Rodzinny konkurs na Wielkanoc

Naszym corocznym zwyczajem jest wspólnie pójście na R e z u r e k c j ę .
Jest ono o tyle piękne, że idzie Nas cała domowa dziesiątka, t r z y p o k o l e n i o w a
- począwszy od mojej babci po moją córkę. Po powrocie uroczyste wielkanocne śniadanie
- wspólne dzielenie się jajkiem, wspólne spędzanie czasu którego zazwyczaj Nam brakuje.
A co najważniejsze: w ten dzień nigdy nie narzeka, że w wolne trzeba wstać o 5 rano (;

Święta Wielkanocne spędzamy rodzinnie. Zaczynamy od wspólnych przygotowań duszy, ciała, domu. A w pierwszy Dzień Świąt spotykamy się całą rodziną na śniadaniu Wielkanocnym, po którym dziaciaczki szukają ukrytych upominków - takich drobiazgów, czekoladek, jajeczek, pluszaków.

Mniej więcej na dwa tygodnie przed Wielkanocą w naszym domu rozpoczynają się wielkie ŚWIĄTECZNO - WIOSENNE PORZĄDKI. Trwają około tygodnia.

Wraz z rozpoczęciem Wielkiego Tygodnia wspólnie zabieramy się za upiększanie domu licznymi kolorowymi ozdóbkami: gałązkami, świerzymi kwiatami, typowymi serwetkami i barankami. Jest to też ostatni i najlepszy moment na wymyślne tworzenie pisanek i zasianie rzeżuchy.

Wielki czwartek to dla nas początek Triduum Paschalnego, w którym zawsze bierzemy udział.

Tak się już przyjęło, być może z "urwania głowy", że świąteczną spowiedź zostawiamy na końcu, tak więc bierzemy w niej udział zazwyczaj w Wielki Piątek rano.

Wielka Sobota to dzień już troszkę "luźniejszy", a coroczne obowiązki i wielkanocne przygotowania dopięte są już na ostatni guzik. W wigilię świąt po przygotowaniu koszyczka, udajemy się do kościoła by go poświęcić i przy okazji pokłonić się przed Bożym grobem.
Wielka Sobota to co roku dzień pieczenia!

Wielkanocną niedzielę rozpoczynamy o 6.00 rano Rezurekcją. Już stało się tradycją nasze głośne burczenie w brzuchach w jej trakcie, tak więc szybko wracamy do domu, przygotowujemy odświętne śniadanko. Każdego roku czuć w domu zapach świrzo upieczonych bułek z dodatkiem ziół prowansalskich.

Mimo, że opisane zwyczaje mają miejsce co roku, każde święta są dla nas wyjątkowe i niepowtarzalne. Budzimy się po długiej zimie do życia!!!

Rodzinny konkurs na Wielkanoc
Jakie macie wielkanocne zwyczaje?

jak co roku przed Wielkanocą wybieramy sie z rodziną na rekolekcje i do spowiedzi.z tydzień przed Wielkanocą zaczynamy świąteczne porządki.gdy już cały dom lśni to wtedy już czekamy na Wielkanoć.zjezdzają sie goście(siostry z rodziną) a nasze wielkanocne zwyczaje jak co roku są niezmienne. wstajemy rano, malujemy pisanki, córka to uwielbia i jedziemy do kośćioła poświęcić koszyczek. gdy wrócimy dzielimy sie jajkiem i przygotowujemy świąteczne śniadanie które jemy z całą rodzinką , a jest nas duzo bo mieszkamy z moimi rodzicami :) jest wesoło i miło. nastepnie jak zawsze przyjeżdzają do nas rodzce męża i razem jemy obiad i siedzimy przy stole, a dzieci? dzieci szukają po podwórku słodyczy które ukrł im zajączek. :) atosfera w tym dniu jest szczególna gdyż spędzamy je w rodzinnej atmosferze i wszyscy są szcześliwi bo to naprawdę radosne święta.

U Nas W Domu Jest Taki Zwyczaj że Zawsze W święta Jemy Wszystkie Posiłki Razem Staramy W Te Di Być Uśmiechnięci Nie Kłócić Się I Jak Najwięcej Czasu Spędzić Razem Z Rodziną

Ja przed Świętami Wielkanocnymi sprzątam dokładnie dom i porządkuje ogródek. Zmieniam dekorację w mieszkaniu, przygotowuję świąteczny obrusik, kupuję żonkile i hiacynty i rozstawiam w całym domu aby pięknie pachniało, ścinam do wazonu bazie kotki i ustrajam je kolorowymi jajeczkami. Przygotowując świąteczne śniadanie oprócz potraw, kolorowych pisanek ustawiam też zasianą wcześniej rzeżuchę i hiacynty. Po świątecznym śniadaniu idziemy na spacer do lasu gdzie dzieci szukają zająca w postaci koszyczka ze słodyczami ukrytego pod krzaczkami. W naszej rodzinie jest taki zwyczaj że my kobiety pieczemy ,,babkę na cztery szklanki" gdzie oprócz 4 składników w postaci szklanki cukru, oleju, mąki ziemniaczanej i pszennej każda z nas dodaje inne dodatki. Ja bakalie, rodzynki i skórkę pomarańczową, moja siostra kakao, kawałki czekolady i kawałki toffi a nasza bratowa mak orzechy z lukrem i kolorowymi wiórkami. Nasze babki są zawsze deserem po rodzinnym obiedzie.

