Jak przetrwać deszczowe lato?

Klimat uległ wielkim zmianom. Chyba nie ma osoby, która by nie stwierdziła, że w pogodzie coś się „pomieszało”. Sporadycznie zaświeci słońce, a praktycznie większość dni jest przysłoniętych złowrogimi, ciężkimi chmurami. Pogoda iście angielska… Nie napawa pozytywnym nastrojem, ani tym bardziej nie stwarza zbyt wielu możliwości rekreacyjnych. A może to tylko złudzenie?
/ 02.08.2011 08:03

Klimat uległ wielkim zmianom. Chyba nie ma osoby, która by nie stwierdziła, że w pogodzie coś się „pomieszało”. Sporadycznie zaświeci słońce, a praktycznie większość dni jest przysłoniętych złowrogimi, ciężkimi chmurami. Pogoda iście angielska… Nie napawa pozytywnym nastrojem, ani tym bardziej nie stwarza zbyt wielu możliwości rekreacyjnych. A może to tylko złudzenie?

Czasem wierny telewizor się już znudzi, muzyka staje się monotonna, stukanie w klawiaturę także, czytanie powoduje narkoleptyczne zaśnięcie… Nastrój przekształca się w ponury i posępny, dopada brak sił i chęci, w umysł wkrada się melancholia. Oczywiście taka pauza jest nam potrzeba, ale jedynie wtedy, gdy dobrze się z nią czujemy.

Przeważnie gdy warunki atmosferyczne nie dopisują, nagle przychodzi na myśl stwierdzenie, że „coś by się zrobiło”, ale do końca brak pomysłów i inwencji. My wychodzimy naprzeciw tym trudnościom i podpowiadamy co można ciekawego zrobić dla siebie i bliskich, podczas deszczowej pogody, kiedy wręcz uniemożliwione są aktywności na świeżym powietrzu…

Altruistycznie

Niemal codziennie do naszych uszu docierają informacje o ludzkich tragediach. Ulewne deszcze i następujące po nich powodzie, ujawniają niszczycielską moc żywiołu wody. Porządkowanie terenów i sprzątanie tego wszystkiego, co przyniosła i zabrała woda, pochłania mnóstwo czasu i siły rąk ludzkich. Bezustanne zabezpieczanie swoich domostw, łatanie wałów powodziowych, ewakuacja, czy wreszcie ratowanie i sprzątanie to ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny. Niejednokrotnie brakuje dodatkowych rąk do pomocy w tym wszystkim. Miejscowi ludzie są wyczerpani i przemęczeni, poza tym niepewne jutro, nie napawa pozytywnymi przemyśleniami i odczuciami.
Może zatem warto zdobyć się na gest życzliwości i solidarności z ofiarami powodzi? Np. poprzez zebranie grupy chętnych ludzi, udanie się w miejsca zniszczone przez powodzie i pomoc w porządkowaniu tego, co jeszcze zostało? Albo spróbować zorganizować w swojej miejscowości festyn, z którego dochód zostanie właśnie przeznaczony na ten cel? Pamiętajmy, że w małych zrywach drzemie potencjał. Być może za naszym przykładem uda się zmobilizować więcej osób do pomagania...

Nic tak nie pobudza jak ruch!

Ospałość i znużenie, z pewnością zwalczy aktywność fizyczna. Poza tym przyniesie więcej pożytku, niż bierne siedzenie we fotelu i zmienianie kanałów w TV.
Dobrze wybrać taki rodzaj wysiłku fizycznego, który może być jednocześnie zabawą i dostarczać pozytywnych wrażeń. Najlepiej udać się na „deszczowy trening” w kilka osób. Czas można wtedy spędzić następująco:

  • „zawody ” na siłowni (kto podniesie więcej, kto dłużej utrzyma dany ciężar, kto wykona więcej serii)
  • aqua aerobik (świetna zabawa i nie lada wysiłek),
  • pływanie na wyścigi,
  • gra w siatkówkę (działanie zespołowe, zdrowa rywalizacja),
  • nauka tańca (dająca obopólną przyjemność).

Jak wiemy podczas ruchu dochodzi w naszym ciele do produkcji hormonów szczęścia, czyli tzw. endorfin. Dzięki nim zyskujemy dobre samopoczucie, jesteśmy zrelaksowani, pełni energii i witalności.

