Konkurs "Czas relaksu"

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2013-01-24 12:44
[CENTER][/CENTER]


Nagrody otrzymują:

monique1234
Yamajka


Gratulujemy!
Twój dzień nie był zbyt przyjemny? Wracasz do domu wieczorem i jedyne o czym marzysz to...? No właśnie - pragniemy dowiedzieć się, jaki jest Twój przepis na relaks? Czy to będzie kąpiel w wannie, a może apetycznie pachnąca maseczka? Podziel się z nami swoim sposobem na to, by zapomnieć o ciężkim dniu. Warto, bo masz szansę wygrać 1 z 2 podwójnych voucherów na pobyt w ekskluzywnym czterogwiazdkowym MONTIS Hotel & SPA w Poniatowej. Aby wziąć udział w konkursie odpowiedz krótko na 2 pytania:

[CENTER]1. Jaki masz sposób na relaks po ciężkim dniu? [/CENTER]


[CENTER]2. Którą formę relaksu wybrałbyś z oferty czterogwiazdkowego MONTIS Hotel & SPA?[/CENTER]


Swoją odpowiedź zamieść w tym wątku na forum.

Nagrodę ufundował czterogwiazdkowy MONTIS Hotel & SPA w Poniatowej.

Do wygrania:
[LIST]
[*]2 noclegi w pokoju Classic Double z codziennym śniadaniem i obiadokolacją[/LIST][LIST]
[*]masaż gorącymi kamieniami[/LIST][LIST]
[*]okład ,,Bawełniany Kokon"[/LIST][LIST]
[*]nieograniczony dostęp do strefy SPA: jacuzzi, sauna sucha, łaźnie parowa[/LIST][LIST]
[*]dwugodzinny trening na siłowni i sali fitness[/LIST][LIST]
[*]bezpłatny monitorowany parking[/LIST][LIST]
[*]bezprzewodowy internet[/LIST]

Vouchery mogłyby być wykorzystane do końca maja z wyłączeniem: 28.03-02.04., 26.04-05.05., 24-26.05, 30,31.05

Przed przystąpieniem do konkursu przeczytaj regulamin

Konkurs trwa od 24.01.2013 do 07.02.2013

[CENTER][/CENTER]
napisał/a: melsner 2013-01-24 13:27
Moim sposobem na relaks po całym, często ciężkim, dniu jest śmiechoterapia :) Wydaje mi się, że ludzie zbyt często narzekają i wolą się zamartwiać, niż wyrwać się z tego stanu i poczuć szczęście. Relaks przez śmiechoterapię jest jedyny w swoim rodzaju. Ciało się rozpręża, mięśnie twarzy i brzucha inetnsywnie pracują, organizm się dotlenia i nawet łzy ze śmiechu mają cudownie oczyszczajace działanie. Jak zastosować taką terapię? Bardzo prosto: TRZEBA CHCIEĆ SIĘ ŚMIAĆ! Można razem z dziećmi ( u mnie są dwie gwiazdeczki) poszamotać się w pościeli na łóżku lub dywanie, stosując różne rodzaje gilgotek, hi hi hi. Lub metoda mniej inwazyjna, np. zabawa w kalambury (oj czasem brzuch aż boli ze śmiechu.) Może być również metoda na konkurs, kto się bardziej ubrudzi przy jedzeniu, jednak jej nie polecam, bo za dużo potem prania ;) Najważniejsze jednak, aby taką śmiechoterapię stosować regularnie i nie trzeba tej metody konsultować z żadnym lekarzem ani farmaceutą ;)
A jeśli chodzi o drugą część pytania, to zachęcająco brzmi "Bawełniany kokon" - czy poczułabym się jak nowonarodzony piękny motyl po wyjściu z niego? Na to bym liczyła...
Kasiella
napisał/a: Kasiella 2013-01-24 16:55
Mój Relaks po ciężkim dniu jest wspaniały,
przez cały dzień bardzo wyczekiwany.

Relaksującą kąpielą zaczynam się relaksować,
ta chwila jest dla mnie cudowna.W płatkach róż skąpana
czuję się jak królowa.Płatki róż koją i silnie odmładzają
ale także poprawiają krążenie w tkankach,dzięki temu moja skóra
jest bardzo gładka.Uwielbiam także kąpiele w olejkach eterycznych,
która działa na mnie odprężająco.A teraz nadszedł mój najlepszy i
najbardziej wyczekiwany moment Masaż zrobiony przez mojego
ukochanego to coś fantastycznego,nikt inny nie potrafi mnie
tak rozluźnić i wymasować jak mój ukochany,masaż wykonany przez
mojego męża zawsze działa na mnie relaksująco i odprężająco.

