Po raz pierwszy ukazuje się na płytach kompaktowych (aż trzech) dokumentacja gorących sierpniowych dni tamtej imprezy. Najbardziej znany jest materiał z płyty numer jeden – występ sekstetu Krzysztofa Komedy. Na drugiej – Melomani i grupa Andrzeja Kurylewicza, zespoły, które każdy fan polskiego jazzu znać musi. Wielka nagroda spotka za to słuchacza na trzeciej płycie – usłyszy tu zaskakująco rasowe nowoorleańskie utwory Zygmunta Wicharego i swingujący, pełen luzu zespół Kamila Hali z Czechosłowacji. Do geniuszu trochę brak, ale i tak wypadają lepiej niż jedyny przybysz z zagranicy, Anglik Dave Burman ze swoją grupą.
Całość prowadził obdarzony humorem w wersji bardzo cool Leopold Tyrmand, utrwalony jako „konfełansjeł” (nie wymawiał „r”) na tej płycie. Plakat (wykorzystany na okładce) projektował Jerzy Skarżyński, a w komitecie honorowym imprezy zasiadał ówczesny naczelny „Przekroju” Marian Eile. Jazz w Sopocie nie gościł długo – wkrótce zyskał stałą przystań w Warszawie na Jazz Jamboree. Ale nasz chrzest w dziedzinie muzycznej rozrywki miał miejsce nad Bałtykiem.
Bartek Chaciński/ Przekrój
Różni wykonawcy „Jazz 56, I Ogólnopolski Festiwal Muzyki Jazzowej”, Polskie Nagrania