Co zrobić, gdy masz nagły wydatek

Co zrobić, gdy masz nagły wydatek fot. edipresse
Kredyt dostaniesz w kwadrans. Potem jednak musisz go spłacać miesiącami. Zastanów się więc, czy z niego korzystać.
/ 14.04.2008 09:57
Co zrobić, gdy masz nagły wydatek fot. edipresse
Święta, wydłużone weekendy, wakacje to dla wielu z nas spory finansowy problem. Zwykle nie dysponujemy wolną gotówką, którą możemy przeznaczyć na takie wydatki. Gdy głowimy się, skąd wziąć pieniądze, na horyzoncie pojawia się bank, który kusi szybkimi pożyczkami dostępnymi „w 15 minut”, i tylko „na dowód”. Czy można się dziwić, że wiele z nas daje się złapać na ten bankowy haczyk? Jednak, jak mówi stare porzekadło, nie wszystko złoto, co się świeci. Dlatego warto dobrze przeanalizować wszystkie za i przeciw, zanim zdecydujesz się na wzięcie szybkiego kredytu.

Kredyt od zaraz

Tak zwana szybka pożyczka, którą oferują banki, to inaczej kredyt konsumencki. Jest on przyznawany rzeczywiście na bardzo dogodnych warunkach. Cechuje go:

* Dostępność. Aby dostać kredyt, musisz mieć stałe zatrudnienie albo pobierać rentę bądź emeryturę. Granica dochodu jest niska – wystarczy kilkaset (500–600) złotych miesięcznie, by ubiegać się o niezbyt dużą pożyczkę (przy takich zarobkach można dostać kilka tysięcy kredytu).
* Bez zbędnych formalności. To prawda, że do uzyskania pożyczki wystarczy okazanie dowodu osobistego (niektó-re banki żądają dodatkowo drugiego dokumentu tożsamości). Ale tylko w banku, w którym masz konto. Każdy- inny, do którego zwrócisz się z prośbą o szybki kredyt, poprosi cię o dostarcze-nie, oprócz dowodu, także zaświadczenia o zarobkach (na specjalnym bankowym druku, który możesz pobrać ze strony internetowej banku). Jeśli masz firmę, będziesz musiała przedstawić wpis do ewidencji gospodarczej oraz zaświadczenie z ZUS (że nie zalegasz ze składkami) i z urzędu skarbowego.
* Brak żyrantów. Minęły czasy, gdy starając się o taki kredyt, musiałaś namawiać znajomych, by poręczyli za ciebie w banku. Teraz żyranci nie są już potrzebni, ale banki znalazły inne sposoby, by zabezpieczyć się przed niesolidnymi dłużnikami. Licz się zatem z tym, że bank, który poprosisz o pożyczkę, może zażądać, abyś np. wykupiła polisę ubezpieczeniową jako gwarancję zwrotu długu.
* Szybka decyzja kredytowa. Reklamowane „15 minut” na przyznanie pożyczki nie jest przesadzone. Tyle bowiem wystarczy, by bank sprawdził cię w Biurze Informacji Kredytowej i Bankowym Rejestrze Niesolidnych Klientów. Jeśli nie zalegasz z opłatami, nie masz prywatnych długów, kredyt powinnaś dostać bez problemu.



Zanim weźmiesz, dobrze policz

Nie wierz bankowej reklamie, która głosi, że oprocentowanie kredytu jest jednocyfrowe.

W rzeczywistości niskie oprocentowanie dotyczy krótkich (rocznych kredytów). Jeśli spłata pożyczki jest rozłożona na dłużej (okres spłat może sięgać nawet sześciu lat), oprocentowanie rośnie. Musisz też wiedzieć, że banki podają oprocentowanie nominalne (czyli w skali rocznej, naliczane od kwoty przyznanego kredytu). Oprocentowanie to nie jedyny koszt, który przyjdzie ci ponieść. Do tego dochodzi prowizja za przyznanie kredytu (1–3 proc.) i opłata za przygotowanie umowy. Uwaga! Te koszty nie mogą przekraczać 5 proc. wartości przyznanego kredytu.

Do tego trzeba doliczyć koszt ubezpieczenia. Dopiero te wszystkie opłaty stanowią rzeczywiste oprocentowanie kredytu (tzw. RRSO), które okazuje się znacznie wyższe od reklamowanego (wynosi co najmniej kilkanaście procent). Co za tym idzie, kredyt wcale nie jest taki tani, jak wydawało się na początku. Dlatego przed ostateczną decyzją poproś bank o konkretne wyliczenie, ile ta pożyczka będzie cię kosztowała. Informacja o wysokości rzeczywistego oprocentowania musi się znaleźć w umowie kredytowej. Zanim złożysz wniosek o pożyczkę, przejrzyj oferty kilku banków i porównaj warunki, jakie ci proponują. Zwykle najkorzystniej jest wziąć kredyt w banku, w którym masz konto, bo ten cię zna (tzn. zna twoją zdolność kredytową) i może ci pójść na rękę.Uwaga! Pamiętaj, że zgodnie z prawem możesz wypowiedzieć umowę w ciągu 10 dni (bank dołącza do umowy specjalny formularz, który musisz wypełnić). Jeżeli to zrobisz, bank zwróci ci wyłożone pieniądze z wyjątkiem kosztów ubezpieczenia kredytu.



