Jak zarobić na winach pewnych swojej wartości

Mouton Rothschild i Lafite Rothschild – to wina, które w ostatnim czasie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem inwestorów. Lafite Rothschild z 1982 r. w 1999 r. kosztowało 2.613 GBP, a aktualnie osiągnęło poziom 25.000 GBP. W skali ostatniego roku indeks Liv-ex Claret Chip, skupiający najwyżej notowane wina premier cru z ostatnich 15 lat, zyskał 19,8%. Indeks Liv-Ex 100 wzrósł o 15,7%. Czy to oznacza, że warto inwestować w wino?
/ 28.01.2010 07:58

Mouton Rothschild i Lafite Rothschild – to wina, które w ostatnim czasie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem inwestorów. Lafite Rothschild z 1982 r. w 1999 r. kosztowało 2.613 GBP, a aktualnie osiągnęło poziom 25.000 GBP. W skali ostatniego roku indeks Liv-ex Claret Chip, skupiający najwyżej notowane wina premier cru z ostatnich 15 lat, zyskał 19,8%. Indeks Liv-Ex 100 wzrósł o 15,7%. Czy to oznacza, że warto inwestować w wino?

Wina Mouton Rothschild i Lafite Rothschild pochodzą z francuskich winnic należących do rodziny Rothschildów (jednej z najbogatszych rodzin na świecie). Lafite Rothschild uzyskało najwyższy status tzw. premier cru w oficjalnej klasyfikacji win już w 1855 r. Mouton Rothschild zostało wtedy pominięte. "Nie mogę być pierwsze. Nie zniżę się do bycia drugim. Jestem Mouton" – brzmiał wówczas jego slogan reklamowy. Statusu premier cru doczekało się dopiero w 1973 r.

Dziś zarówno jedno, jak i drugie wino są na rynku bardzo cenione nie tylko przez smakoszy, ale i inwestorów. Indeks Liv-ex Claret Chip, skupiający najwyżej notowane wina premier cru z ostatnich 15 lat zyskał 19,8% w skali ostatniego roku. Wzrost tego indeksu spowodowany był zainteresowaniem właśnie winami Mouton Rothschild i Lafite Rotschild.

Jak zarobić na winach pewnych swojej wartościZdaniem ekspertów, poza relatywnie płytką korektą w 2008 r. ostatnia dekada powinna być postrzegana pozytywnie przez inwestorów. Indeks Liv-ex Fine Wine Investables wzrósł o 178% w skali 10 lat. Wśród win z tego indeksu zdecydowanym liderem pozostaje Lafite Rothschild z 1982 roku, które pod koniec 1999 r. kosztowało 2613 GBP, a aktualnie osiągnęło poziom 25 000 GBP (wzrost o 857%).

Mouton Rothschild, ze względu na duże zainteresowanie rynku rocznikiem 2008, zyskiwał również w innych edycjach (przede wszystkim dotyczy to win z lat: 1989, 1990, 1996 i 1998). W 2010 r. uwagę inwestorów skupiać powinny inne roczniki tego wina, przede wszystkim 1986, 2002, 2003, 2005 i 2006, które w naszej ocenie znajdują się przed fazą wzrostów - mówi Krzysztof Maruszewski z Wealth Solutions, firmy zajmującej się doradztwem przy inwestowaniu w wino.

W jaki sposób można inwestować w wino?
Inwestycje w wino na polskim rynku dostępne są od niedawna. W wino można zainwestować kupując certyfikaty funduszu inwestycyjnego Ipopema Fine Wine FIZ Aktywów Niepublicznych lub korzystając z usług Wealth Solutions, firmy specjalizującej się w tego rodzaju inwestycjach.
Fundusz inwestycyjny Ipopema Fine Wine FIZ Aktywów Niepublicznych znajdujący się w ofercie Ipopema TFI jest funduszem zamkniętym, co oznacza, że obecnie nie można przystąpić do takiej inwestycji (w grę wchodzi więc jedynie zakup certyfikatów od innego inwestora). W Wealth Solutions można natomiast kupić po prostu 12-butelkowe skrzynki wina lub wino w opcji en primeur, czyli wino leżakujące w beczkach.

Aby zainwestować powinieneś mieć ok. 5.000 zł, czyli kwotę która wystarczy na zakup jednej skrzynki wina. Natomiast, aby jak najbardziej zdywersyfikować portfel (a więc kupić kilka gatunków win, zarówno bardziej bezpiecznych, jak i bardziej ryzykownych, które mają duży potencjał wzrostu) na inwestycję należy przeznaczyć co najmniej ok. 10.000 zł.

Zdaniem Jana Mazurka, głównego analityka Investors TFI, więcej można zarobić kupując wina bardzo młode, mające kilka miesięcy, znajdujące się jeszcze w beczkach – en primeur. Takie wina są stosunkowo tanie. W tym przypadku trudno z całą pewnością przewidzieć, jakiej jakości będzie ono za kilka lat i jakie otrzyma recenzje. Jednak, jeżeli będzie to dobry rocznik wówczas sprzedaż wina po rozlaniu do butelek może okazać się bardzo zyskowna. Oczywiście ryzyko inwestycyjne jest wówczas wyższe, niż przy lokowaniu kapitału w wina bardziej dojrzałe.

Inwestycja taka trwa zazwyczaj 3-4 lata. Przy opcji en primeur możliwe jest jednak skonstruowanie inwestycji na ok. 24 miesiące. Stopa zwrotu z inwestycji zależy od portfela. Podobnie jak w przypadku akcji są wina, które dają zwrot na poziomie 10-15% w skali roku, a są i takie które zyskują po 120% w skali roku.

Z jakimi kosztami trzeba się liczyć?
Przy zakupie należy liczyć się z prowizją, która wynosi 10-15% oraz z opłatą za zarządzanie w wysokości 2,5% rocznie. Dodatkowym kosztem jest też przechowywanie skrzynek w piwnicy, co kosztuje 15 GBP/skrzynkę/rok. Wina będące przedmiotem inwestycji przechowywane są bowiem w renomowanych piwnicach w okolicy Londynu, które wystawiają stosowne zaświadczenia, bez których niemożliwe jest zbycie posiadanego wina w celu zamknięcia inwestycji.

W jakie wina inwestować?
Podstawą do określenia wartości wina na całym świecie jest skala Roberta Parkera w której wina są klasyfikowane w przedziale od 1 do 100 punktów. Jeśli wino posiada np. 98 punktów z pewnością możemy liczyć, że jego cena będzie rosła – mówi Jan Mazurek.

W 2010 roku, zdaniem Krzysztofa Maruszewskiego, należy zatem skupić się na wysoko punktowanych przez Roberta Parkera winach premier cru oraz na roczniku 2009, który według pierwszych opinii branży ma być co najmniej tak dobry jak rocznik 2008.

Dorota Siudowska-Mieszkowska
www.serwis-inwestora.pl

Redakcja poleca

REKLAMA