Po tych wszystkich relaksach Zawsze czuję się wspaniale,
super,fajnie,odjechanie a o to właśnie chodzi.Rozluźniona,odprężona w 100%
napisał/a: aga1oo 2013-01-24 17:36
1. Relaks po ciężkim dniu ? Sauna i basen, a potem w domu herbatka owocowa z miodem i książka ( książka osobno nie moczona w herbatce ;) ).
Wisienką na " torcie relaksu" jest długi, spokojny, smaczny sen :)

2. Masaż gorącymi kamieniami MONTIS*********Hotel & SPA :) to 100 %RELAKS :) :)

Aga
napisał/a: sage 2013-01-25 08:24
Po ciężkim dniu, kiedy wracam do domu, marzę tylko o śnie. Jednak aby nie tracić cennych chwil z rodziną, znalazłam inny sposób: gry planszowe! Gdy w mężem i córcią zagłębiamy się w świat gier, zmęczenie mija bardzo szybko. Zapominam o pracy i wszystkich trudach dnia. Patrzę na moją uśmiechniętą rodzinę i wiem, że warto czekać cały dzień na takie chwile relaksu. Gdy dziecko pójdzie juz spać, wtedy kieliszek czerwonego wina i rozmowa z mężem lub chwile z książką sprawiają, że zasypiam zrelaksowana i ... szczęśliwa, gotowa do walki z przeciwnościami losu w kolejnym dniu.


Z oferty czterogwiazdkowego MONTIS Hotel & SPA wybrałabym masaż gorącymi kamieniami.
napisał/a: sylwia1888 2013-01-25 08:44
Mój Relaks po ciężkim dniu, zdecydowanie gorąca długa aromatyczna kąpiel, przy świeczkach zapachowych. Duża ilość gorącej wody, dodaje do niej olejki cytrusowe. Wtedu czuje, jak moje ciało jest odprężone. Na twarz lubię sobie jeszcze robic maseczkę.:)

Z oferty czterogwiazdkowego MONTIS Hotel & SPA wybrałabym masaż gorącymi kamieniami :)
napisał/a: arwena4 2013-01-25 10:02
Po ciężkim dniu w pierwszej kolejności wybieram się na spacer ze swoim psem, tak długi żebym mogła się zmęczyć i złapać dystans do problemów, później pachnąca kąpiel w bąbelkach, a w dalszej kolejności albo mile spędzony wieczór z mężem przy świecach i kieliszku wina albo równie mile spędzony wieczór z książką w ręku. Jednym słowem cały relaksacyjny rytuał.

