Wnętrze do poprawki: domy gwiazd - nowy program w telewizji Lifetime

program Wnętrze do poprawki fot. Materiały prasowe
"Zarobki nie są hollywoodzkie, więc i wnętrza nie są hollywoodzkie. Większość polskich gwiazd ma elegancki kredycik do spłacenia. To nie jest tak, jak piszą plotkarskie pisma" - mówi Kasia Bujakiewicz, prowadząca nowy program "Wnętrze do poprawki: domy gwiazd".
program Wnętrze do poprawki fot. Materiały prasowe

Już za chwilę czyli we wtorek, 30 stycznia o godz. 22:00 w telewizji Lifetime zadebiutuje nowy program "Wnętrza do poprawki: domy gwiazd", w którym Kasia Bujakiewicz będzie gościć z kamerą w prywatnych domach polskich sław! Zanim jednak ruszy program, tylko u nas zdradza, jak mieszkają polskie gwiazdy i czy plotki o ich królewskich apartamentach są prawdziwe!

Kasiu, w programie "Wnętrze do poprawki: domy gwiazd" będziesz oglądać okiem eksperta domy polskich sław i zmieniać je - a jak właściwie mieszka sama Kasia Bujakiewicz?

Moje mieszkanie tak naprawdę to niewyremontowane wnętrze po wcześniejszych właścicielach, które było w bardzo dobrym stanie. Stwierdziłam, że najpierw pomieszkam i dopiero potem podejmę decyzję, co mi przeszkadza i co bym sobie zmieniła. No i oczywiście się okazało, że wszystko mi w sumie odpowiada. Jedyne, co zrobiłam, to wymalowałam boazerie na biało.

A jakie wnętrza ty osobiście preferujesz? Nowoczesne czy raczej stawiasz na klasyki?

Ja lubię jasne wnętrza, styl skandynawski. Ogólnie im więcej prostoty, tym lepiej.

Czyli dominują biele i szarości? Jaki masz kolor ścian w salonie?

Białe, po prostu. W kuchni też. 

Tak bez szaleństw?

Teraz tak, ale kiedyś, jeszcze we wcześniejszym mieszkaniu, zaeksperymentowałam i w korytarzu miałam czerwone ściany. To był szalony pomysł znajomego architekta. Wyszło... niekoniecznie po mojej myśli. Ale wiadomo, to był taki wiek, a ja chciałam zaryzykować. Moja mama jak weszła do mieszkania, to się przeraziła! I faktycznie w takim wnętrzu się zupełnie nie odpoczywa.
 

 

Czyli korytarz ma znaczenie. A na co zwracasz uwagę od razu po wejściu do mieszkania kogoś obcego?

Chyba na tak zwane ogólne wrażenie i domową atmosferę. Najważniejsze jest to, czy jest przytulnie i ciepło.

"Domowa atmosfera", czyli co dokładnie? 

Chodzi o pierwsze wrażenie. Wiesz, wchodzisz do kogoś i nie myślisz, że jesteś w muzeum. W jakimś sztywnym wnętrzu. Muszą być jakieś poduchy, jakieś kocyki, kawałek dywaniku, co tworzy niepowtarzalny klimat tego konkretnego mieszkania.

A czystość w mieszkaniu? Porozrzucane buty w korytarzu będą Ci przeszkadzać? Jesteś typem pedantki?

Lubię mieć czysto. Co więcej - porządku musiałam się oduczyć. Posiadając psa i dziecko, trzeba się wyluzować w tym temacie. Co jakiś czas oczywiście zabieram się za większe sprzątanie. Wiadomo - chodzi o to, by było czysto. My mamy np. milion koców ułożonych precyzyjnie przez mojego psa w taką kupę (śmiech). W domu się mieszka, a nie ciągle sprząta. W sumie taki wielki porządek, pedantyzm mnie nawet przeraża, szczególnie jeśli ktoś ma dziecko i psa.

A jakie jest twoje ulubione pomieszczenie w mieszkaniu?

Ogólnie uwielbiam kuchnię. Tam spędzam najwięcej czasu. Cała reszta może być, a może i nie być. I dlatego zawsze każdemu wchodzę do kuchni, bo lubię podpatrzeć, jak to zostało rozwiązane, czy coś bym sobie zaczerpnęła, czy nie.

A czy kuchnia którejś polskiej gwiazdy zrobiła na Tobie super wielkie wrażenie?

Dla mnie taką super kuchnią jest kuchnia Odety Moro. Jest świetna, naprawdę. Odeta uwielbia stare rzeczy, ma jakieś stare wagi, sztuce i inne piękne starocie. Świetnie to wygląda. Stylowo i z klimatem.

