Jak uzupełnić braki w domowym budżecie

Jak uzupełnić braki w domowym budżecie
Każdego roku obiecujemy sobie, że tym razem nie wydamy na święta za dużo pieniędzy, ale cóż…
/ 14.04.2008 10:00
Jak uzupełnić braki w domowym budżecie
Wiadomo, jak to jest – czasem trzeba skorzystać z pożyczki. Podejmując taką decyzję, koniecznie porównaj oferty różnych banków. Tylko wtedy wybierzesz najbardziej korzystny dla siebie wariant.

Jeszcze pamiętasz zapach choinki sprzed roku, a tu zaraz trzeba kupować nową. Wyciągasz zaskórniaki, liczysz… Nie da rady, nie wystarczy na wszystko, co zaplanowałaś. I co teraz? Przydałoby się od kogoś pożyczyć, tylko kto ma przed świętami wolną rezerwę gotówki? W takiej sytuacji wyjściem jest szybki kredyt.

Dość szybko i mało formalności
Oferowane przez banki z okazji świąt pożyczki to nic innego jak zwykły kredyt konsumencki. Jego zalety to:
  • Minimum formalności. Nie musisz dostarczać sterty zaświadczeń, ale tylko wtedy, gdy jesteś zatrudniona na etacie i starasz się o pożyczkę w banku, w którym masz rachunek (ROR). Wówczas rzeczywiście wystarczy, że okażesz dowód (niektóre banki wymagają jeszcze drugiego dokumentu potwierdzającego tożsamość). Gdy występujesz o kredyt w innym banku, ten z pewnością zażąda od ciebie przedstawienia zaświadczenia o dochodach na specjalnym formularzu (dostaniesz go w banku lub ściągniesz z jego strony internetowej). Jeżeli prowadzisz firmę, wymagania banku będą jeszcze większe. Trzeba mu będzie przedstawić m.in. wpis do ewidencji gospodarczej, zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami w ZUS i urzędzie skarbowym.
  • Niski dochód własny. Jeśli chcesz dostać kredyt, musisz mieć stałe dochody (pensja, renta, emerytura) albo prowadzić firmę. Wystarczy już kilkaset złotych miesięcznie (500–600), by bank przyznał pożyczkę. Rzecz jasna w takiej sytuacji udzielony kredyt też nie będzie duży (3–5 tys. zł). Im wyższe dochody, tym większy kredyt (nawet do 100 tys. zł).
  • Brak żyrantów. Przy kredycie gotówkowym zazwyczaj nie musisz mieć poręczycieli. To jednak nie znaczy, że dostaniesz pieniądze na tzw. piękne oczy. Wiele banków żąda wykupienia polisy ubezpieczeniowej, która stanowi zabezpieczenie kredytu.
  • Szybkość. Decyzję o przyznaniu kredytu dostaniesz w 15 minut. Mniej więcej tyle czasu potrzeba bankowi na sprawdzenie, czy jesteś wiarygodną klientką (w Biurze Informacji Kredytowej i Bankowym Rejestrze Niesolidnych Klientów).
  • Długi okres spłat. Okres, przez jaki spłacasz dług, uzgadniasz z bankiem. Może on wynosić 36, 48, 72 miesiące. Niektóre banki (np. Eurobank) stosują jeszcze dodatkowe udogodnienia, wprowadzając karencję w spłacie pierwszej raty. Regulujesz ją dopiero po trzech miesiącach od wzięcia kredytu.

Uważaj na ukryte koszty
Oferując szybkie kredyty, banki podkreślają jednocyfrowe oprocentowanie kredytu poniżej 10 procent (np. już od 5,9). To podstawowa informacja, która ma skusić potencjalnego klienta. Jednak nie do końca jest ona prawdziwa. Niski procent jest zwykle przy szybko spłacalnych kredytach (najwyżej przez rok). Przy dłuższych okresach spłat oprocentowanie rośnie.
WAŻNE! Musisz wziąć pod uwagę, że niskie oprocentowanie to niejedyny koszt kredytu. Są dodatkowe koszty, które musisz ponieść, np. opłata za przygotowanie umowy, prowizja za udzielenie kredytu). Do tego dochodzi obowiązkowe ubezpieczenie kredytu. Te wszystkie opłaty stanowią rzeczywiste oprocentowanie kredytu (tzw. RRSO). Pamiętaj, że bank ma obowiązek podać ci je w umowie kredytowej. W efekcie więc kredyt może kosztować więcej, niż wydawało ci się, gdy patrzyłaś na podane na ulotce reklamowej oprocentowanie.
Warto wiedzieć! Z reguły najkorzystniej jest wziąć kredyt w banku, w którym masz konto. Jest duża szansa, że wynegocjujesz niższą prowizję i oprocentowanie. Inaczej też (mniej rygorystycznie) będzie oceniana twoja zdolność kredytowa.

Inne alternatywy
Nie zawsze warto brać kredyt i wikłać się w wielomiesięczną spłatę rat. Jeśli brakuje ci niewielkiej kwoty, rozważ inne możliwości:
  • Debet na koncie. Aby go uzyskać, musisz złożyć w banku, w którym masz ROR, wniosek o przyznanie salda debetowego. Zwykle stanowi ono równowartość twoich miesięcznych dochodów. Debet powinnaś spłacić w miesiąc. Jeśli tego nie zrobisz, bank naliczy ci karne odsetki, a nawet może ci go w ogóle odebrać.
  • Kredyt odnawialny. Dostaniesz go, jeśli masz stałe i regularne wpływy na rachunek. Bank w ramach twojego konta otwiera tzw. linię kredytową, czyli dopisuje ci pewną kwotę i pozwala z niej korzystać. W zależności od banku ta kwota jest różna, np. w PKO BP to sześciokrotność twoich dochodów, w BPH – czterokrotność. Odsetki płacisz tylko od wykorzystanej części kredytu, nie od całości! Na spłatę kredytu odnawialnego masz rok, z możliwością przedłużenia.
  • Karta kredytowa. Możesz ją dostać w dowolnym banku, niekoniecznie w tym, w którym masz konto. To, ile pieniędzy będziesz mogła wydać (tzw. limit wydatków), zależy od wysokości twoich dochodów. Kartę kredytową musisz regularnie spłacać (w całości lub w części). Zwykle masz na to 52–54 dni (bank ustala formę spłaty indywidualnie). Pilnuj terminu spłaty, bo w przeciwnym razie bank nałoży na ciebie wysokie odsetki karne. Kartę zapewne otrzymasz bezpłatnie, ale za korzystanie z niej będziesz musiała zapłacić. Poza tym za zakupy dokonane przy użyciu karty bank pobierze prowizję.

Alicja Hass