A z oferty MONTIS*********Hotel & SPA jako swoją ulubioną formę relaksu wybrałabym masaż gorącymi kamieniami.
napisał/a: ~radosna_wiosna 2013-01-25 13:15
1. Moim największym problemem jest fakt, że łatwo mnie zrelaksować, jednak nie jest to relaks trwały. Wystarczy dobra muzyka i zapachowe świeczki, lub kąpiel w pianie i ciepła czekolada w kubku, jednakże relaks ten trwa zaledwie tyle czasu, ile próbuję się zrelaksować, czasami może kwadrans dłużej po wyjściu z wanny jeszcze czuję lekkie mrowienie. Wszystko ze względu na to, że jestem osobą bardzo pedantyczną. A więc całymi dniami zastanawiam się, co zrobić na obiad, co trzeba sprzątnąć, w pracy myślę, co zrobię po pracy, a w domu przygotowuję się na kolejny dzień obowiązków. Podczas oglądania filmu wieczorem myślę o liście zakupów na dzień następny, na imprezach - o tym, ze trzeba już zaraz wyjść, na spacerze - że w domu czeka stos niepozmywanych talerzy. A gdy już pozmywam talerze i nie chce mi się nic, nie daję rady podnieść ręką i nogą i leżę bezmyślnie wpatrzona w monitor komputera, od czego jedynie zaczynają boleć mnie oczy.
Staram się wprawdzie aplikować sobie drobny relaks - książkę, muzykę, rozmowę ze znajomymi - ale ze względu na te moje ciągłe stresy, najchętniej i najmilej mi siedzieć w ciszy, samotnie.
W moim życiu tylko kilkakrotnie mogę policzyć, kiedy byłam wypoczęta, zrelaksowana i szczęśliwa - bez zmartwień o pieniądze, pogodę, obowiązki, pracę etc. To zdarzało się podczas wyjazdów. Pierwszy z nich - i najbliższy mojemu sercu - zdarzył się podczas wyjazdu służbowego do Gdyni. Po pracy miałam cały dzień dla siebie na odpoczynek. Pojechałam do Sopotu (to był maj, więc plaże były wyludnione, a pogoda wietrzna) i tam całe godziny chodziłam po plaży, wzdłuż brzegu - nie myśląc o niczym. Wzięłam ze sobą butelkę z drinkiem i co godzinę robiąc przerwę w marszu, siadałam, patrzyłam na fale, wsłuchiwałam się w szum morza i popijałam słodki alkohol. To były najlepsze godziny wypoczynku w moim życiu. Z plaży do hotelu wróciłam wieczorem i - odprężona - moczyłam się długo w noc w wannie, dolewając co jakiś czas gorącej wody. Tych kilka godzin było dla mnie niezapomniane. Do dziś, na samo wspomnienie tamtego kilkugodzinnego spaceru zaczynam odprężać się mimowolnie.
Drugi wyjazd, który równie mocno odprężył mnie, to zeszłoroczny wyjazd z Bieszczady, we wrześniu, czyli w okresie, kiedy turystów na szlakach spotyka się coraz mniej. Pierwszy dzień był ciągłym spięciem - złością na wysiłek, długie trasy, mocny wiatr, suchość w ustach, stromizną niektórych ścieżek... aż w końcu moja złość osiągnęła taki pułap, że zniknęła, w jednej chwili. Zrozumiałam wtedy, że były kumulowane przez wcześniejsze miesiące drobne przykrości, złośliwości, stracone szanse, żal i smutek, siedzące gdzieś tam, we mnie, w tych usztywnionych mięśniach. Pierwszej nocy w Bieszczadach spałam jak zabita. A gdy się obudziłam następnego dnia - czułam się jak nowo narodzona. Byłam zrelaksowana, uśmiechnięta i pełna energii do pokonywania najdłuższych i najgorszych szlaków. Kolejne 7 dni wyjazdu minęły jak we śnie: wśród pięknych krajobrazów, ciągłego - ale i satysfakcjonującego - wysiłku, w ciszy i daleko od cywilizacji. To było coś niezwykłego...


2. Choć nie jestem materiałem podatnym na relaks, klasyczny masaż karku i pleców zawsze na mnie działa. Moje plecy upstrzone są zakończeniami nerwowymi tak gęsto, że całe napięcie kumuluje się na całym ich obszarze. To dlatego, że w sytuacjach stresowych często kulę się w sobie lub napinam niepotrzebnie mięśnie karku i pleców. Zazwyczaj po całym dniu pracy sama nie zauważam, kiedy robię się obolała i zesztywniała. Dlatego też klasyczny masaż byłby idealną metodą na relaks - moje usztywnione na co dzień mięśnie w końcu mogłyby uspokoić się choć na chwilę.
napisał/a: candywatch 2013-01-25 18:39
1. Jak relaksuję się po męczącym dniu? Jak odpoczywam?
Co robię gdy wracam do domu ledwo już żywa?
Wcale nie kąpiel, choć uwielbiam kąpiele,
wiedzą o tym wszyscy moi przyjaciele!
I nie aromantyczne seanse z zapachami,
czy wazony pachnące z różami.
Nie piję też szampana, bo w dzień to nie wypada wink
Mleka nie piję, nie jem słodyczy,
to samo książek się dotyczy.
Choć jestem molem książkowym i czytam nałogowo,
to odpoczywać wolę z głową!
Wracam do domu, kapcie ubieram,
i do kuchni zmęczone ciało zabieram!
Garnki, patelki, idą szybko w ruch,
bo taki ze mnie zmęczony zuch!
Odpoczywam w kuchni, gotując potrawy,
taki to pomysł dla duszy strawy.
Relaksuję się mieszając różne mikstury,
uwielbiam piec i robić konfitury.
Niektóre połączenia są wręcz idealne!
Na moje zmęczone ciało genialne!
Mieszam w miseczkach, miksuję smaki,
a wychodzi mi smak nie byle jaki!
Cała rodzina czeka na me pomysły,
by zadowolić podniebienia zmysły!
I gdy zmęczona, zła do domu wracam,
to w kuchni z radością zaraz się zatracam!
Tam odreagowuję, potrzaskam gankami,
tuląc moje nerwy pięknymi zapachami.
I gdy skończę zmagania, gdy kolacja gotowa,
przestaje mnie nagle boleć moja głowa.
I dopiero wtedy kąpiel przy świecach, z olejkami,
gdy najpierw namacham się trochę garnkami!
I wtedy czytam, zatracam się w w wersetach,
wygrywam ze zmęczeniem trzy-zero w setach!

