Polki o oszczędzaniu

oszczędzanie, wydatki, finanse
44% Polek deklaruje, że kontroluje swoje wydatki. Co z tego, jeśli co trzecia wydaje wszystko na bieżące potrzeby?
/ 13.11.2009 09:39
oszczędzanie, wydatki, finanse
Wyniki badania Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy opublikowane na początku listopada wskazują, że wciąż wolimy mówić o oszczędzaniu niż podejmować realne działania. 

Przezorne i oszczędne?

Aż 68% badanych kobiet deklaruje, że warto oszczędzać, a 44% z nich kontroluje wszystkie, nawet najdrobniejsze wydatki. Jesteśmy w tym lepsze od mężczyzn, z których tylko 33% deklaruje pełną kontrolę nad wszystkimi swoimi wydatkami. Czy oznacza to, że w czasie kryzysu stałyśmy się bardziej przezorne i oszczędne? Niezupełnie. Co trzecia badana Polka twierdzi, że nie dostrzegła żadnych negatywnych skutków kryzysu, aż 58% przeznacza wszystko na bieżące wydatki.

W planowaniu swoich finansów chcemy być samodzielne. Aż 62% z nas przyznaje, że powodzenie w oszczędzaniu zależy od naszych własnych decyzji. 36% badanych nikomu nie ufa w kwestiach związanych z oszczędzaniem, a aż 57% podejmując decyzje dotyczące oszczędzania kieruje się jedynie własną intuicją. Ciekawie prezentują się wyniki obrazujące skłonność do rezygnacji z różnego rodzaju dóbr w przypadku pogorszenia się sytuacji w gospodarstwie domowym. 16% z nas oszczędzałoby wówczas na ubraniach, butach, a 11% obcięłoby wydatki na kulturę.

Dzień za dniem i co dalej?
Brak świadomości finansowej Polek obrazują także wyniki dotyczące naszej przezorności w zakresie przyszłej emerytury. Co czwarta z nas nie interesuje się powiększeniem swojego przyszłego świadczenia emerytalnego. Wśród badanych największy jest odsetek kobiet do 29 roku życia (aż 54%) oraz w wieku 30-39 lat (29%). W obliczu obecnie obowiązujących uregulowań prawnych dotyczących zabezpieczenia na starość dane te są niepokojące.

Wyniki badania wskazują na braki w wiedzy ekonomicznej społeczeństwa. Wiemy, że warto oszczędzać, ale ciągle  słabo nam wychodzi racjonalne zarządzanie domowym budżetem. Nie mamy  nawyków, które pozwalałyby dbać o swoje finanse, także w czasach dobrej koniunktury – komentuje wyniki badań Iwona Jaworska, Prezes Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy.


Badanie komentuje prof. Tadeusz Tyszka – Akademia Koźmińskiego w Warszawie

Aż 1/4 badanych kobiet stwierdziła, że nie interesuje się powiększeniem swojego przyszłego świadczenia emerytalnego. Wśród nich największy jest odsetek kobiet do 29 roku życia oraz w wieku 30-39 lat. Dlaczego ani kobiety, ani mężczyźni nie myślą o przyszłej emeryturze?
Prof. Tyszka: Ważnym motywem oszczędzania jest przyszła konsumpcja. Oszczędzanie można wręcz określić jako przesunięcie konsumpcji w czasie. W tym sensie wybór między odkładaniem, a natychmiastowym zużyciem pieniędzy, jest w istocie wyborem między konsumpcją teraźniejszą a przyszłą. Wybór ten, jak pokazują liczne badania, jest zwykle dokonywany na korzyść konsumpcji teraźniejszej. Wystarczy zastanowić się, co byśmy wybrali: otrzymać 1000 złotych dzisiaj, czy 1500 złotych za pół roku. Większość ludzi ma skłonność do wybierania pierwszej opcji. Konsumpcja czy też nagroda obecna są preferowane nad konsumpcję czy nagrodę przyszłą. Wprawdzie tendencja do "preferencji czasu teraźniejszego" nieco słabnie wraz z wiekiem, ale jest obecna także u dorosłych.


Badanie „Postawy Polaków wobec oszczędzania” zostało zrealizowane przez Pentor Research International na zlecenie Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy, w ramach akcji Tydzień dla Oszczędzania 2009. Patronem medialnym akcji jest tygodnik Newsweek Polska.

Redakcja poleca

REKLAMA