Jak swój wolny czas spędza gwiazda, na przykład Iza Miko? Odwiedza kosmetyczkę, chodzi na aerobic, biega na przyjęcia, zagląda do butików najlepszych projektantów, wyprowadza psa na spacer, umawia się z chłopakiem? To też, jednak są artyści, którzy zamiast o nowych strojach myślą o całkiem innych sprawach. Co więcej, mają na tym punkcie bzika!
- Tak! Czas się przyznać: od dawna mam "fioła" - przyznaje Iza Miko, gwiazda największego hitu kinowego ostatnich lat "Kochaj i tańcz"- Jest to fioł o tyle bezpieczny, co pożyteczny. To fioł ekologiczny. Eko-fioł. Kiedyś myślałam, że żeby poczuć się zaangażowaną w walkę o środowisko, powinnam przynajmniej przykuć się do jakiegoś drzewa i zaprotestować przeciwko budowie elektrowni, trasy szybkiego ruchu czy mostu. Nic bardziej mylnego! Poza tym - wolę wspinać się po drzewach niż do nich przykuwać. Zamiast tego, zrozumiałam, że nawet mała zmiana przyzwyczajeń może być bezcenna!
Fot. mwmedia
Właśnie dlatego powstał projekt Ekomiko. Za pośrednictwem swojej stronki, Iza stara się przemycić i wesprzeć zachowania, które pozwolą nam na ocalenie naszej planety i jej dóbr. Aktorka na swojej stronie zachęca do segregowania odpadów, czy do oszczędzania energii. Szlachetna idea, jednak ważniejsze jest, w jaki sposób gwiazda to osiąga:
- Nie chcę faszerować swoich fanów "niepokojącymi danymi" lub opowiadać "nawiedzonych" historii o tym, jak zmienić świat. Chcę podzielić się z nimi fajnymi ekologicznymi wydarzeniami, ekotrendami, pomysłami na małe zmiany w najbliższym otoczeniu, które przeniosą nas na eko stronę mocy. To naprawdę nie jest to trudne. Wystarczy chcieć. A ponieważ wyznaję zasadę, że świat "należy zacząć zmieniać od siebie", chcę aby ekomiko.pl stało się takim "eko-starterem" - miejscem na dobry początek. Ponieważ "ekologia" to dwa greckie słowa - nauka i dom - zapraszam również do - stworzonego na potrzeby Ekomiko - eko domku. Rozejrzyjcie się i rozgośćcie. Sami nie zauważycie kiedy z ziarenka ciekawości, wyrośnie w was mocne Drzewo Eko-stylu-bycia. I zamiast się do niego przykuwać, to ono przekuje w nas nowe "gałęzie" eko -życia.
Jednak nie tylko Iza Miko chce chronić środowisko. Robią to także inne polskie gwiazdy, a wśród nich na pewno Agata Buzek (jest przeciwko futrom, o czym głośno mówi w mediach, wspiera wiele organizacji), Reni Jusis (czynnie wspiera światową organizację ekologiczną WWF). O wiele skromniej na tym tle wypadają Krystyna Janda, Grzegorz Turnau czy Anna Maria Jopek. Artyści wspierali ekologów, którzy protestowali przeciwko wybudowaniu obwodnicy Augustowa przez słynną już Dolinę Rospudy.
Spora grupka gwiazd postanowiła także opowiedzieć o tym, jak dbają o środowisko w spotach zrealizowanych dla iTVP. W krótkich filmikach Karol Okrasa opowiada, że wyłącza z kontaktu ładowarkę i rezygnuje z funkcji "stand- bye", która pochłania spore ilości prądu, Rafał Olbrychski wyłącza telewizor, którego nikt nie ogląda, a Kora namawia władze do odpowiedniej gospodarki segregowanymi odpadami, które często są wrzucane do jednej śmieciarki oraz do zrezygnowania ze zbędnych rozrywek:
- Te wszystkie dodatkowe atrakcje, które zaburzają działanie ekosystemu; quady, skutery wodne i śnieżne, "samolociki" - powinnyśmy z tego zrezygnować! - namawia Kora. - Zastanówmy się, komu to imponuje? Powinniśmy skupić się na własnym życiu, a wszystko będzie fantastycznie.
Na szczęście nie wszystkie gwiazdy traktują temat ochrony środowiska ze śmiertelną powagą. Do tego grona należy między innymi Krzysztof Piasecki. Znany satyryk stara się nie zużywać tlenu oraz... nie wypuszczać "szkodliwych gazów":
- Dbam o środowisko w ten sposób, że staram się nie zużywać tlenu, nie wypuszczać dwutlenku węgla, ale grozi to oczywiście uduszeniem. Nie chodzę w butach z lipowego łyka, żeby nie zużywać drewna, natomiast żeby oszczędzać lasy nie czytam gazet tylko oglądam telewizję, gdyż jest ona... bardziej ekologiczna - opowiada z wrodzonym sobie sarkazmem i ironią.
Całkiem serio chronią środowisko jednak gwiazdy światowego formatu. W dodatku, robią to na większą skalę.
Prym wiedzie tu oczywiście Bono. Wokalista U2 wziął udział w akcji sadzenia drzewek na sztucznej wyspie pełnej śmieci w Zatoce Tokijskiej, nakłania fanów, by rzucili palenie, protestuje przeciwko wycinaniu lasów tropikalnych i zabijaniu zwierząt, ponadto wielokrotnie pomagał już przy organizacji imprez, które miały na celu zbieranie pieniędzy na rzecz krajów trzeciego świata. Złośliwi twierdzą nawet, że wokalista spędza więcej czasu na ratowaniu natury niż na pracy twórczej.
Nie mniej zasług ma na swoim koncie Leonardo DiCaprio, który zyskał przydomek "Eko-Leo". Na jego oficjalnej stronie internetowej znajdziemy całą listę akcji ekologicznych, które wspiera gwiazda "Titanica". Ostatnio Leo został twarzą ekskluzywnej marki zegarków, a cały dochód z kampanii reklamowej przeznaczył na ochronę przyrody.
Ale inne gwiazdy też chcą pomagać. Dlatego Dominic Monaghan, znany jako Merry z "Władcy Pierścieni" zamiast przechulać honorarium z filmu w 2003 roku kupił część egzotycznego lasu w Indiach, po to, by chronić go przed wycięciem, a tamtejszą faunę przed wyginięciem.
Również Sting zaangażował się w walkę o zachowanie lasów Ameryki Południowej. Po tym jak odwiedził amazońskie lasy i na własne oczy zobaczył jak giną "płuca świata" postanowił założyć fundację wspierającą ratowanie największego skarbu naszej planety. Sting wymyślił, że spore fundusze można pozyskać dla fundacji dzięki koncertom charytatywnym. Pomysł był strzałem w dziesiątkę! W kwietniu 1989 roku artysta wyruszył na pierwszą trasę, która nie tylko miała wesprzeć fundację, ale i nagłośnić problem dewastacji przyrody. Przedsięwzięcie odniosło sukces, dlatego Sting nie poprzestał na jednorazowej trasie i organizował je również w latach późniejszych. Koncerty przyniosły setki tysięcy dolarów dochodu ale były też wielkimi wydarzeniami artystycznymi. Na zaproszenie wokalisty ideę walki z niszczeniem przyrody wsparli na scenie najznakomitsi muzycy świata: Herbie Hancock, Bruce Springsteen, Billy Joel, Paul Simon i wielu innych.
Doniesienia medialne o postawach ekologicznych wśród gwiazd zmuszają jednak do postawienia ważnego pytania: ile w tym prawdy, a ile chęci wykreowania pozytywnego wizerunku? Bycie eko jest trendy - co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Jednak niektóre gwiazdy zagalopowały się w zdobywaniu popularności. Takie podejrzenia dotyczą choćby Leonarda DiCaprio. W 1999 r. podczas kręcenia filmu „Niebiańska Plaża” na terenie parku narodowego w Tajlandii, "Eko-Leo" stał się wraz z ekipą filmową celem protestów miejscowych działaczy ekologicznych. Bardziej dwulicowa jest Anna Mucha, która twierdzi, iż dba o to, co je, jednak uwielbia nosić futra. Trudno orzec, czy w tych postawach więcej hipokryzji czy skrajnego egoizmu. Faktem jednak jest, że bycie eko to już nie tylko moda, to obowiązek nas wszystkich, również ,,gwiazd"!
źródło: mwmedia