Może kręgle?

Bowling staje się ostatnio dość modną formą spędzania wolnego czasu. Czemu zatem nie korzystać z tej opcji w pochmurne dni? Łączy przyjemne z pożytecznym: scalanie więzi bliskich osób, poprzez przebywanie razem, wspólną zabawę i śmiech, jak również stanowi pewną dozę ruchu dla naszego ciała. To także okazja do rozmów, dawania siebie innym oraz uświadamiania sobie wartości przyjaźni.
Na kręgle najlepiej udać się w większej grupie, darzącej siebie nawzajem sympatią. Z dystansem podchodzić do przegranych i wygranych, ponieważ jeżeli już udało nam się przemóc i wyjść z domu w taką, a nie inną pogodę – zaliczamy się do grona zwycięzców. Bowling to alternatywa dla leniuchów, którym ciężko jest podjąć jakąkolwiek aktywność fizyczną.

Kino zawsze ma ciekawe propozycje!

Do kina można iść samemu, z ukochaną osobą, z mamą, kuzynką, tatą, siostrą czy bratem. Można też umówić się w kilka osób, by pójść na ciekawy film ze swoją „paczką”, jeść popcorn z jednego pudełka i wyjątkowo popijać colą.
W większości kin każdy znajdzie coś dla siebie. Seanse odbywają się w najrozmaitszych godzinach, niekiedy nawet przez całą dobę. Wybór filmu zależy wyłącznie od naszych upodobań, ale chyba zdrowiej zdecydować się na doprowadzającą do łez komedię, niż pogłębiający zły nastrój, dramat lub thriller?
Tak, wiadomo, że nie trzeba wychodzić z domu by obejrzeć film, gdyż całe ich mnóstwo jest „w sieci”. Jednak nie o to tu chodzi. W kinie jest „to coś” - atmosfera i weseli ludzie, czego nam najbardziej brakuje w pochmurnej codzienności.

Obcowanie ze sztuką odpręża!
Galerie artystyczne, teatry, pałace, zamki, dworki i muzea stoją przed nami otworem. Zwykle jest tak, że często nie zwracamy uwagi na to co jest wokół nas. Podziwiamy dzieła wielkich malarzy światowych, zachwycamy się perłami architektury, fascynujemy orientem...
Gdy się dokładnie rozejrzymy, po najbliższej okolicy, na pewno uda nam się dostrzec miejscową, wyjątkową sztukę (malarstwo, rzeźbę, garncarstwo, wycinanki i wiele innych).
W każdym mieście i miasteczku funkcjonują galerie regionalne, gdzie swoje prace wystawiają nieznani jeszcze artyści. Są też muzea, skanseny, piękne budynki sakralne, których ekspozycje i historia są unikatowe i zapierają dech w piersiach. Wstęp do takich miejsc nie kosztuje fortunę. Dzieci, uczniowie i studenci, na ogół mają zniżki.
Cudze chwalimy, swojego nie znamy. Chyba pora zmienić ten stan pojmowania sztuki? Nasze, rodzime dzieła z każdej dziedziny sztuki, są równie urzekające, co światowe. Choć kto wie, czy nie bardziej…?

Romantycznie…
To chyba najprostsza, a zarazem zmysłowa i należąca do często wybieranych „form” spędzania czasu podczas deszczowych, smutnych dni.
W towarzystwie partnera, zawsze jest raźniej. Jego ciepło napawa poczuciem bezpieczeństwa, stwarza intymne warunki odpoczynku, odpręża...
Będąc sam na sam, można zadbać o pewne urozmaicenia, które uwydatnią zmysłowość chwil spędzonych tylko we dwoje i podkreślą ich wyjątkowość. Aromatyczna gorąca czekolada, czerwone wino, smaczna kolacja, kąpiel z pianą... Dla uzyskania romantycznego nastroju, warto zamienić sztuczne światło lamp, na płomienie zapachowych świec lub kolorowych lampionów. Czas można miło spędzić na rozmowie, wspólnym oglądaniu filmów, wspominaniu wspólnie spędzonego zeszłego lata i… odkrywać tajemnice swoich ciał.

Redakcja poleca

REKLAMA