator cudzych pieniędzy chce je od ciebie wyłudzić.

Porady prawne i finansowe - forum >>

Atak na internautę
Próby włamania do komputera to tylko jeden ze środków z arsenału cyberprzestępców. Wielu z nich nie zadaje sobie takiego trudu – prostsze jest żerowanie na twojej naiwności. A pomysłów mają wiele.

Na kredyt
Przestępca proponuje uzyskanie dużego kredytu (np. kilkadziesiąt tysięcy euro) bardzo nisko oprocentowanego. Adresatem e-maila jest zagraniczny bank, np. w Londynie. Korespondencja jest w języku angielskim lub polskim. Kredyt można uzyskać tylko za pośrednictwem wskazanej strony internetowej. Po przyznaniu „pożyczki” kredytobiorca musi wpłacić określoną kwotę (kilkaset euro) za założenie konta, potem kolejną – za numer NIP itd.
• Nawet jeśli bardzo potrzebujesz gotówki, nie daj się skusić na taką ofertę. Nie dość, że pożyczki nie dostaniesz, stracisz jeszcze własne pieniądze.

Na aukcję internetową
Oszust wyszukuje cię na portalu aukcyjnym, gdzie wystawiasz jakiś wartościowy sprzęt elektroniczny, np. laptopa lub sprzęt fotograficzny. Wysyła ofertę, że jest zainteresowany kupnem. Proponuje cenę dwu-, trzykrotnie wyższą od twojej, jeśli zgodzisz się jak najszybciej wysłać mu tę rzecz, bo jest to prezent dla kogoś bliskiego. Proponuje też przeprowadzenie transakcji przy użyciu serwisu Escrow, podając link do serwisu lub nawet numer konta bankowego. Następnie dostajesz wiadomość, że pieniądze już do ciebie trafiły. Teraz ty musisz wysłać przedmiot na podany adres. Robisz to, nie wiedząc, że potwierdzenie przelewu jest fałszywe.
• Do takich ofert podchodź z dużym dystansem. Jeśli komuś bardzo zależy na sprzedaży, to powinno być to co najmniej podejrzane.

Na spadkobiercę
Nadawca e-maila podaje się za osobę, która odziedziczyła ogromny spadek po krewnym, z pewnych jednak powodów (np. blokady osobistego konta) nie może otrzymać ani grosza aż do momentu, kiedy wpłaci określoną kwotę na wskazany rachunek. Oczywiście jest biedny i dlatego prosi cię o pomoc. W zamian obiecuje znaczną część spadku.
• Nie daj się nabrać. Każdy e-mail gwarantujący dużą kwotę pieniędzy, która jest na wyciągnięcie ręki przy niewielkim twoim wkładzie, od razu wyrzuć do kosza.

Alicja Hass / Przyjaciółka

Redakcja poleca

REKLAMA