Inwestycje w kamienie szlachetne

Kilka lat temu, na szkoleniu dla inwestorów pokazano nam kilkuminutowy film, na którym kilka osób rzucało do siebie piłką. Zadaniem uczestników było policzenie, ile razy piłka powędruje z rąk do rąk. „Liczcie bardzo dokładnie, ciekawy jestem, czy komuś uda się nie pomylić” – powiedział prowadzący. Zaczęliśmy liczyć…
/ 13.11.2009 23:31
Kilka lat temu, na szkoleniu dla inwestorów pokazano nam kilkuminutowy film, na którym kilka osób rzucało do siebie piłką. Zadaniem uczestników było policzenie, ile razy piłka powędruje z rąk do rąk. „Liczcie bardzo dokładnie, ciekawy jestem, czy komuś uda się nie pomylić” – powiedział prowadzący. Zaczęliśmy liczyć…

Każdy chciał wypaść jak najlepiej, ale wyniki okazały się nieco rozbieżne. Wszyscy z niecierpliwością dopytywaliśmy więc, ile w rzeczywistości było rzutów. Prowadzący niespodziewanie powiedział jednak: „To, ile było rzutów, nie ma znaczenia. Czy natomiast ktoś zauważył coś jeszcze?”. Spojrzeliśmy po sobie. Nie. Nagle wysoka brunetka powiedziała nieśmiało, że widziała… misia. Misia? Jakiego misia? – pytaliśmy zdziwieni.

Inwestycje w kamienie szlachetne

Prowadzący włączył film jeszcze raz. Okazało się, że na filmie, w trakcie, kiedy rzucano piłką, pojawiał się kilka razy miś. Duży, brązowy, włochaty. Machał, podskakiwał, tańczył. Nie mogliśmy uwierzyć. Myśleliśmy, że po prostu włączono nam inny film. Wszyscy oprócz tej dziewczyny nie zauważyliśmy misia, bo tak bardzo byliśmy pochłonięci liczeniem. Ktoś powiedział nam „liczcie”, więc z klapkami na oczach liczyliśmy.

Każdy kto zamierza w jakikolwiek sposób zainwestować swoje pieniądze musi natomiast pamiętać o tym, aby zawsze, niezależnie od sytuacji na rynku, mieć oczy szeroko otwarte. Nie wystarczy dobrze liczyć, trzeba umieć jeszcze zauważyć „misia”. Zazwyczaj większość ludzi uważnie obserwuje wyłącznie to, co dzieje się na giełdzie, a tymczasem warto rozejrzeć się dookoła. Może warto zainwestować w coś innego? Dobry inwestor potrafi zarabiać, kiedy inni panikują i tracą. Możliwości jest wiele. Jedną z nich może być np. inwestycja w kamienie szlachetne.

Diamenty i żądza
Pierwszy diament został podobno znaleziony na brzegu Orange River w RPA w 1886 r. Od tego momentu stał się on jednym z najbardziej pożądanych przez ludzkość kamieni szlachetnych. Dziś brylanty, czyli oszlifowane diamenty, budzą emocje nie tylko u kobiet, miłośników pięknej biżuterii, ale i u wielu inwestorów.  Zdaniem Tomasza Kwiatkiewicza, dyrektora działu biżuterii z kamieniami szlachetnymi w YES Biżuteria sp. z o.o., w kamienie szlachetne – a zwłaszcza diamenty – zawsze warto inwestować. Są one dobrą lokatą kapitału. Wartość diamentów w ostatnich kilkunastu latach rosła o ok. 10-15% w skali roku. Poza tym rynek diamentów jest niezwykle stabilny.

Według ekspertów nawet niewielki udział takich aktywów w portfelu inwestycyjnym może znacznie poprawić jego stabilność podczas zmian wartości indeksów giełdowych. Jak twierdzi Jan Mazurek, główny analityk, Investors TFI kamienie szlachetne zawsze będą miały wartość, niezależnie od zmian ustrojowych, wymiany pieniędzy czy spadku cen akcji. Ponadto ich wartość jest niezależna od zmian kursów walut. Stanowią one niejako odrębną, uniwersalną walutę, która nie zna granic państw i systemów ekonomicznych.

Co oznacza tajemnicze 4C?
Jeśli zdecydujesz się na zakup biżuterii z brylantami, czy to w formie inwestycji, czy na prezent, powinieneś wiedzieć, dlaczego 2 podobnej wielkości kamienie mogą mieć zupełnie inną cenę. Jak tłumaczy Paweł Cieślik, dyrektor marki W.KRUK o wartości każdego z nich decyduje tajemniczo brzmiące „4C”. Jest zespół 4 czynników określających cenę brylantu - Carat, Colour, Clarity, Cut.

Carat (Masa)
Karat to jednostka masy używana do określania wielkości kamieni szlachetnych. W odniesieniu do innych jednostek masy 1 ct odpowiada 0,2 g. Chociaż wielkość diamentu jest najbardziej oczywistym czynnikiem określającym jego wartość, to 2 diamenty tej samej wielkości mogą mieć zupełnie odmienną wartość ze względu na pozostałe kryteria jakości.

