Organizowanie czasu

CzarnaLza, Zgdzam się z wszystkim co napisałaś i mam zamiar wprowadzić parę rzeczy w życie. Np z tym telewizorem. Wiem, że przez niego tracę z 2 godziny dziennie.
Od niedawna prowadzę kalendarz i pomogło mi to w zapamiętywaniu, bo mam ztym problem, ale też w oszczędności czasu.

Ja zaniechałam prowadzenia takiego organizera życia, ale zaraz wracam do niego, bo jak tak sobie Was czytam to dochodzę do wniosku, że jednak warto.
Ja rano staram sie ogarnąć cały dom. Kawa rano może nie jest u mnie nałogiem, ale po uprzątnięciu domu i zjedzeniu śniadania daję sobie 15 minut tylko dla siebie i wtedy pije kawkę. A co do organizowania czasu to świetnie się sprawdza np. pralka z funkcją: opóźnione pranie. Nastawiam ją wieczorem, bo rano na to nie będzie czasu, a ona sama sobie poradzi, hihi
Sprawy do załatwienia wypisuje na karteczce i przywieszam magnesem na lodówkę, a mega ważne sprawy to zaznaczam w telefonie funkcją przypominania.

swietne rady:)
Ja dodalabym jeszcze tylko to,ze ukladajac sobie caly dzien, godzina po godzinie,pamietajmy o tym,ze nie jestesmy robotami i potrzebujemy choc chwili wytchnienia.
i to nie tylko przed pojsciem spac....

No wlasnie lepiej sobie nie planowac nie wiadomo ile na jeden dzien, tylko tak rozsadnie, a jesli uda sie zrobic wszystko co sobie zaplanujemy, juz mozna zrobic jedna rzecz z dnia nastepnego i byc do przodu
Tez sie kieruje zasada, co masz zrobic jutro zrob dzisiaj, bo dziala!!!i kalendarzyk tez mam, az czasami ktos sie ze mnie smieje ze tak mam poukladane wszystko, ale dzieki temu wiem ze nie zgine w natloku spraw

Ja mam odwieczny problem z organizacją czasu- choć kalendarz jest zbawienny- zawsze coś wyskakuje na teraz:(( i wszystko się rozjeżdza, wszystko co wczesniej zaplanowałam... I jak tu funkcjonowac normalnie??!!

Mi ostatnio brak motywacji, by wypełniać jakiekolwiek planowane założenia... Dobrze rozplanuje czas, ale nie wykonam tego :/

kochana napisal(a):

jak zostać zorganizowaną osobą, dobrze zarządzać swoim czasem i nie marnować go.

Trzeba wypracować u siebie nawyk odpowiedniego waloryzowania zadań, które chce się wykonywać. Ja korzystam z matrycy zarządzania czasem i z kompasa tygodniowego - to małe gadżety, które ułatwiają usystematyzowanie swojego dnia i obowiązków. Dostałam je przy okazji uczestnictwa w szkoleniu Franklina Covey'a właśnie z zakresu podniesienia skuteczności działania, co wiąże się z umiejętną organizacją. Matryca i kompas pomagają sklasyfikować planowane czynności według kryterium ważności i pilności. Łatwo można zauważyć, że wiele tego, co chcieliśmy zrobić jest zbędne i nie pomaga w osiągnięciu zamierzonych celów. Zastanów się nad takim szkoleniem. Dla mnie było bardzo cenne. Możesz zaproponować go w pracy, bo z reguły w tym kontekście jest organizowane - pozytywnie wpływa na każdy szczebel organizacji firmy.

powiem wam ze jest to nie potrzebne aby w jakiś tam dzienniczkach ... notatnikach ... karteczkach co wiszą na lodówce dniami i nocami przychodzi na marne po co mamy planowac co będziemy robić następnego dnia a później okazuje się ze z naszych planów wychodzą same nici ... Ja nigdy nie planowałam swojej organizacji czasu gdyż zawsze miałam zajęcie np. jak bylam w trochę młodszym wieku pomagałam swojej babci w gospodartwie jak podrosłam zajmowałam się nauką sprzątaniem .. gotowaniem ... i pracami na polu a teraz mam swoje życie narzeczonego synka z poprzedniego związku i wcale nie narzekam chcociaż każdy mówi co Ty Iwona robisz całe dnie jak tak siedzisz w domu???To ja odpowiadam a co mam robić sprzątam .. gotuję .. piorę .. itp .. człowiek jak chce i potrafi to znajdzie dla siebie odpowiednie zajęcie

iwonaryki napisal(a):

człowiek jak chce i potrafi to znajdzie dla siebie odpowiednie zajęcie

Ale to nie chodzi o to żeby znaleźć sobie odpowiednie zajęcie, ale o to żeby nie zapomnieć, że np. na za tydzień mam oddać 3 sprawozdania, 2 projekty, dodatkowo mam 2 rozmowy o prace, 2 kolokwia, wizyte u dentysty itp... :)

U mnie na uczelni co roku w październiku rozdają takie zajefajne kalendarze-notatniki - jest tam pełno miejsca na codzienne notatki, dodatkowo wszystkie ważne terminy z uczelni - jak na razie od 4 lat ratują mnie te kalendarzyki :) Później przerzucę się na jakieś kupne...

Moim nałogiem jest internet - gdyby nie on miałabym o wiele wiecej czasu na załatwianie bieżących spraw... :/

Ja też często mam wrażenie że marnuje czas, bądź źle się organizuję. Ale często zaglądam do książki "Najpierw rzeczy najważniejsze" Steven Covey, którą i wam serdecznie polecam.

Dla mnie temat jak najbardziej na czasie :) Zbliża się sesja a czasu coraz mniej i chyba mam małe problemy z organizacją. Wczoraj spisałam wszystkie rzeczy "do zrobienia" i przeraziłam się ile tego jest. Niby o wszystkim pamiętam, ale gdy zobaczyłam to w jednym miejscu to ogarnęła mnie niezła panika. Takie listy to rewelacyjna rzecz;) do tego oczywiście kalendarz.

To jak tego typu listy Ci się podobają, to warto skorzystać z tego: [Mod: reklama usunięta]
Oczywiście jeśli ma się konto na fb. Można zrobić listę rzeczy, które trzeba zrobić i poszukać ludzi, którzy w tym pomogą :) Co prawda letnia sesja już minęła, ale wrzesień już jest. Można z tym coś pokombinować.