Ale jeszcze pomysł mam na zmęczenie!
Zakłada wtedy sportowe odzienie!
I ruszam na salę, przyodziana w dres,
by położyć zmęczeniu jak najszybszy kres!
Na kurs samoobrony od niedawna chodzę,
i do wprawy coraz lepszej z radością dochodzę!
Gdy ćwiczę i biegam, i swe siły mierzę,
jestem mniej zmęczona, choć ledwo w to wierzę!
Przyjemne zmęczenie wtedy do mnie wkracza,
a takiemu zmęczeniu z uśmiechem wybaczam!
Wysportowana, zrelaksowana,
wracam do domu, cała uradowana! ;)))

I jeszcze jeden sposób, już ostatni,
lecz również w odpoczynek dostatni ;)
Gdy wracam do domu cała zmęczona,
wszelkimi troskami dnia uraczona..
Mój ukochany masaż mi serwuje,
nic bardziej mnie wtedy nie raduje!
Śmieję się, że z niego złota rączka,
chociaż na palcu nie złoci się obrączka.
Masuje me plecy, masuje mnie całą,
odpoczywa wtedy me zmęczone ciało.


To są właśnie moje sposoby na relaksowanie,
sport, masaż i smaczne gotowanie!
Najlepsze sposoby, wręcz idealne,
przynoszą rezultaty naprawdę genialne!

2. Z oferty MONTIS*****Hotel & SPA wybrałabym bez wątpienia Ceremonię Regenerującą. Jako uboga jak na razie niestety studentka psychologii, nie mogę pozwolić sobie na zabiegi Spa czy ekskluzywne wizyty u kosmetyczki. O ciało dbam stosując pewne kosmetyczne rytuały, które są dla mnie niczym świętość. Co więcej, wszystkie zabiegi robię sama, w domowym zaciszu. Dawno, dawno temu kobiety nie miały przecież aptecznych kosmetyków ani wyszczuplających balsamów do ciała, a jednak wyglądały pięknie. Jednak Ceremonii Regenerującej poddałabym się z największą przyjemnością. Zmęczona sesją i egzaminami, które pochłaniają cały wolny czas, z moją cerą skłonną do zanieczyszczeń i trądziku, byłabym najszczęśliwsza mogąc dostąpić zabiegów, niosących za sobą obietnicę ekskluzywnego odprężenia i cudownej pielęgnacji.
megi22241
napisał/a: megi22241 2013-01-25 19:52
Po ciężkim dniu relaksuje się,[LEFT]w wannie pełnej gorącej wody,[LEFT]wcierając w skórę olejek cynamonowy.[LEFT]Pachnąca gęsta piana otula me ciało,[LEFT]mogło by to trwać wieczność,bo ciągle mi mało.[LEFT]Co jakiś czas strumień me ciało oblewa,[LEFT]przydał by się tylko przystojny kelner który by wina nalewał.[/LEFT][/LEFT][/LEFT][/LEFT][/LEFT][/LEFT]Wokół mnóstwo świec i zapach kadzideł.[LEFT]To nie jest zwykła kąpiel,bez gąbek i mydeł.[LEFT]To rytuał spokoju i pobycie w błogiej samotności.[LEFT]Po takiej kąpieli odczuwam pokłady radości.[/LEFT][/LEFT]Z oferty czterogwiazdkowego MONTIS Hotel & SPA wybrałabym masaż gorącymi kamieniami. [/LEFT]
ulmich
napisał/a: ulmich 2013-01-26 18:19
Każdy inaczej reaguje na stres. Każdy inaczej go rozładowuje . Jedni to robią, inni wcale. Wiadomo jednak , że stan ciała wpływa na stan umysłu i vice versa :)