Colour (Barwa)
Przez barwę diamentu rozumiemy względny brak zabarwienia lub zabarwienie. Diamenty dzieli się na klasy kolorystyczne oznaczane literami alfabetu od D do Z. Najdroższe diamenty są bezbarwne, oznaczone klasami od D do I. Najbardziej cenione i najdroższe są brylanty białe, o niemalże nieuchwytnym błękitnym blasku, biorącym się ze zdolności diamentu do koncentrowania światła UV. Najczęściej występują diamenty o odcieniu żółtawym, dlatego ocena barwy diamentu bazuje na stopniowaniu nasyceniU barwą żółtą.

Clarity (Czystość)
Diamenty są najczystszą krystaliczną formą węgla. Powstają z węgla krystalizującego się pod ogromnym ciśnieniem i w wysokiej temperaturze w magmie wulkanicznej, co może powodować inkluzje (wrostki) w kamieniu. Wrostki mogą mieć różną barwę: bezbarwne, czarne, brązowe, zielone itp. Niektóre cechy są bardziej widoczne gołym okiem, inne mniej, i ten czynnik jest uwzględniany przy ocenie wartości kamienia. Jeśli ślad działania przyrody czy naturalne niedoskonałości są bardzo duże lub intensywne w kolorze, może to wpływać negatywnie na blask brylantu. Idealnie czysty diament to taki, w którym doświadczony rzeczoznawca przy użyciu tripletu (lupy o 10-krotnym powiększeniu) nie jest w stanie dostrzec żadnych inkluzji we wnętrzu kamienia. Stosuje się następujące symbole oznaczające czystość diamentów (rozpoczynając od najczystszego) FL, IF, VVS1, VVS2, VS1, VS2, SI1, SI2, P1, P2, P3.

Cut (Szlif)
Przez szlif rozumie się wszystko, co jest związane z obróbką kamieni – nadanie określonej formy i pokrycie całej powierzchni symetrycznymi płaszczyznami. Najbardziej popularne szlify diamentów to: okrągły, markiz, owal, łezka, serce, szmaragd, księżniczka, kwadrat. Najdroższe są szlify okrągłe określane również jako brylantowe. Prawdziwym pięknem diamentu jest jego zdolność odbijania światła, co czyni szlifowanie surowych klejnotów wysoce skomplikowanym procesem, wymagającymi ogromnych umiejętności.

źródło: W.KRUK

Na co zwrócić uwagę, decydując się na inwestycję w kamienie szlachetne?
Źródłem informacji o cenach diamentów, pozwalającym na szacunkową ich wycenę, jest cennik Rapaport Diamond Report. Inwestycji w brylanty najbezpieczniej jest dokonywać tylko w pewnych źródłach, czyli jubilerów o dobrej reputacji, wydających odpowiednie certyfikaty. „Tylko kamienie pochodzące z pewnego źródła dają gwarancję jakości, a co za tym idzie, także wartości” – mówi Tomasz Kwiatkiewicz.

Każdy diament sprzedawany przez poważnego handlowca musi posiadać certyfikat, zawierający takie dane jak barwa kamienia, jakość szlifu i jego czystość, czyli informacje o 4C, wystawiany przez dyplomowanych rzeczoznawców jubilerskich.

Jak podkreśla Paweł Cieślik, osoby te posiadają wszechstronną wiedzę gemologiczną, popartą dyplomami ukończenia szkoleń w HRD Antwerp Institute of Gemmology lub Deutsche Gemmologische Gesellschaft w Idar – Oberstein. Nazwiska tych osób znajdują się na liście rzeczoznawców rekomendowanych przez Stowarzyszenie Rzeczoznawców Jubilerskich – najstarszą organizację branżową działającą w Polsce.

Niektóre brylanty otrzymują również dodatkowo certyfikaty IGI, GIA, HRD, czyli niezależnych laboratoriów zajmujących się oceną diamentów. Certyfikat gwarantuje kupującemu jakość i stwierdza autentyczność nabywanego diamentu/brylantu.

W jakie brylanty warto inwestować?
Ceny diamentów i biżuterii z brylantami systematycznie wzrastają. Zdaniem ekspertów, najlepiej jest inwestować w najbardziej poszukiwane diamenty, a więc te o najlepszych parametrach: kamienie o wysokiej czystości, barwie i masie od 1 karat lub większe. Ceny tych właśnie diamentów wzrastają najszybciej, ponieważ ich światowe zasoby znacząco się kurczą.

Choć stabilny wzrost widać właściwie w każdej klasie kamieni, w ostatnim czasie szczególnie dużym zainteresowaniem cieszą się kamienie o masie powyżej 6 karatów i bardzo dobrej charakterystyce. Drugą grupą, która szybko zyskuje uznanie znawców, są brylanty kolorowe.

Zdaniem ekspertów wzrost wartości brylantów w ciągu najbliższych lat będzie wynosił w granicach 5% w skali roku. Zdaniem Pawła Cieślika, inwestowanie w brylanty wymaga specyficznej wiedzy i umiejętności, zupełnie odmiennych od tych, które są niezbędne przy zakupach innych aktywów. Nagrodą za to jest jednak możliwość osiągania ponadprzeciętnych zysków. Jeśli więc poszukujesz nowych, wyrafinowanych obszarów działalności inwestycyjnej, brylanty mogą być dla Ciebie intrygującym wyzwaniem, połączonym dodatkowo z szansą przeżywania magii obcowania z najpiękniejszymi tworami natury.

Dorota Siudowska-Mieszkowska
www.serwis-inwestora.pl

Redakcja poleca

REKLAMA