Jak rzucic palenie ??
napisał/a:
kobietka Swiss
2007-03-17 22:56
Anetka, nie no z ta silna wola jest troszke ciezko...
palenie papierosow jest nie zdrowe ale rzucenie palenia jest bardzo ciezkie...
moze kiedys mi sie uda...
palenie papierosow jest nie zdrowe ale rzucenie palenia jest bardzo ciezkie...
moze kiedys mi sie uda...
napisał/a:
jarzynka
2007-03-18 21:55
kobietka Swiss, probowalas plastry? u mnie zadzialaly swietnie - nie pale, ale przytylam 6 kg, dla mnie to nie byl wielki dramat bo zawsze bylam patyczak, ale to chyba najwieksza wada rzucenia palenia :/
napisał/a:
kobietka Swiss
2007-03-18 22:57
jarzynka, nie probowalam plastrow bo wszyscy mi mowia ze to i tak nie pomoze...
napisał/a:
Kinia
2007-03-19 09:34
Jarzynka jesteś taka chuziutka, że nawet dobrze że troszkę przytyłaś teraz też napewno ładnie wyglądasz, a 6 kilo to przecież się rozłoży i pewnie prawie nic nie widać.
napisał/a:
jarzynka
2007-03-20 07:42
jakby tu napisac, zeby OT nie bylo :)) ja tez nie wierzylam w plastry, mysle, ze to raczej kwetsia silnej woli. Plastry mi pomogly, nie chcialo mi sie palic, problem byl z moimi przyzwyczajeniami, jak prowadzilam samochod z reguly palilam, jak wychodzilam na drinka - palilam, lubilam siedziec na balkonie z kotami i palic - to bylo najtrudniejsze, nie to, ze czulam, ze chce mi sie palic, ale raczej miejsca i sytuacje, w ktorych wczesniej palilam.... Uuuu ale zamieszalam:) Uzywalam nicoderm, zaczelam od kroku drugiego (w zaleznosci ile palisz dziennie dobiera sie dawke nikotyny), poczatkowo plastry podraznialy mi skore i strasznie mnie swedzialo :) Bardzo zle spalam, ale po jakims czasie plasterek byl jak druga skora, powinnam uzywac chyba 8 tygodni po 5 przestalam - czulam sie na tyle pewnie.
Co do wagi, troszke mi dziwnie, przez cale zycie bylam straszliwa chudzinka, teraz jestem chyba normalna, ale czuje sie otyle, tak chyba jest jesli w krotkim czasie nabiera sie az 6 kg :) Ja mam schizy na punkcie wagi, wiec nawet kilogram robi mi wielka roznice :)
napisał/a:
Parcinka
2007-03-20 10:09
Ja nawet nie przytyłam po rzyceniu palenia, nie wiem czemu Jarzynko a może jadłaś cukierki czy coś tp, dla "zabicia" odruchu palenia?? Ja nie palę już pół roku i ważę tyle samo.
napisał/a:
jarzynka
2007-03-20 17:09
Parcinka, a czego ja nie jadlam :))))) Jadlam bardzo duzo, wczesniej zamiast slodyczy wolalam sobie zapalic, a teraz zamiast palenia jem :)) Jedyne co moge, to dziekowac bogu za dobra przemiane materii, bo gdybym przybierala na wadze proporcjonalnie do tego ile jem to juz bym byla wielka tlusta foczka :)))
Ja mam troche kiepski tryb zycia, kiepsko sie odzywiam (w roznych dziwnych godzinach), jadam rybki w Mc'u, nie mam czasu na cwiczenia, spedzam zycie w samochodzie, nigdzie nie chodze !!! wiec te 6 kg po papierosach to jest nic w porownaniu do tego ile mi sie "nalezy" :D
Wszyscy moi znajomi po rzuceniu przybieraja na wadze :/
napisał/a:
Parcinka
2007-03-20 17:36
Ehh to szczęściara z Ciebie jarzynka. Ja nie przytyłam tylko dlatego że nie podjadałam, ale jakbym wcinała to bym była tłuściochem Mam średnią przemianę materii, także zapewne "w boczki" by się wcisnęło to i owo
napisał/a:
p.sowula
2007-03-20 21:17
Ja nie palę od około 2 latek, dla mnie wystarczyła motywacja pt. "robię to dla mojego skarba", w sumie rzucaliśmy wtedy razem. Z tą różnicą, że dziubek paliła paczkę na tydzień a ja półtorej na dzień, ale się udało i jestem z siebie diabelnie dumny. Oczywiście mam jeszcze chwile kiedy bym sobie zakurzył, ale nie poddaję się i nie poddam, chociaż mam w domu dorastającą dwunastolatkę (córeczkę).
napisał/a:
jarzynka
2007-03-20 21:22
GRATY!!!!!! Trzymaj sie dzielnie, ja juz wczesniej rzucalam i tez mialam prawie dwuletnia przerwe, potem znowu wracalam, ale teraz znowu nie pale.
Trzymam mocno kciuki, grunt to miec dobry powod do niepalenia :)
napisał/a:
Anielica
2007-03-30 10:04
Jak rzucić? NATYVHMIAST :D
Mi się udało zaraz po maturze he he :D ale nie żałuję że paliłam bo przynajmniej wiem co to znaczy, mam nauczkę i dobrą lekcję na przyszłość. Nie palę nałogowo (w sumie nigdy nałogowo nie paliłam ale zdarzało się dużo...) praawie 2.5 roku. Sporadycznie się zdarzyło że zapaliłam, dla towarzystwa ;) może 10 razy w ciągu tego czasu. Ale teraz nie moge, mężczyzna mnie pilnuje ;)
Mi się udało zaraz po maturze he he :D ale nie żałuję że paliłam bo przynajmniej wiem co to znaczy, mam nauczkę i dobrą lekcję na przyszłość. Nie palę nałogowo (w sumie nigdy nałogowo nie paliłam ale zdarzało się dużo...) praawie 2.5 roku. Sporadycznie się zdarzyło że zapaliłam, dla towarzystwa ;) może 10 razy w ciągu tego czasu. Ale teraz nie moge, mężczyzna mnie pilnuje ;)
napisał/a:
mikunia11
2007-03-30 14:27
tabex mi pomógł