Gdy masz problemy z sąsiadami

sąsiedzi, impreza fot. Panthermedia
Dobry sąsiad to skarb. Są jednak i tacy, którzy dosłownie spędzają nam sen z powiek. Jak sobie z nimi radzić?
/ 08.05.2012 09:49
sąsiedzi, impreza fot. Panthermedia
Sąsiedzi zza ściany po raz kolejny zrobili przyjęcie w środku tygodnia. Dzieci tych nad tobą urządziły do późna dyskotekę. Pies lokatorów z trzeciego wył pół nocy, bo państwo wyszli i zostawili go samego. Czujesz się udręczona i bezradna. Czy masz się z tym godzić? Niekoniecznie. Podpowiadamy, jak powinnaś się zachować, gdy ktoś zakłóca ci spokój.

Nocne hałasy

Sąsiad często w tygodniu urządza zakrapiane imprezy. Głośna muzyka i podniesione głosy nie dają ci spać.

Nasza rada
Najpierw spróbuj załatwić sprawę polubownie. Idź do sąsiada i poproś, by nie zakłócał ciszy nocnej (obowiązuje od 22.00 do 6 rano). Dobrze byłoby znaleźć jeszcze inne niezadowolone z takiego stanu rzeczy osoby i wspólnie odwiedzić imprezowicza. Możecie też powołać się na regulamin domu, w którym z pewnością jeden z punktów zawiera zakaz zakłócania spokoju w godzinach nocnych.
  • Gdy twoja wizyta nic nie da, złóż skargę w administracji budynku. Możesz też poprosić pracowników o interwencję. Dobrze byłoby, aby taką skargę podpisali również inni sąsiedzi. Wówczas jest bardziej wiarygodna.
  • Jeżeli sąsiad nadal zakłóca ciszę, zawiadom policję (tel.: 997) lub straż miejską (tel.: 986). Podczas pierwszej wizyty funkcjonariusze zapewne tylko pouczą go, jak powinien się zachowywać, ale już kolejna interwencja może skończyć się mandatem.

Grill na balkonie

Gdy tylko jest cieplej, sąsiad robi grilla na balkonie. Może by to ci nie przeszkadzało, gdyby nie to, że mieszkasz nad nim i jesteś skazana na dym, o zapachu smażonego mięsa nie wspominając.

Nasza rada
Porozmawiaj z sąsiadem, wyjaśnij, dlaczego przeszkadza ci jego grillowanie.
  • Jeśli prośbą nic nie wskórasz, poproś o pomoc administrację. Zazwyczaj wewnętrzne regulaminy obowiązujące w spółdzielni lub wspólnocie zabraniają pieczenia kiełbasek na balkonie (czasem bywa to sformułowane inaczej, np. w formie zakazu używania otwartego ognia i wykonywania czynności, które wydzielają przykre zapachy). Administracja ma możliwość wywarcia nacisku na lokatora (np. zagrozić wykluczeniem ze wspólnoty).
  • Możesz poskarżyć się na sąsiada do straży miejskiej lub policji. Jej funkcjonariusze mają prawo ukarać go mandatem za tzw. złośliwe niepokojenie.

Śmietnik w mieszkaniu

Sąsiad znosi do mieszkania różne rzeczy: puszki, szmaty, butelki. Na klatce panuje fetor. Boisz się, że jak tak dalej pójdzie, w budynku zalęgnie się robactwo.

Nasza rada
Zgłoś problem gminie, wspólnocie lub spółdzielni mieszkaniowej – zależy, kto jest właścicielem budynku. Może on podjąć stosowne działania, to znaczy wejść do lokalu z profesjonalną firmą porządkową i uprzątnąć śmietnik.
  • Poinformuj o sytuacji ośrodek pomocy społecznej, który powinien sprawdzić, czy ta osoba nie potrzebuje pomocy.

Przytulisko

Sąsiadka z drugiego piętra ma kilka psów. Inna przygarnia bezpańskie koty. Zwierzaki są głośne, zdarza się, że zanieczyszczą klatkę.

Nasza rada
 Porozmawiaj z sąsiadką. Spróbuj przekonać ją, że blok to nie miejsce na schronisko dla zwierząt.
  • Gdy rozmowa nie przyniesie rezultatu, powiadom o sytuacji zarząd spółdzielni lub wspólnoty. Zgodnie z regulaminami porządku domowego, hodowla zwierząt w mieszkaniu jest zabroniona.
  • Zgłoś problem Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami (numer telefonu znajdziesz w Internecie na stronie: www.toz.pl). Przysłany przez nich inspektor może zdecydować o umieszczeniu zwierząt w schronisku.


Czworonożny postrach

Lokator z naprzeciwka ma groźnego psa, a do tego często wychodzi z nim bez kagańca. Nie jesteś jedyną, która boi się tego zwierzaka.

Nasza rada
Porozmawiaj z sąsiadem. Uświadom mu, że nawet jeśli jego pupil jest łagodny, a tylko groźnie wygląda, budzi strach w przechodniach, bo kojarzy się z agresją.
  • Jeżeli sąsiad cię zignoruje, zwróć się o interwencję do straży miejskiej. Za niestosowanie podczas środków ostrożności wymaganych przy trzymaniu zwierzęcia (np. nie wyprowadza psa w kagańcu), właściciel psa może zostać ukarany mandatem.
  • Jeśli dowiesz się, że właściciel psa nie ma zezwolenia na jego trzymanie (jest wymagane dla psów rasy agresywnej, np. pitbull, rottweiler), zgłoś to dzielnicowemu. Policja może skierować sprawę do sądu, bo brak zezwolenia jest wykroczeniem.

Redakcja poleca

REKLAMA