Wystarczy, że dopłacisz nominalną kwotę umorzonego przez państwo kredytu budowlanego lub dotacji. Nie obawiaj się, nie będzie to duża suma. Prawdopodobnie przyjdzie ci zapłacić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych – dokładne wyliczenie dostaniesz ze spółdzielni.
Uwaga! To przekształcenie dotyczy tylko tych osób, które spłaciły zadłużenie związane z budową (uzupełniły wkład budowlany) oraz nie mają żadnych zaległości w opłatach w stosunku do spółdzielni (nie zalegają z czynszem, składką na fundusz remontowy itp).
Jak to załatwić
Idź do swojej spółdzielni i poproś o formularz wniosku. Jeżeli go nie dostaniesz (bo spółdzielnia jeszcze ich nie przygotowała), możesz napisać go samodzielnie lub skorzystać z wzoru wniosku zamieszczonego w internecie na stronie http://dom.gazeta.pl/nieruchomości (wybierz odpowiedni w zależności od tego, czy członkiem spółdzielni jesteś tylko ty, czy też również twój mąż).
We wniosku powinny się znaleźć następujące informacje:
- twoje imię i nazwisko,
- numer PESEL,
- adres i ewentualnie numer telefonu,
- nazwa i adres twojej spółdzielni,
- prośba o przekształcenie lokatorskiego spółdzielczego prawa do lokalu w odrębną własność z podaniem podstawy prawnej - ustawa z dnia 15.12.2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (tekst jedn. DzU z 2003 r. nr 119, poz. 1116 z późn. zm. w brzmieniu nadanym przez ustawę z 14.06.2007 r. DzU nr 125, poz. 873),
- twoje zobowiązanie do uregulowania ewentualnych należności, w tym nominalnej kwoty umorzenia kredytu.
Treść wniosku radzimy skonsultować w spółdzielni – dzięki temu unikniesz niepotrzebnych nerwów i chodzenia.
Wniosek musisz podpisać. Jeżeli jesteś mężatką, twoja druga połowa musi wyrazić na wniosku zgodę na to przekształcenie i potwierdzić to własnym podpisem. Wypełniony wniosek składasz w spółdzielni.
Uwaga! Jeżeli budynek, w którym mieszkasz, stoi na gruncie, który ma nieuregulowany status prawny (tzw. spółdzielnia nie jest jego właścicielem ani użytkownikiem wieczystym), możesz przekształcić swoje lokatorskie mieszkanie w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu.
Właściciel jak się patrzy
Teraz przyjdzie ci trochę poczekać. Od dnia złożenia wniosku spółdzielnia ma trzy miesiące, by przenieść na ciebie własność. Gdy mieszkasz w budynku, który stoi na gruncie będącym własnością spółdzielni (lub jest ona użytkownikiem wieczystym) – wystarczy, że pójdziesz do spółdzielni i uzgodnisz termin wizyty u notariusza. Spółdzielnia nie może ci odmówić. Gdyby jednak tak się stało, możesz wystąpić do sądu, który "przyklepie" twoją własność. Pozew w tym wypadku jest bezpłatny – koszty obciążą spółdzielnię.
Ile kosztuje własność
Spłata nominalnej części kredytu to nie jedyne pieniądze, jakie przyjdzie ci wydać w związku z tą sprawą. Przekształcenie mieszkania lokatorskiego we własność jest związane z aktem notarialnym, a co za tym idzie, z kosztami notariusza. Ale i w tym wypadku nie będzie to wydatek ponad siły – wynagrodzenie notariusza nie przekracza jednej czwartej minimalnego wynagrodzenia (obecnie 234 zł). Na koniec czeka cię jeszcze opłata sądowa za założenie księgi wieczystej oraz wpis do niej twoich danych jako właścicielki. To wydatek ok. 300 zł.
Zakładowe też do wykupu
Jeśli jesteś najemcą mieszkania spółdzielczego, które dawniej było zakładowe, również możesz starać się o uzyskanie odrębnej własności tego lokalu. Jednak pod warunkiem, że spłacisz ewentualne zadłużenie świadczeń wynikających z umowy najmu (np. czynszu) oraz wpłacisz wkład budowlany (określa go zarząd spółdzielni). To prawo przysługuje także osobie bliskiej.
Alicja Hass/Przyjaciółka