Praca psychiatry.

napisał/a: mlodydr 2011-09-26 11:42
Cześć, zwracam się z pytaniem do lekarzy psychiatrów, którzy mam nadzieje odwiedzają to forum. Otóż jestem po III roku medycyny i zastanawiam się nad specjalizacją z psychiatrii. Tyle tylko, że wszyscy mi mówią, że szkoda mnie na takiego lekarza, bo każdy psychiatra wcześniej czy później sam zwarjuje. Dodam, że kiedyś miałem nerwice i przez 4 miesiące brałem SEROXAT, ale to były czasy liceum. Myślicie, że z takimi problemami rozsądnie jest wybrać taką specjalizację, czy raczej dać sobie siana?
napisał/a: ognista4 2011-09-29 11:55
aa....może dobrze wybierasz.....

sam coś przeszedłeś w życiu więc lepiej zrozumiesz tych chorych, którzy cierpią, taki lekarz co sam nigdy nie chorował nigdy nie zrozumie cierpień swoich pacjentów w myśl zasady "syty głodnego nie zrozumie"


ale z drugiej strony zastanów się dobrze, bo są psychiatrzy ,którzy pracują wyłącznie w poradniach, gabinetach a są tacy ,którzy pracują na oddziałach psychiatrycznych, gdzie widzą niekiedy ciężkie stany, gdzie tych chorych w atakach psychoz, będących np. w stanie ciężkiego pobudzenia czy chcących popełnić samobójstwo wiążą - stosują przymus bezpośredni - taki lekarz ma o wiele cięższą pracę bo patrz na niekiedy drastyczne sceny i widzi ogromne cierpienie pacjentów niż jak gdyby przyjmował sobie w poradni.
napisał/a: ~Anonymous 2011-09-29 19:27
mlodydr napisal(a):każdy psychiatra wcześniej czy później sam zwarjuje.


Ten ktoś ma Świętą Rację, psychologowie, psychiatrzy, neurolodzy... każdy z nich ma lekkie problemy psychologiczne (może właśnie dlatego poszli na kierunki o zdrowiu psychicznym, bo sami szukali odpowiedzi dla siebie/na siebie?). Wiem to z kilku źródeł.

Wiem, że neurochirurgów jest mało i wszędzie są potrzebni, giganci dochodowi to jednak dentyści do spraw sztucznych szczęk (nie znam fachowej nazwy) oraz oczywiście ginekolodzy :)

pozdr.
napisał/a: mlodydr 2011-09-29 21:09
Co do ginekologów to moim zdaniem bardzo ciężka i nieprzyjemna praca, ci stomatolodzy jak mniemam to chirurg twarzowo szczękowy, którym można zostać również po kierunku lekarskim. Neurochirurgia to bardzo cięzki kawałek chleba i olbrzymia odpowiedzialność. Mam wiele specjalizacji, które rozważam, psychiatria jest jedną z nich, interesuje mnie chirurgia ogólna, interna, może intensywna terapia. Myslę, że psychiatrię wybrałem własnie z tego powodu, ze kiedyś potrzebowałem pomocy i ją otrzymałem. Pracowałem na oddziale psychiatrycznym przez miesiąc i nie przeraża mnie tamtejsza atmosfera. Tak naprawde to demonizuje się ten dział medycyny, było wielu pacjentów, którzy potrzebowali tylko chwilowej pomocy. To prawda, że niektórzy byli w stanach krytycznych, ale na każdym oddziale spotkam sie z takimi pacjentami.
napisał/a: ~Anonymous 2011-09-30 16:45
Czyli drogą eliminacji doszedłeś do psychiatrii... dobrze się w tym czujesz. To już chyba odp znasz :)
napisał/a: martaslysz18 2018-04-15 12:28
też słyszałam, ze każdy psychiatra zwariuje