Kenia - w królestwie dzikich zwierząt

safari, żyrafy
Safari na afrykańskiej sawannie, ukazując potęgę natury, zachwyca, szokuje i pozostawia niezatarte wspomnienia.
/ 01.07.2010 07:14
safari, żyrafy
Nocujemy pod namiotami w rezerwacie Maasai Mara, który słynie z dorocznej wędrówki antylop gnu z wysychających równin Serengeti

W lipcu i sierpniu tysiące zwierząt wiedzione zapachem wilgoci i zielonej trawy nad Marą ginie podczas przeprawy przez wzburzoną rzekę lub pada łupem drapieżników. Mając przed oczyma te dramatyczne sceny z filmów przyrodniczych i słysząc porykiwania lwów i wycie hien w oddali, długo nie mogę zasnąć.

Nie pomaga mi nawet świadomość, że naszego obozowiska pilnują uzbrojeni w dzidy wysocy wojownicy z plemienia Masajów. Następnego dnia tuż przed wschodem słońca wyruszamy w głąb rezerwatu. To najlepszy czas na safari. Zwierzęta właśnie kończą nocne łowy i zmierzają do wodopoju. Nie jest jeszcze tak bardzo gorąco, no i mamy najlepsze światło do fotografowania. Przed nami bezkresna sawanna porośnięta gdzieniegdzie skupiskami drzew lub samotnymi akacjami z charakterystyczną koroną przypominającą parasol. Tuż przed maską naszego jeepa przebiegają zebry, gazele i zgrabne antylopy impala. Nieco dalej napotykamy stada pasących się słoni i bawołów, pomiędzy którymi od czasu do czasu przemykają guźce, szakale i dikdik – najmniejsze antylopy na świecie, mające nie więcej niż 40 cm wysokości.

Natomiast pośrodku drogi leniwie wylegują się... lwy. Zwierzęta z reguły nie reagują na widok samochodów, aż trudno uwierzyć z jak bliska je obserwujemy. – Safari można uznać za udane, jeśli zobaczycie afrykańską Wielką Piątkę (The Big Five – termin wprowadzony przez myśliwych polujących na grubą zwierzynę) – mówi David, nasz przewodnik. Tworzą ją: lew, bawół, lew, słoń, nosorożec i najtrudniejszy do wytropienia lampart. Brakuje mi więc jeszcze dwóch ostatnich zwierząt. Na szczęście udaje mi się je zobaczyć nad jeziorem Nakuru i w Samburu, więc – jak mówią Kenijczycy – hakuna matata, czyli nie ma problemu.

WARTO WIEDZIEĆ:

Jak dojechać? Najlepiej z biurem podróży. W ofercie last minut 14-dniową wycieczkę możemy kupić za 6 tys. zł. Wizę załatwiamy przy wjeździe (50 USD).

Kiedy jechać? Idealną porą na safari jest okres od maja do października (w Maasai Mara temp. w dzień dochodzi do 30 st. C, w nocy 15 st. C). Powietrze jest najbardziej przejrzyste w lipcu i sierpniu, i wtedy najlepiej obserwować zwierzęta.

O czym pamiętać? O szczepieniach przeciw żółtej febrze, cholerze i wirusowemu zapaleniu wątroby oraz przyjmowaniu tabletek antymalarycznych.

Co kupić? Popularnymi pamiątkami są rzeźby z drewna hebanowego, naszyjniki z koralików, różnokolorowe tkaniny (od 5 kenijskich szylingów w górę, 100 KES to ok. 4 zł). Oczywiście musimy się targować!

Redakcja poleca

REKLAMA