Mój sposób na relaks po ciężkim dniu to malowanie obrazów na płótnie bądź deskach .Maluję wyłącznie farbami olejnymi, które pozostawiają dużą swobodę twórczą.Niektórzy myślą że malowanie to ciężka praca ,ja natomiast twierdzę że uzewnętrzniając się w sztuce mogę naprawdę odpocząć. To bardzo przyjemny sposób na wyciszenie , uspokaja, koi zmęczne .Gdy tworzę godziny lecą jak mnuty a ja zapominam o wszystkich kłopotach i otaczającym mnie świecie
Kocham malować ogromne abstrakcyjne płótna,martwe natury lub anioły które później rozdaje swoim znajomym i rodzinie.Malowanie sprawiam mi radość i daje poczucie wolności. Moje obrazy są kolorowe, bardzo energetyczne i ciepłe
Taki relaks polecam każdemu ! Nawet osoby bez talentu artystycznego mogą stworzyć piękne dzieła:)
Poniżej niektóre z moich prac :)
Z oferty z MONTIS*********Hotel & SPA wybrałabym okład ,,Bawełniany Kokon" ,taki zabieg napewno by mnie zrelaksował :)
napisał/a: kubabe67 2013-01-27 16:39
1.Pomysł na relaks?
Nic prostszego! Dla mnie relaks to nie czas spędzony na kanapie przed telewizorem, ale wyjście na łyżwy, czy do aquaparku. Niesamowicie mile spędzony czas, w dodatku ogromna dawka ruchu i jeszcze większa dawka radości to idealny sposób dla każdego z nas! Nie dość, że daje nam możliwość przeżycia chwil z przyjaciółmi, rodziną czy ukochaną, to jeszcze świetna zabawa- zarówno dla młodszych, jak i starszych.
Jesienią gdy gasnące złoto przyobleka liście najlepiej relaksując się spędzając czas na świeżym powietrzu- spacerując bez końca i rozkoszując się ostatnimi promieniami słońca. Ruch- biegi, nordic walking czy rower to najprzyjemniejszy sposób na zdrowie i urodę oraz aktywny, owocujący później odpoczynek.
Zimą natomiast wybieram jazdę na nartach, czy nie mając ku temu możliwości- fantastyczne chwile na sankach, podczas których śmiechom i żartom nie ma końca!
Lato czy wiosna? Jogging, jazda rowerem czy ścianki wspinaczkowe kuszą i wodzą swoim zapraszającym wzrokiem. Wystarczy tylko odrobina dobrej woli, pozytywnego nastawienia i zwykły weekend może stać się niezapomnianą przygodą!
Aktywnie spędzony czas daje niesamowite możliwości- dzielenie czasu z ważnymi dla nas osobami, oderwanie się od kanapy i telewizora, poznanie swoich możliwości, naprawienie formy.
Ale przede wszystkim ładuje nam akumlatory na cały ciężki tydzień i stanowi relaks, który nie powoduje tycia tu i ówdzie!
Ja osobiście wybieram jak najwięcej z tego co oferuje mi moje miasto, okolica i różnego rodzaju sportowe przedsięwzięcia. Z przyjaciółmi wynajmujemy sportową halę i chcąc zapomnieć o problemach, czekających nas zadaniach i obowiązkach, gramy w piłkę nożną, squasha, czy ping-ponga. Wybieramy się też wspólnie na siłownię, czy basen. Zacieśniamy w ten sposób męskie więzi, rozmawiamy i budujemy formę.
Z przyjemnością oddaję się również spacerom z moją ukochaną czy wycieczkom za miasto do lasu, nad jezioro.
Możliwości jest wiele, a choć czasu za mało, można go spędzić naprawdę aktywnie, pożytecznie i sympatycznie.
Jednak moim absolutnym faworytem jeśli chodzi o relaks jest śpiewanie. Zapominam wtedy o otaczającym mnie świecie i w pełni oddaję się przyjemności interpretowania moich ulubionych piosenek, czy tworzeniu własnych tekstów. Śpiewanie, choć jestem jedynie amatorem, w każdej chwili potrafi poprawić mi humor i doładować ogromną dawką pozytywnej energii. Ma jeszcze jedną zaletę- śpiewać mogę zawsze i wszędzie, mój relaks mogę więc zabrać ze sobą wszędzie.
2. Hotel MONTIS Hotel & SPA to idealne miejsce zarówno na relaks, jak i przeżycie wyjątkowych chwil, oczywiście z moją ukochaną. Dlatego z ogromną radością wybrałbym Ceremonię Regenerującą właśnie dla niej. Na co dzień zabiegana i zapracowana, często wspomina, że marzy o chwili dla siebie, dla swojej skóry czy cery- niestety skłonnej do trądziku. Największą więc przyjemność sprawiłoby mi podarowanie chwil relaksu mojej wspaniałej dziewczynie, która często z niej rezygnuje z powodu codziennych obowiązków. Regeneracja, przywrócenie skórze zdrowego wyglądu i cenny czas tylko dla siebie- myślę, że moja ukochana byłaby najszczęśliwszą i najbardziej zrelaksowaną kobietą pod słońcem.