A czy to się nie kłóci ze stereotypem nowoczesnej gwiazdy, która bywa w mieszkaniu, a nie w nim mieszka? Jakie naprawdę w takim razie są mieszkania polskich gwiazd? Ile w nich blichtru?

Bogato to może mieszkają gwiazdy Hollywood. Wiesz - mnóstwo pokoi, bogactwo, wielkie schody, złoto. No ale my żyjemy w polskich realiach. Mamy nasze gwiazdy, które są fantastyczne, niemniej to nadal są polskie realia i polskie zarobki. Zarobki nie są hollywoodzkie, więc i wnętrza nie są hollywoodzkie. Większość polskich gwiazd ma elegancki kredycik do spłacenia. To nie jest do końca tak, jak piszą plotkarskie pisma. Jasne, w domach są ładne, ciepłe wnętrza, bardziej lub mniej wykończone. Obserwuję też zdecydowany podział na singielki, na dziewczyny, które mają dzieci i te, które ich nie mają. Zwykle jak jest dziecko, to jest i większy dom, i lepiej wyposażona kuchnia (śmiech). Ale daleko im do  hollywoodzkich wnętrz ociekających złotem.
 

Mówisz, że mieszkania polskich gwiazd są piękne. Czy jest w takim razie co w nich poprawiać? W programie pojawią się Maja Bohosiewicz, Kasia Cerekwicka, Odeta Moro, Zosia Ślotała, Olga Kalicka i Ela Romanowska. Jak wyglądały ich mieszkania i czy było dużo poprawek?

Poprawek było sporo tak naprawdę. Są nawet takie wnętrza niby idealne, np. u Kasi Cerekwickiej, u której wszystko wydawało się świetnie dopasowane, a potem okazywało się, że brakowało detalu, który ociepli klimat, czegoś co sprawi, że wnętrze będzie jeszcze fajniejsze.
 
Podobnie było z perfekcyjnym wnętrzem domu Olgi Kalickiej. Okazało się, że taras jest zupełnie niezrobiony, a Olga non stop przyjmuje na nim gości. Więc było pole do popisu.
 
Mieszkanie Olgi Kalickiej

Czy w czasie programu coś cię zdziwiło?

Wszyscy się uczyliśmy, bo to pierwszy taki program w Polsce. Na nic się nie nastawiałam, po prostu obserwowałam, uczyłam się i byłam ciekawa. Takim pierwszym królikiem doświadczalnym programu była Zosia Ślotała, która sobie świetnie poradziła. Już nawet nie będę wspominać, o której godzinie wychodziliśmy od niej po nagraniu (śmiech).
 
Muszę przyznać, że gwiazdy bardzo mnie zaskakiwały. Wszystkie w jakimś stopniu były mi znane, ale też miałam ich jakiś obraz wytworzony przez media. Co do Zosi np. obawiałam się, że ona jest poważna, a ja taka gaduła. Miałam obawy o to, czy znajdziemy jakiś temat. Potem się okazało, że w przerwach między zdjęciami miałyśmy mnóstwo wspólnych tematów. Nie mogłyśmy przestać rozmawiać. I po raz kolejny potwierdza się- że obraz medialny może mieć  niewiele wspólnego z tym, jaka naprawdę jest dana gwiazda.
 
 
Garderoba Zosi Ślotały
 
Podobnie z Olgą Kalicką. Zastanawiałam się, o czym ja będę rozmawiać z tak młodą osobą, a potem się okazało, że mamy wspólną pasję związaną z teatrem. Ela Romanowska poczęstowała nas pysznym ciastem marchewkowym. Każdą gwiazdę chwalę i z każdą spędziłam wspaniały czas! Gwiazda od gwiazdy się różni poziomem abstrakcji. Świetne babki. Super nam się rozmawiało.
 
Kuchnia Eli Romanowskiej 

Myślisz, że program "Wnętrze do poprawki: domy gwiazd" spodoba się telewidzom?

Mam nadzieję! Myślę że każdy będzie chciał podejrzeć gwiazdę, albo sprawdzić, jak sobie poradziła Bujakiewicz. Liczę, że ludzie będą chcieli oglądać, bo program "Wnętrze do poprawki: domy gwiazd" będzie czymś absolutnie nowym!

Jakie domy kochamy i co nam w nich przeszkadza najbardziej? Opowiada projektantka Marianka Krystev

 
Zdjęcia: Materiały prasowe