Zamiast kredytu, wykorzystaj konto

Nie zawsze, kiedy brakuje ci gotówki, musisz brać kredyt. To obciążenie na wiele miesięcy, a nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. Jeżeli w portfelu brakuje ci niewiele, lepiej poszukaj innych rozwiązań. Możliwości uzyskania pieniędzy znajdziesz we własnym koncie.
* Możesz zrobić debet. Wcześniej jednak musisz poprosić bank o przyznanie ci salda debetowego. Zwykle dostajesz zgodę na dług w wysokości jednomiesięcznych zarobków, ale bank może ustanowić wyższy limit. Na spłatę debetu masz miesiąc. Oczywiście bank potrąci za tę pożyczkę odsetki, ale będą one niższe niż przy szybkim kredycie. Pamiętaj! Pilnuj terminu spłaty długu – jeśli to zaniedbasz, zostaniesz obciążona karnymi odsetkami, a możesz nawet w ogóle stracić możliwość robienia debetu.
* Weź tzw. kredyt odnawialny. Warunkiem jego przyznania są regularne wpływy na twoje konto. Kredyt odnawialny polega na tym, że bank „dodaje” do twojego rachunku pewną kwotę i pozwala ci z niej korzystać. Wysokość tego zasilenia zależy od twoich zarobków i wynosi ich wielokrotność (np. w PKO BP sześciokrotność wpływów). W niektórych bankach limit kredytu odnawialnego jest ustalany kwotowo (np. w Citi Handlowy wynosi on 100 tys. zł). Oprocentowanie wynosi od kilku do kilkunastu procent w stosunku rocznym (zależy od rodzaju konta, kwoty limitu). Odsetki są naliczane tylko od wykorzystanej przez ciebie kwoty (np. masz na koncie 3 tys. bankowych pieniędzy, ale potrzebujesz podjąć 1 tys. i od tego tysiąca bank naliczy odsetki). Na spłatę kredytu bank daje ci rok. Po tym okresie z reguły automatycznie przedłuża umowę o kredyt liniowy. Opłata za odnowienie linii kredytowej zależy od wysokości kredytu.



Na mały wydatek dobra karta

Jeśli masz pilny wydatek, np. musisz kupić nowy odkurzacz, a brak ci gotówki, możesz skorzystać z karty kredytowej. Aby ją otrzymać, nie musisz otwierać rachunku w banku.
Jedynym warunkiem jej uzyskania jest posiadanie odpowiedniej zdolności kredytowej, czyli dochodów. Obecnie możesz dostać kartę, zarabiając kilkaset złotych miesięcznie.
* Limit kredytowy, czyli maksymalną kwotę zadłużenia, do wysokości której możesz dokonywać transakcji swoją kartą, ustala bank.
* Karty są często wydawane bezpłatnie (w ramach promocji), ale już za ich wznowienie zostanie pobrana opłata.
* Transakcje bezgotówkowe (czyli płatności kartą) są bezpłatne. Jeśli jednak zechcesz wypłacić gotówkę z bankomatu przy użyciu karty kredytowej, bank pobierze za to wysoką prowizję (do 4 proc.).
* Oprocentowanie kredytu na karcie wynosi, w zależności od banku, od 12,5 do 22 proc. Niektóre banki oferują promocyjne warunki i oprocentowanie od 0 do 9,9 proc., ale dotyczy ono zwykle pierwszych 6 miesięcy od dnia podpisania umowy. Bank nalicza odsetki dopiero po pewnym okresie, który wynosi od 46 do 61 dni. Nie zawsze jednak jest to okres nieoprocentowanego kredytu. Większość banków nalicza odsetki, gdy spłacona zostanie tylko wymagana kwota minimalna (5–10 proc.). Kredyt nieoprocentowany dotyczy więc sytuacji, kiedy spłacisz całe zadłużenie w wyznaczonym przez bank terminie (znajdziesz go na przesłanej ci przez bank informacji o stanie zadłużenia). Pilnuj terminu spłaty, bo inaczej bank naliczy karne odsetki.

WARTO WIEDZIEĆ

Uważaj na pośredników!
Sporo różnych firm zajmuje się pożyczaniem pieniędzy. Ogłoszenia o tego rodzaju kredytach znajdziesz w prasie, telewizji, na słupach ogłoszeniowych. Zanim jednak zdecydujesz się skorzystać z takiej oferty, sprawdź, na jakich warunkach jest udzielany kredyt, bo może się okazać, że nie opłaca się go brać.

Informacje uzyskasz pod numerami:
- Provident: www.provident.pl, 0 801 300 500
- CitiFinancial: www.citifinancial.pl, 0 801 300 500
- Mandarynka: www.pozyczka-mandarynka.pl, 0 801 777 444
- Rapida: www.rapida.pl, 0 801 222 801
Unikaj natomiast ogłoszeń w rodzaju „raty 0%“. Bywa, że warunkiem udzielenia takiej pożyczki jest uprzednie wpłacenie pewnej kwoty jako prowizji dla tego, kto ją oferuje. Naciągaczy nie brakuje i nieraz zdarza się, że po zainkasowaniu pieniędzy pożyczający znika.