Nie jest żadną nowością, że krawędzie, ostre kanty powodują powstawanie tnącej sha (przeciwnej do pozytywnej energii chi), która biegnie od belki do belki „atakując” też mieszkańców. Dzieje się tak głównie we śnie, kiedy to jesteśmy bardziej wrażliwi na bodźce z zewnątrz. Ale możemy temu zaradzić. Weźmy prosty przykład łóżka w sypialni, nad którym mamy niekorzystną belkę stropową. Środkiem zaradczym w tej sytuacji jest zastosowanie pnącej rośliny lub tkaniny umieszczonej bezpośrednio nad łóżkiem, tak aby przysłonić negatywne działanie belki. Warto zwrócić uwagę na to, by łóżko stało wzdłuż belki lub w miarę możliwości pomiędzy dwiema belkami.
Innym problem w feng shui są skosy, które w mieszkaniu rzeczywiście dodają uroku, ale podobnie jak belki stropowe są bardzo niekorzystne. Dlaczego? Otóż bezpośrednio pod skosem jesteśmy przestrzennie ograniczeni, to wpływa niekorzystnie na możliwości naszego działania (ogranicza nas). Przepływ energii pod takim skosem jest ściśnięty w przestrzeni i działa na nas przytłaczająco. Dobrym środkiem zaradczym w takim przypadku są smukłe wysokie rośliny, czy też wysoka stojąca lampa, która świeci do góry. Nie zaleca się ustawiania w takich miejscach biurka. Przytłaczającą energię mogą zrównoważyć parawan lub szafa.
Innym zagrożeniem dla dobrego feng shui domu są filary, które są bardzo modne, zwłaszcza w nowoczesnych domach. Pracowanie lub spanie obok takiego filaru jest bardzo niekorzystne w feng shui, ponieważ niesie on za sobą ogromny ciężar, wyczuwalny podświadomie, co z reguły odbija się później na naszym zdrowiu. Jeśli podobają nam się filary i pragniemy je mieć, to wybierzmy je chociaż w obłym kształcie, by energia chi mogła swobodnie krążyć. Można zastosować kwiaty doniczkowe tuż przed filarem lub na nim samym okrągłe lustro, które złagodzi ciężar filara.
