Kolejny pomysł z cyklu „czego to ludzie nie wymyślą” w połączeniu z ulubionym chwytem marketingowców zwanym „na gołą babę”, czyli o tym, jak pewna litewska firma postanowiła stworzyć wyspę, zarządzaną wyłącznie przez panie z włosami w kolorze blond.
Dwie blondynki przyjechały nad morze. Jedna próbuje morskiej wody i mówi:
- Strasznie słona… ohyda…
Druga przynosi cukier i słodzi, próbuje:
- Ech… nadal słona…
Pierwsza mówi:
- Głupia! Nie wymieszałaś!
Tym razem ma się jednak obyć bez słodzenia wody. Przytoczony wyżej dowcip to tylko jeden z argumentów, które skłoniły litewską firmę Olialia do pomysły otworzenia na Maledwiach wyspy, nad którą pieczę sprawować będą blondynki. Kurort ma zatrudniać wyłącznie kobiety o tym kolorze włosów. Podobnie ma być z samolotami dowożącymi turystów na tę wyspę – całą załogę, łącznie z pilotami, mają stanowić panie o jasnych włosach.
Cała inicjatywa motywowana jest rzekomym poirytowaniem pań, o słowiańskim typie urody, kawałami o niezbyt rozgarniętych blondynkach oraz chęcią przełamania stereotypu głupiej jasnowłosej. Drugą stroną medalu jest jednak zwykła potrzeba promocji. A ponieważ egzotycznych kurortów na świecie nie brakuje, potrzeba coraz to nowych chwytów promocyjnych, które przyciągną turystów w konkretne miejsce.
Czy inicjatywa faktycznie dojdzie do skutku, czas pokaże. Jak na razie wzbudziła ona mieszane uczucia w mieszkańcach Malediwów, który posądzili jej pomysłodawców o rasizm. Przeszkodą może być również lokalne prawo, które przedsiębiorcom z zagranicy nakazuje zatrudnienie co najmniej 50 % tubylców. Otwarcie kurortu planowane jest na rok 2015.
Litweska firma Olialia prowadzona jest podobno wyłącznie przez kobiety o blond włosach i działa w 75 różnych sektorach rynku: od oprogramowania komputerowego, przez produkty spożywcze aż po muzykę pop.
Fot. olialiacola.lt