Pozornie sielankowe życie Clary i jej męża podszyte jest powszednimi smutkami, poczuciem wyobcowania i samotności. Nie brakuje im pieniędzy, ale nie są już zakochani w sobie i nie potrafią się rozstać. Pełna młodzieńczej energii i figlarności Clara nie pasuje do świata sztywnych dorosłych, nudzi się w ich towarzystwie, zwykłe śniadanie zamienia w muzyczne show, a w czasie rodzinnych uroczystości woli spędzać czas z dzieciakami pod stołem.
Najstarsza córka Adriana dostrzega opresyjność ojca, jego liczne zdrady oraz samotność, która ogarnia jej matkę. Dzieciom brakuje uwagi ojca, Clarze miłości i zrozumienia męża. Napięcie w relacjach rodziny sięga zenitu i prowadzi do krytycznego momentu, gdy Adriana, korzystając z tego, że nikt w sąsiedztwie jej nie zna, zaczyna udawać przed innymi dziećmi, że jest chłopcem.
W filmie jest wiele odniesień do okresu lat siedemdziesiątych, do tamtej stylistyki i świata czarno-białej telewizji: telewizyjne programy rozrywkowe dla pokolenia reżysera stanowiły okno na świat. To był czysty eskapizm. Świat piosenek, w którym kobiety czekały w domu, były nierozumiane, uczynne i gotowe wybaczyć zdradę: przynajmniej do czasu, kiedy pojawiły się dwie ikony w postaci Raffaelli Carry i Patty Pravo. Obie przyniosły powiew świeżości oraz szczyptę transgresji, która jest potrzebna, aby podważyć tradycję. Crialese szeczgólnie zauroczony jest wersją utworu z „Love Story” wykonywaną przez Patty Pavo z Johnnym Dorellim. Bardzo zależało mu na tym, aby utwór ten znalazł się na soundtracku do „Bezmiaru”.
Jak wspomina: Pamiętam, jak moja mama zabrała mnie na film o tym samym tytule. Pamiętam ten ból, łzy, desperację kogoś, kto – nadal będąc dzieckiem – nie potrafi odróżnić rzeczywistości od fikcji. Zawsze uwielbiałem – i nadal uwielbiam – pierwszy wers tego utworu: „Grazie, amore mio” („Dziękuję, kochanie”).
Strona filmu: https://bezmiar.bestfilm.pl/
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe