Cracow Klezmer Band „Balan...”

Płyta wciągająca bez reszty, ubezwłasnowolniająca, pokazująca ogromną siłę i wyobraźnię naszych muzyków.
/ 08.09.2006 11:24
cracow1.jpg„Balan” to „król piekieł”. I rzeczywiście, iście diabelska to płyta, piąta w dorobku krakowskiego zespołu, druga zaś z kompozycjami amerykańskiego guru awangardy Johna Zorna. Tym razem The Cracow Klezmer Band wykonuje tematy z „Księgi Aniołów” wchodzącej w skład słynnego zbioru „Masada”. Jarosław Bester, szef CKB, z luźno rzuconych przez Zorna dźwiękowych szkiców opracował osiem świetnie zinstrumentowanych, znakomitych kompozycji.

To prawdziwa mieszanka wybuchowa, kulturowy tygiel zaskakujący różnorodnymi pomysłami i rozbrajającą dynamiką gry – jest tu muzyka klezmerska, fascynacja folklorem południowej Europy, improwizacja, otwartość i nieprzewidywalność (przywołująca eksperymenty Kronos Quartet), a przy tym energia i zapamiętanie godne rockowych bandów. Dźwiękowe portrety upadłych aniołów przerażają. Gdy ich słucham, przemyka mi po plecach dreszcz emocji – choćby w początkowym utworze „Zuriel” czy kluczowej dla całości „Surii”, gdzie wokalnie wspiera grupę Jorgos Skolias. Wśród zaproszonych gości pojawiają się także instrumentalistki z kwartetu smyczkowego DAFO oraz obsługujący komputer Ireneusz Socha. Płyta wciągająca bez reszty, ubezwłasnowolniająca, pokazująca ogromną siłę i wyobraźnię naszych muzyków nagrywających dla nowojorskiego Tzadika. A to jeszcze nieostatnie słowo krakowiaków w tym roku – w kolejce do wydania czeka przecież ich koncertowy album zarejestrowany w Studiu imienia Witolda Lutosławskiego w Warszawie.

Jacek Hawryluk/ Przekrój

The Cracow Klezmer Band „Balan: Book Of Angels vol. 5”, Tzadik