Przygotowania do swiat wielkanocnych rozpoczynamy juz tydzien wczesniej. Sprzatamy dom,robimy swiateczne zakupy i idziemy na adorację i do spowiedzi. Razem z moim tata adorujemy grób Chrystusa z racji tego iz jestesmy strazakami :) dwa dni przed Niedziela Wielkanocna pieczemy miesa i ciasta. W Wielka Sobote malujemy jajka,z ktorymi pozniej idziemy do kosciola aby poswiecic wielkanocny koszyczek. W Niedzielę Wielkanocną idziemy razem z tata i innymi strazakami na rezurekcję. po mszy jedziemy na wielkanocne sniadanie,ktore jemy z cala rodzina.

[CENTER]W niedzielę Palmową święcimy gałązki wierzbowe !
Uczestniczymy także w miejskiej drodze krzyżowej .
Wspólnie też z dziećmi przygotowujemy pisanki :) jest to nasza rodzinna tradycja .
Natomiast w Poniedziałek Wielkanocny oblewamy się wodą ,oczywiście w miarę rozsądku by nikt nie zachorował:)[/CENTER]

U nas po kościółku, o 6 rano ,najwazniejsze jest śniadanko wielkanocne...tak sie człowiek wymarznie na procesji....dzieci zaspane nie moga sie doczekać końca mszy żeby wkońcu w towarzystwie 15 osobowej rodzinki usiąśc przym jednym stole i zjeśc pyszny żurek z białą kieubaską ze święconką,z jajkiem,chrzanem.....taki żurek i juz czuje się że to wielkanoc...potem oczywiście nikt nie ma siły się ruszyc ,chociaż stół ugina się od specjałów.....dzieci zabierają się za baranki z cukru i czekoladowe zajączki a męszczyżni oczywiście koniaczkiem leczą przepełniony brzuszek....ot takie święta ......zawsze jest wesoło i fajnie jak świeci słoneczko to wszyscy ida na spacer a potem do swoich i można iśc spać...i jeszcze dobry film...:)

W moim domu tradycje to zlepek tradycji śląskich i podlaskich.Z tych regionów Polski pochodzą moi rodzice.Na stole króluje żur i ogromna ilość pisanek malowanych w Wielki Piątek przy kuchennym stole.Do zyrandola przyczepiony duży wieniec z kolorowymi wydmuszkami i kolorowymi wstążkami.W wazonie palmy wielkanocne.Swięcenie pokarmów i uczestnicznie w Rezurekcjach to jest tradycja,przyjemnośc i obowiązek.Ja wprowadziłam now tradycję w momencie,gdy sama zaczęłam być gospodynią we własnym domu.Co roku kupuję now palmę wielkanocną i dokładam do wazona.Potem pieczołowicie je chowam i wystawiam w roku następnym.Zaczynałam skromnie od jednej małej palemki.W tym roku na moim stole stanie wazon,w którym pięknie zaprezentuje się dwadzieścia dziewiąć palm wielkanocnych.Tyle ile lat jestem mężatka i samozielnie przygotowuję święta .W moim domu nie ma tradycji dawania prezentów od zajączka.Nie było takiej tradycji w domu mojej mamy,nie ma i u mnie.Wielkanocne śniadanie to szaleństwo,radość i szczęście.Tłuczenie pisanek na czole sąsiada,turlanie jajek czy wkopanie skorupek do ogrodu /by się rodziło i darzyło na polu/to tylko niektóre zwyczaje.Kolorowo,wesoło i tradycyjnie.Takie są nasze święta.

Uwielbiam nasze wielkanocne zwyczaje :) Już na 40 dni przed świętami zaczynamy Wielki Post ,każdy z domowników daje sobie postanowienia pokutne.
Święta poprzedzone są także okresem szczególnych przygotowań, robimy świąteczne porządki !

Wielki Piątek pościmy ,a w kuchni aż wrze ; malujemy pisanki ,pieczemy ciasta ,gotujemy potrawy .
W Wielką Sobotę która jest dniem skupienia ,święcimy pokarmy.Odwiedzamy także z całą rodziną Grób Pana .
W Niedzielę Wielkanocną po porannej rezurekcji zasiadamy do uroczystego śniadania wielkanocnego, które rozpoczyna się składaniem życzeń i dzieleniem się święconką z koszyczka.
W Poniedziałek Wielkanocny polewamy się wodą :) Śmingus- Dyngus najbardziej podoba się naszym dzieciaczkom . Już od samego rana szykują psikawki , butelki by polać symbolicznie każdego wodą .
Wszystkim polkom życzę Wesołych Świąt !